VII Cieszyńska Noc Muzeów: Miasto nocą tętniło życiemCelnicy w budynku na granicy, taniec żydowski na Rynku, zwiedzanie Wieży Piastowskiej, "Muzyka w Rotundzie św. Mikołaja", liczne wystawy, warsztaty, spotkania, działania twórcze i widowiska teatralne, to wszystko wczorajszej nocy czekało na nocnych marków w ramach Nocy Muzeów. fot. Maciej Kłek Celnicy w budynku na granicy, taniec żydowski na Rynku, zwiedzanie Wieży Piastowskiej, "Muzyka w Rotundzie św. Mikołaja", liczne wystawy, warsztaty, spotkania, działania twórcze i widowiska teatralne, to wszystko wczorajszej nocy czekało na nocnych marków w ramach Nocy Muzeów. Oprócz możliwości nadrobienia zaległości w wystawach stałych i czasowych, miejskie instytucje oraz lokalne organizacje na wyjątkową noc w Cieszynie przygotowały spotkania, wykłady, warsztaty, czy koncerty. I tak m.in. w Galerii Szarej zobaczyć można było najnowszą wystawę "Diabeł jest stary i zmęczony" Jana Vytiska, na cieszyńskim Rynku zagrała orkiestra dęta "Cieszynianka", a chętni zatańczyli podczas zorganizowanych warsztatów tańca żydowskiego. W cieszyńską Noc Muzeów wiele rzeczy wydarzyło się na Wzgórzu Zamkowym. Klimat udzielił się każdemu, kto uczestniczył w koncercie piosenek przygotowanym przez aktorów Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie. - To był jeden z najciekawszych punktów programu. Koncert stworzył niesamowity klimat. Można było przysiąść, zrelaksować się i poczuć magię tego miejsca - mówi Weronika Branny z Cieszyna. Do budynku byłej strażnicy przy ul. Zamkowej 1, na jedną noc powrócili celnicy. Nie sprawdzali paszportów, ale podzielili się za to swoimi opowieściami związanymi z obiektem, oprowadzili po zakamarkach budynku,w którym kiedyś sprawdzano paszporty, przechowywano skonfiskowany towar, czy też dokonywano rewizji. Zabawne historie o sposobach i pomysłowości przemycających np. alkohol przez granicę, opowieści o tym, jak podzielony niegdyś Cieszyn wpłynął na relacje międzyludzkie i jak trudno było w tamtych czasach, zaskakiwały osoby biorące udział w spotkaniu. - Obecnie nawet nie jesteśmy świadomi tego, jak było kiedyś. My młodzi mamy dużo łatwiej. Nie dzielą nas granice. Możemy śmiało przejść przez most i spotkać się z naszymi czeskimi przyjaciółmi. Nie doceniamy tego, co mamy na co dzień - mówi Magdalena Moś, która na Noc Muzeów w Cieszynie przyjechała z Bielska-Białej. Bezpłatne udostępnienie najbardziej atrakcyjnych miejsc w Cieszynie skusiło wielu. Tłumy odwiedziły m.in. Wieżę Piastowską. - Był taki moment kiedy 5-osobową grupą próbowaliśmy wejść na szczyt wieży. Zajęło nam to zdecydowanie dłużej niż normalnie. W pewnym momencie osobowy wchodzące na wieżę oraz te, które zdążyły już popodziwiać widoki zatamowały wejście i na poszczególnych piętrach powstały ogromne kolejki. Był to dość niespotykany widok, który utwierdza mnie w przekonaniu, iż Noc Muzeów w Cieszynie ma wielu sympatyków, których z roku na rok zdaje się być coraz więcej - mówi Piotr Piorecki z Orzesza. W tegorocznej edycji cieszyńskiej Nocy Muzeów udział wzięli: Muzeum Protestantyzmu, Hufiec Ziemi Cieszyńskiej, Muzeum Śląska Cieszyńskiego oraz Muzeum Tesinska, Bank Spółdzielczy w Cieszynie, Galeria Szara, Urząd Miejski, Restauracja Pod Brunatnym Jeleniem, COK Dom Narodowy, Archiwum i Biblioteka OO. Bonifratrów, Biblioteka Miejska, Izba Cieszyńskich Mistrzów, Książnica Cieszyńska, Archiwum Państwowe w Katowicach oddział Cieszyn, Muzeum Drukarstwa oraz Muzeum 4 Pułku Strzelców Podhalańskich, Zamek Cieszyn, Świetlica Krytyki Politycznej "Na Granicy" oraz organizacje działające w budynku przy ul. Zamkowej 1. Przykre jest to, że z koncepcji darmowego udostępniania dóbr kultury wyłamała się restauracja "Pod Brunatnym Jeleniem".
|
reklama
|
lead po prostu piekny!
z tym jeleniem to skandal. Czy oni sami sobie robią czarny PR?
Dodaj komentarz