Za Olzą Wielkie Dyktando dla ZaolziaWśród wartości szczególnie ważnych dla narodu i mniejszości narodowych szczególną rolę i funkcję spełnia język ojczysty. fot. BŚ Z tekstem "O spotkaniu z zaolziańskim duchem podziemia" przygotowanym przez dr Danutę Krzyżyk z Katedry Dydaktyki Języka i Literatury Polskiej Uniwersytetu Śląskiego zmierzyło się 38 osób. fot. BŚ Wśród wartości szczególnie ważnych dla narodu i mniejszości narodowych szczególną rolę i funkcję spełnia język ojczysty. Niezwykle ważnym faktem jest jego pielęgnowanie zwłaszcza wśród mniejszości narodowych. Z tego głównie powodu zostało zorganizowane czwarte już dyktando dla Zaolziaków. - Jesteśmy tu dlatego, że właśnie dbamy, dbaliśmy i będziemy dbać o ciągłość i bytność wśród nas języka ojczystego. Mógłbym powiedzieć, że język polski i gwara staropolska to są języki ocalenia narodowego, gdyby nie one, to najprawdopodobniej byśmy tutaj nie byli i dlatego wielki ukłon kieruję w stronę tych, którzy dbają o to, żeby ta ciągłość była, żeby ten język był wypolerowany, żeby był wyczyszczony od różnych naleciałości, które na pograniczu są nieuniknione - komentował prof. Daniel Kadłubiec, kulturoznawca. Największe problemy użytkownikom języka sprawiają wyrazy z trudnością ortograficzną motywowane zasadą historyczną tam, gdzie nie ma reguły ortograficznej i trzeba opanować na pamięć pisownię danego wyrazu. Problem stwarzają także ortogramy podyktowane zasadą konwencjonalną, w której mieszczą się reguły oparte na umowie społecznej, którą zawiera Rada Języka Polskiego. To właśnie z tymi zasadami musieli się zmierzyć Zaolziacy. - Dzisiejszy tekst zawiera dużo konstrukcji, w których trzeba rozstrzygnąć czy jest to pisownia łączna, rozłączna, czy z łącznikiem. Dyktando nawiązuje do tradycji zaolziańskich, chciałam napisać tekst, który jest tutaj osadzony, który poprzez przywołane częściowo realia będzie bliski uczestnikom konkursu - powiedziała dr Danuta Krzyżyk. Z tekstem "O spotkaniu z zaolziańskim duchem podziemia" przygotowanym przez dr Danutę Krzyżyk z Katedry Dydaktyki Języka i Literatury Polskiej Uniwersytetu Śląskiego zmierzyło się 38 osób. - Wydaje mi się, że w ubiegłym roku dyktando było nieco łatwiejsze, zobaczymy jak będzie teraz. Dla własnej przyjemności i dla zabawy chciałam się sprawdzić. Dzisiaj była masa wyrazów niespotykanych na co dzień - mówiła Barbara Glac, uczestniczka konkursu. - Tekst był skomplikowany, a ja byłam pierwszy raz na takim konkursie, w szkole raczej mam same piątki z dyktand - powiedziała Julia z Pogórza. - Nie spodziewałam się tak trudnego tekstu. Chciałam sprawdzić swoje umiejętności, bo na co dzień nie mam kontaktu z pisanym językiem polskim - dodała Daria Woźnica. Wyniki środowego dyktanda zostaną ogłoszone 19 listopada.
|
reklama
|
Dodaj komentarz