, niedziela 12 maja 2024
Pieniactwo sądowe a działanie samorządu
Najgorzej, że polskie prawo daje oręż w postaci art. 212 Kodeksu Karnego (przestępstwo zniesławienia). W rzeczywistości nie chodzi w nim o ochronę osoby pomówionej. fot: mat. pras.



Dodaj do Facebook

Pieniactwo sądowe a działanie samorządu

MICHAEL MORYS-TWAROWSKI
Często samorządowcy, zamiast po prostu dobrze rządzić i nie dawać swoimi działaniami powodu do zaniepokojenia, próbują wykorzystywać prawo do zamykania ust krytykom.

O pieniactwie wójtów/burmistrzów, radnych czy kierowników jednostek samorządowych pisze się zwykle dopiero wtedy, kiedy sprawa jest rozstrzygana przez sąd. Tymczasem dzieje się tak w ostateczności. Najczęściej kończy się na jednorazowej wymianie pism. Pieniacz próbuje straszyć sądem, otrzymuje odpowiedź i po konsultacji z prawnikiem wie, że nie ma szans na wygranie sprawy.

Teraz powinna iść wyliczanka osób z powiatu cieszyńskiego, które podejmowały takie działania, ale nie o to chodzi. Problem jest znacznie szerszy. Samorząd to dla miażdżącej większości osób sposób na łatwe zarobienie dobrych pieniędzy. Większość samorządowców przy swoich kwalifikacjach, przy identycznym nakładzie pracy i bez zmiany miejsca zamieszkania nie miałaby szans na takie zarobki. Wystarczy sobie poczytać uważnie oświadczenia majątkowe. Nie czarujmy się: to łatwa kasa.

Oprócz tego mogą rozdawać różnego "frukty”, jak chociażby miejsca w radach nadzorczych gminnych spółek czy stanowiska asystentów. Konkursy na stanowiska urzędnicze są teoretycznie otwarte, ale odpowiednie ułożenie warunków formalnych w praktyce pozwala zatrudnić wybranego z góry kandydata. Nie mówiąc już o przetargach, gdzie nagle w zwycięskich spółkach odnajdywali się krewni lub dobrzy znajomi.

Wybory nie weryfikują złych polityków. Często o sukcesie decyduje chodzenie do "właściwego” kościoła, ładny plakat czy przedwyborcza zabawa w domokrążcę. To wyświechtany slogan, że media mają patrzeć władzy na ręce, ale naprawdę stanowią ostatni "zawór bezpieczeństwa”. Tymczasem lokalni politycy chcieliby, aby wszystkie tytuły prasowe przypominały informatory urzędowe w rodzaju Wiadomości Ratuszowych.

Najgorzej, że polskie prawo daje im oręż w postaci art. 212 Kodeksu Karnego (przestępstwo zniesławienia). W rzeczywistości nie chodzi w nim o ochronę osoby pomówionej. „Art. 212 k.k. służy do "zamykania ust” oponentom politycznym, dziennikarzom i obywatelom. Szczególnie fatalnie wygląda to na szczeblach lokalnych, gdzie samorządowi funkcjonariusze krytykujących ich obywateli oraz lokalne media traktują jak wrogów i usiłują ich po prostu zniszczyć” - zwraca uwagę dr hab. Izabela Lewandowska-Malec z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego (http://www.kontrateksty.pl/index.php?action=show&type=news&newsgroup=3&i...).

Oczywiście, byłoby idealnie, gdyby zniesiono odpowiedzialność karną za zniesławienie, o co apelują m.in. Rada Europy i OBWE. Takie sprawy powinno załatwiać się wyłącznie w drodze powództwa cywilnego. Na naszych parlamentarzystów nie ma co liczyć, bo w istocie są to partyjne maszynki do głosowania, nie mające własnego zdania.

Jednak przede wszystkim, lokalni politycy i beneficjenci publicznych pieniędzy powinni mieć świadomość dwóch rzeczy. Po pierwsze, ich działania będą wzbudzały duże zainteresowanie lokalnej społeczności. Po drugie, mają wykazywać się grubszą skórą i większą tolerancję na krytykę niż osoby prywatne. Jeżeli to za trudne, niech znajdą sobie inne zajęcie. Tylko gdzie im się trafi tak łatwa kasa?

Komentarze: (15)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Pani PAP KALA już wybiera tematy dla GC, niczym cenzor rządów bandy skoczowskiej...

uwielbiamy o poranku zapach hejtu i szydery

Nie trzeba być bardzo spostrzegawczym by zauważyć, że w redakcji sympatią cieszą się środowiska lewicowe. To widać, to słychać, to czuć.
A w Skoczowie lewica w zaniku.
Czy trzeba jaśniej...?

Mam pytanie do pana Michaela Morysa-Twarowskiego: gdzie i kiedy pełnił pan funkcję wójta/burmistrza, skoro ośmiela się pan oceniać tą pracę jako "łatwa kasa"? A może po prostu jest pan arogancki, zarozumiały i bezczelny ?

Panie rady jaka praca taka płaca, jaka praca takie efekty, jakie efekty wszyscy widzą. Jak można nazwać płaceniem za pracę bez efektów ?, albo syzyfową albo łatwą kasą bez wyników pracy.

A cóż to za brednie wypisuje redaktorek? Wybory nie weryfikują złych polityków? To kto ma monopol na ocenę polityków , pan Morys-Twarowski? Pan Morys - Twarowski chciałby weryfikować polityków zamiast wyborców? Wolne żarty panie dziennikarzu!

Chyba jest jednak inaczej niż to przedstawia p. M.M. Twarowski w swoim artykule!!!
To pismacy dla zwiększenia poczytności swoich wypocin piszą rzeczy paskudne i obraźliwe (np. wobec wójtów, burmistrzów) a potem lamentują gdy im ktoś wytoczy proces. Pan M.M. Twarowski mógłby o tym niejedno opowiedzieć...

Dla mnie nie słowa a czyny. Czekam na informacje z przebiegu ostatniej sesji w Skoczowie. Bez nazwisk. Usłyszę zaraz, że chodzi mi tylko o lans. Wiadomo, jaki jest radny. Proszę napisać nie tylko o absolutorium dla Burmistrza, ale też o problemach z budynkiem nowoczesnego przedszkola w Ochabach, o wynikach prac Komisji Rewizyjnej dotyczących procedur w ZJOŚ , co miało wpływ na brak 2.4 miliona subwencji oświatowej. Współczesne dziennikarstwo to często wybiórczość tematów wg. kryterium ulubionej bajki politycznej. Śmieszy mnie to silenie się na obiektywizm, zarzucając samorządowcom oczekiwanie " kadzenia i bezwarunkowego poparcia". Skąd takie przeświadczenie? A co do prokuratury i jej działania w odniesieniu do samorządowców, proszę pisać o wszystkich sprawach.

Jaki jest radny?

Ten artykuł należy czytać razem z oświadczeniem, zamieszczonym wcześniej. Podobno "chcę wyłącznie kadzenia i bezwarunkowego poparcia". Jako radnej marzą mi się rzetelne, powtarzam rzetelne informacje z tego co dzieje się na sesji np. w Skoczowie, obecnie, jak i w poprzedniej kadencji. Cechą wielu dziennikarzy jest wybiórczość tematów, o których informują lub nie. To zależy czy to opcja z mojej bajki, czy ta, której się nie lubi. To jest według mnie zasadnicze kryterium doboru tematów. CIEKAWA JESTEM CO ZOSTANIE OPUBLIKOWANE NA TYM PORTALU Z SESJI RADY MIEJSKIEJ W SKOCZOWIE, KTÓRA MIAŁA MIEJSCE W PIĄTEK 19.06.2015. Podpowiadam, nie chodzi mi o ,"lans". Proszę pisać bez nazwisk. Może o tym co robi Komisja Rewizyjna i nie tylko w zakresie udzielenia absolutorium, a może o budynku przedszkola w Ochabach?

Czyżby GC postraszona została przez pieniacza? Najpierw oświadczenie dotyczące artykułu na temat rzekomej płatnej protekcji w Skoczowie, teraz ten artykuł. Niestety nie da się ukryć, że rządzą nami darmozjady. Ludzie, którzy nie wiedzą co to SZACUNEK do drugiej osoby. Ludzie, którym wydaje się, że bez nich świat nie istnieje. A jest dokładnie na odwrót. Właśnie bez nich, albo gdyby przynajmniej było ich o połowę mniej świat byłby o wiele piękniejszy. Ludzie, dla których drugi człowiek, poza kumplem nie jest człowiekiem tylko wrzodem na dupie, któremu należy utrudniać życie bo to przecież im wszystko się należy. Oni są najważniejsi. Oni są wykształceni, jedyni, niepowtarzalni. Ja jednak wierzę, że to są stare pokolenia wychowane w komunie, nie potrafiące się dostosować, a co gorsze zaakceptować realiów XIX wieku. A ich czas niebawem dobiegnie końca. Wierzę, że młode pokolenia, które już stopniowo dochodzą do władzy nie będą tak aroganckie w stosunku do innych. Obym się nie zdziwił.

Oczywiście mowa o realiach XXI w., a nie XIX.

Świetny artykuł. Można wysnuć wniosek, że wójtowie/burmistrzowie , radni czy kierownicy jednostek samorządowych zaczęli walczyć o swoje, wstępując w rolę pieniaczy, do której, do tej pory byli spacyfikowani petenci urzędów i jednostek samorządowych. Chyba redakcji dostało się za artykuły o cieszyńskim ZGK, Skoczowie i społecznym wydźwięku tego marazmu.
Kto by się spodziewał, na stole wszystko poukładane a nożyce mają głos.
Ciekaw jestem czy redakcja, przy obronie własnych praw będzie broniła praw komentatorów artykułów, które chyba do końca nie były wyczerpujące, aby je rozwijano w Komentarzach.
Społeczeństwo potrzebuje pełnej wiedzy, nie selektywnej i to wraz z rzetelnością jest waszą rolą Szanowni Redaktorzy artykułów. Czytelnicy wolą oceniać dobrą jakość, nie komentować jej brak.

psuje się od głowy?
Myślę, że dla wielu ludzi w naszym kraju już jasne jest, że gospodarcza i polityczna zapaść, która dotknęła Polskę nie mogłoby się nigdy wydarzyć bez wsparcia, jakiego udzieliły mu tak zwane wiodące media i zatrudniona w nich dziennikarska psiarnia. To oni przez całe lata osłaniały pasożytnicze polityczne gangi żerujące na Polsce. To oni dwoili się i troili, aby naród nie zajrzał za kulisy władzy. To oni odwrócili demokratyczny porządek i zamiast patrzyć na ręce rządzących zajęli się zwalczaniem opozycji.
Samorządowcą marzą się takie relacje z dziennikarzami lokalnych mediów jakie ma rząd z mediami głównego nurtu. Oni także chcieliby wyłącznie kadzenia i bezwarunkowego poparcia.

Trzeba oczyścić prokuraturę i sądy, wtedy oni wszyscy trafią pod wspólny adres. Pan Stonoga podobno już zamawia specjalne autobusy.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama