, poniedziałek 29 kwietnia 2024
Bronisław Komorowski w Cieszynie. O współpracy, ale i o życiu prywatnym
Okazją do spotkania z prezdyntem stała się premiera książki "Współpraca. Przewodnik dla dzieci", która powstała w wyniku zajęć dla najmłodszych prowadzonych przez Zespół Świetlicy w Cieszynie. fot: Maciej Kłek



Dodaj do Facebook

Bronisław Komorowski w Cieszynie. O współpracy, ale i o życiu prywatnym

JAKUB MARCJASZ
Bronisław Komorowski w Cieszynie. O współpracy, ale i o życiu prywatnym

Podczas spotkania rozmawiano o zaufaniu, współpracy i budowaniu więzi społecznych, a także solidarności między jednostkami i grupami. fot. Maciej Kłek

Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się w Świetlicy Krytyki Politycznej w Cieszynie z dziećmi i młodzieżą z cieszyńskich szkół. Podczas spotkania rozmawiano o zaufaniu, współpracy i budowaniu więzi społecznych, a także solidarności między jednostkami i grupami. Młodzi ludzie pytali również prezydenta o jego dzieciństwo, poparcie społeczne, ale i o to, dlaczego zgolił wąsy.

Okazją do spotkania stała się premiera książki "Współpraca. Przewodnik dla dzieci", która powstała w wyniku zajęć dla najmłodszych prowadzonych przez Zespół Świetlicy w Cieszynie.

- Jesteśmy w miejscu, do którego kiedyś nie mogliśmy wejść, bo tutaj odbywały się kontrole celne i nikt nigdy nie wiedział, co się tutaj dzieje - mówiła na samym początku spotkania wzruszona Joanna Wowrzeczka ze Świetlicy Krytyki Politycznej "Na Granicy" w Cieszynie, która zwróciła uwagę na miejsce spotkania z prezydentem. Bronisław Komorowski podkreślił natomiast, że Śląsk Cieszyński jest przykładem, jak mimo różnorodności politycznych i wyznaniowych można współpracować razem. Wspominał również swoją ekumeniczną modlitwę na Wzgórzu Zamkowym. - Zaproszenie do Klubu Krytyki Politycznej w Cieszynie to kolejna dobra okazja, żeby powiedzieć, że również przy różnicach politycznych, ideowych, nie tylko można, ale też trzeba znajdować elementy współdziałania. I potrafić, i chcieć współdziałać - powiedział prezydent. Podkreślił, że choć nigdy nie był związany z lewicą, to uważa, że jest ona w Polsce potrzebna. - Nie ma demokracji bez szerokiego spektrum politycznego, który daje obywatelom możliwość wyboru i zaznaczenia różnic. Osobiście chciałbym, aby obecność lewicy, prawicy i centrum oznaczało wspólny wysiłek na rzecz tego, co może nas łączyć - powiedział prezydent.

Podczas spotkania rozmawiano o zaufaniu, współpracy i budowaniu więzi społecznych, a także solidarności między jednostkami i grupami.

Prezydent opowiadał o współpracy w okresie jego działalności opozycyjnej. - W tym czasie można było się lubić i ze sobą współpracować w ramach bardzo szerokiej gamy ludzi zwalczających system komunistyczny. Do dziś niektóre znajomości i przyjaźnie przetrwały. Aczkolwiek każdy poszedł swoją drogą. Ważne jest to dla mnie osobiście, aby z tych czasów próbować uratować cząstkę wspólnej przeszłości, bo to też może być przydatne do rozwiązywania dzisiejszych spraw - mówił prezydent. - Chcę w ten sposób zaznaczyć, że musimy wspólnym wysiłkiem spowodować, żeby te następne pokolenia wyrastały w zdolności do odróżniania się, pokazywania różnic, ale również zdolności do pokazywania tego co wspólne - apelował.

W trakcie spotkania była mowa również o zaufaniu. Prezydent podkreślał, że jest ono ważne zarówno w życiu rodzinnym, społecznym, jak i politycznym. - Nie ma współdziałania bez zaufania - mówił. W jego opinii problem naszego kraju jest brak szacunku do państwa. - Musimy wykrzesać w sobie wolę zaufania do państwa - apelował.

Szkoły nie kształtują dzieci, które są zdolne do zmieniania świata? - To jest moja teza. Jak pan chciałby się do tego odnieść? - pytała prezydenta Joanna Wowrzeczka. - Wydaje mi się, że aby taka postawa mogła istnieć muszą ją mieć sami wychowawcy. Mieć chęć zmieniania świata, wolę i odwagę, ale też trochę wiedzy o nim, w którą stronę warto, a w którą nie warto go zmieniać - odpowiedział Bronisław Komorowski. - Czasami zdarza się tak, że ludzie chcą zmieniać świat, ale niewiele robią, aby on wokół nich zmieniał się na lepsze. Jest coś smutnego w naszej, w moim przekonaniu postsocjalistycznej rzeczywistości i mentalności, że my łatwo formułujemy oczekiwania wobec innych, a o wiele trudniej nam to przychodzi jeśli mamy mówić o sobie - dodał.

Prezydent mówił również o swoim stosunku do uczciwej konkurencji, której się nie uczymy, a z którą każdy i tak się spotyka, bo tak skonstruowany jest świat. - Konkurencja jest rzeczą normalną, ale nie może zdominować naszej psychiki. Przy budowaniu zdolności do skutecznej konkurencji powinniśmy budować postawę wrażliwości w stosunku do tych, którzy nie są w stanie konkurować we wszystkim - powiedział Komorowski.

Kilka pytań prezydentowi zadali również młodsi i starsi uczniowie cieszyńskich szkół. Ania, uczennica liceum, pytała prezydenta, czy uważa, że w Polsce istnieje współpraca między rządem a obywatelami? - Czasami nie jest to w pełni widoczne, ale bez tego nic nie może pójść do przodu, także w wymiarze państwo-społeczeństwo - odpowiedział prezydent, który zauważał, że oceną tej współpracy są wybory. Uczestnicy spotkania pytali również prezydenta o jego wspomina z dzieciństwa. - W sensie materialnym było bardzo ubogie, bo żyłem w rodzinie, która była prześladowana w czasach stalinowskich, ale jednocześnie był to okres najpiękniejszy i najcenniejszy - powiedział prezydent.

Macieja interesowało, która decyzja Bronisława Komorowskiego przysporzyła mu społecznego zaufania, a która je zmniejszyła. - W polityce to nigdy nie jest jedna decyzja. Ci którzy uważają, że można wszystko zrobić jedną zagrywką medialną i PR-em mylą się. Na wysoki poziom zaufania społecznego trzeba pracować przez całe życie, przynajmniej polityczne - odpowiedział. Zauważył, że na półmetku swojej kadencji we wszystkich sondażach opinii społecznej może pochwalić się 70 proc. poparciem. - Ufa mi też połowa wyborców, którzy zagłosowali na mojego konkurenta. W sposób szczególny mnie to cieszy, bo jest sygnałem, że do ludzi dociera to, że nie chcę być postrzegany jako polityk, który tylko i wyłącznie uczestniczy w walce politycznej - powiedział.

Spore rozbawienia wśród zebranych wywołało pytanie małego Igora, który zapytał prezydenta, dlaczego ten zgolił wąsy. Prezydent opowiadał, że wąsy, które zapuścił w okresie internowania, nosił od 40 lat. W tym czasie zgolił je dwa razy. Po raz pierwszy w czasie stanu wojennego w trakcie pobytu w obozie internowania. - Tam wszyscy zapuszczali brody i wąsy. Ja też zapuściłem brodę, ale wyglądałem fatalnie, ale taki był szpan. Przyszła wiadomość, że ma przyjechać moja żona z córeczką, która miała wtedy dwa latka, więc pamięta mnie z czasów, kiedy ich nie miałem, więc zgoliłem, bo bałem się, że mnie nie pozna. Żona przyjechała, ale bez córki - mówił z uśmiechem. Po raz drugi zgolił je na Sylwestra. - Po prostu zdenerwowałem się, bo krzywo rosły więc je przycinałem, bo symetria jest w życiu i estetyce ważna - mówił.

Komentarze: (21)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Paweł Grobelny - to jakaś postać groteskowa i trzeba go traktować z szacunkiem ale niezbyt poważnie...

Jaki prezydent takie audytorium i ranga poruszanych problemów. Prezydent zamiast zająć się poważnymi problemami np. polityki międzynarodowej trwoni swój prestiż i czas na wizerunkowe spotkania. Takie "plenum" spokojnie mogłaby obsłużyć pierwsza dama. Jest dopiero półmetek kadencji, a można odnieść wrażenie, że głównym problemem jakim się zajmuje głowa mojego państwa jest reelekcja.

Moi kochani forumowicze! My osoby dorosłe dzielimy się na zwolenników, przeciwników czy też zupełnie obojętnych prezydentowi Komorowskiemu. Sądzę, że, gdyby takie spotkanie z prezydentem Komorowskim było zorganizowane dla dorosłych mieszkańców naszego powiatu, to każdy z Was miałby pełne prawo wyrażenia swojego, nawet jak najbardziej negatywnego czy krytycznego zdania. Nie mniej to spotkanie z prezydentem Komorowskim było adresowane do dzieci, o czym wielu z Was tutaj zapomniało. Dzieci zupełnie inaczej postrzegają otaczający świat niż my dorośli. Dla dzieci spotkanie z prezydentem było bardzo ważnym przeżyciem emocjonalnym i to nie dlatego, że spotkały się z Bronisławem Komorowskim odebraną przez nich jako osobą prywatną, tylko dlatego, że spotkały się z osobą sprawującą stanowisko urzędującego prezydenta RP. Dla dzieci to spotkanie nie jest żadną polityką, dla dzieci to możliwość porozmawiania z kimś, kogo znają z telewizji, o kim słyszą w radiu, czy w rozmowach z dorosłymi. Dziś prezydentem jest Bronisław Komorowski, za parę lat będzie ktoś inny. Dzieciaki będące na tym spotkaniu, zawsze będą pamiętać, że były właśnie na spotkaniu z prezydentem RP. Na koniec - mam pytanie - ilu z Was, gdyby miało osobiście taką możliwość - zapytałoby się prezydenta Komorowskiego, tak jak Igor - dlaczego pan zgolił prezydent wąsy? Pozdrawiam cieplutko!

Dziękuję w imieniu forumowiczów za te mądre, wszystko wyjaśniające słowa. Wielu z nas nie miało pojęcia jaka jest istota sprawy. A tu proszę przyszła Zetka i jednym rzutem oka spenetrowała prawdę i podała nam gapciom na tacy. Rzecz jasna absolutnie nikt z nas dorosłych nie miałby odwagi zapytać - gdzie podziały się chrabiowskie wąsy?

hrabiowskie wąsy należy poprawnie w ten sposób zapiać. Śmieszą mnie ludzie, którzy innych krytykują, a tak naprawdę są tacy sami, niczym nie różniący się od siebie! Serdecznie pozdrawiam.

Zapiać? Chodzi ci pewnie o słowo "zapisać", jak sądzę. Pisząc komentarz na tej stronie błędy ortograficzne są natychmiast sygnalizowane (chwała za to usprawnienie Adminowi).
PS. Chrabia to taki ktoś, kto tylko udaje hrabiego na czas wyborów prezydenckich (na swojej oficjalnej stronie w Internecie). Napiszę otwartym tekstem - to była taka mała ironia, a nie błąd. Również pozdro.

ok - strzeliłam literówkę: powinno to słowo tak być napisane "zapisać". Przyznaję się do błędu. Betko, jeżeli chciałabyś, aby była wyczuwalna Twoja ironia - powinnaś napisać to w ten sposób: 'chrabiowskie wąsy"! Wtedy byłoby to czytelniejsze i nikt by Cię nie posądził o brak znajomości zasad ortograficznych. Nie martw się, bo na tym forum mistrzem w ignorancji zasad ortograficznych jest nijaki Paweł Grobelny z Wisły, któremu nawet do pięt nie dorastasz! Jeszcze raz pozdrawiam.
Pawła Grobelnego - oczywiście także pozdrawiam.

Moi kochani forumowicze! My osoby dorosłe dzielimy się na zwolenników, przeciwników czy też zupełnie obojętnych prezydentowi Komorowskiemu. Sądzę, że, gdyby takie spotkanie z prezydentem Komorowskim było zorganizowane dla dorosłych mieszkańców naszego powiatu, to każdy z Was miałby pełne prawo wyrażenia swojego, nawet jak najbardziej negatywnego czy krytycznego zdania. Nie mniej to spotkanie z prezydentem Komorowskim było adresowane do dzieci, o czym wielu z Was tutaj zapomniało. Dzieci zupełnie inaczej postrzegają otaczający świat niż my dorośli. Dla dzieci spotkanie z prezydentem było bardzo ważnym przeżyciem emocjonalnym i to nie dlatego, że spotkały się z Bronisławem Komorowskim odebraną przez nich jako osobą prywatną, tylko dlatego, że spotkały się z osobą sprawującą stanowisko urzędującego prezydenta RP. Dla dzieci to spotkanie nie jest żadną polityką, dla dzieci to możliwość porozmawiania z kimś, kogo znają z telewizji, o kim słyszą w radiu, czy w rozmowach z dorosłymi. Dziś prezydentem jest Bronisław Komorowski, za parę lat będzie ktoś inny. Dzieciaki będące na tym spotkaniu, zawsze będą pamiętać, że były właśnie na spotkaniu z prezydentem RP. Na koniec - mam pytanie - ilu z Was, gdyby miało osobiście taką możliwość - zapytałoby się prezydenta Komorowskiego, tak jak Igor - dlaczego pan zgolił prezydent wąsy? Pozdrawiam cieplutko!

Ja bym go zapytał o coś, co jest największą tajemnicą państwową:
"Dlaczego zamordował pan prezydenta Kaczyńskiego umieszczając rękami WSI bomby na pokładzie samolotu?"

chłopie ty mosz chyba cosik z gorym

Każde porządne dziecko wie, że tak było, po co więc pytać o to pana prezydenta?Poza tym i tak, żadna odpowiedź Cię nie przekona, bo wiesz lepiej, jak było. W końcu Ojciec Inwestor za Ciebie myśli, więc Ty już nie musisz, prawda?
ps. tzw. porządne dziecko to osoba o przekonaniach m.in. Pawła Grobelnego z Wisły, ale nie tylko., prawda?

Ojciec Dyrektor upatruje zamachowców w Ruskich, a ja w Komorowskim. To różnica!

a dla mnie żadna.

nastrajającej pozytywnie.../popr./

panowie wędrują po obrzeżach tematyki spotkania, którym była idea współpracy...dobrze, że w roli głównej były dzieci...dzięki czemu wydarzenie to odbywało się, także dzięki osobie prowadzącej, w dobrej, nastrajającej pozytywnej, atmosferze...

Oszi, gdzie siedzisz na zdjęciu? Świetliczanka to ta w czerwonych rajtuzach?

Nie da się ukryć,że zgolenie wąsów przez Komorowskiego będzie mieć doniosłe znaczenie dla kraju. Wiadomość ta zelektryzowała całą Polskę. Gdyby wszyscy zgolili wąsy, wzrósłby znacząco popyt na maszynki do golenia, co z kolei spowodowałoby zmniejszenie bezrobocia w naszej ojczyźnie.
Tak oto gest prezydenta Polski przyczynia się do wzrostu dobrobytu kraju i jego obywateli.
Cieszyńscy obserwatorzy polskiej sceny politycznej są jednak zdania, że zgolenie wąsów przez Komorowskiego jest wyzwaniem rzuconym ciągle jeszcze wąsatemu Wałęsie. Były prezydent nie chciał jednak komentować tego gestu obecnej głowy państwa. Z kolei Komorowski, poproszony przez Agencję TASS o komentarz do zgolenia swoich wąsów powiedział jedynie, że "zrobił to z bulem".

"Musimy wykrzesać w sobie wolę zaufania do państwa" - apelował prezydent. Dziwne, bo do tej pory zaufanie się zdobywało, a nie krzesało. Zaufaniem nie darzymy państwo, które chce nas całkowicie oskubać nowymi podatkami. Przypadek fotoradarów (tzw. vincenty) jest jakże znamienny dla obecnego państwa rządzonego przez Naszych Umiłowanych Przywódców.

Przypomina mi się scena z "Misia" Bareji:
"-Ja podpisałem umowę na gajowego z wąsami!
-A ja ogolić się nie pozwolę! Noszę zarost od przed wojny."

Jak jest taki symetryczny, to niech zaprosi Młodzież Wszechpolską zamiast nasyłać na nich policję.

Młodzież Wszechpolska powinna być zdelegalizowana albo internowana.

jest estetyką...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama