Tekla Klebetnica - sympatyczna, żywiołowa, czteroosobowa kapela z Ustronia, reprezentująca folklor w najlepszym wydaniu! Do jej składu należą uzdolniona wokalistka oraz nie mniej utalentowani instrumentaliści. Zespół, kilka tygodni temu został doceniony przez widzów emitowanego na antenie TVN programu "Mam Talent" - zajmując II miejsce. Nam opowiedzieli co czuli czekając na werdykt, skąd czerpią inspirację i czego możemy się spodziewać po nich w nadchodzącym nowym roku.
Jak powstał zespół i skąd wzięła się tak oryginalna nazwa?
Zespół powstał z inicjatywy Zygmunta Czupryna, akordeonisty. Jako pierwsza dołączyła do zespołu Ania Adamowska, skrzypaczka i wokalistka. Poznali się z Zygmuntem w 2007 roku podczas imprezy, na której występowali z dwoma innymi kapelami ludowymi. Dobre relacje i kilka wspólnie zagranych koncertów spowodowało, ze postanowili połączyć swoje siły. Od ubiegłego roku w skład zespołu wchodzą również: Marek Konček, skrzypek (pochodzi ze Słowacji) oraz Marcin Bobak, kontrabasista. Nazwę zespołu wymyślił Zygmunt. Zwrot Tekla Klebetnica oznacza wiejską plotkarę.
Dlaczego wybraliście właśnie program "Mam Talent"?
Nastał taki moment, gdy nie wiedzieliśmy, w którym kierunku pójść dalej z zespołem i jak wypromować naszą muzykę, by trafiła do jak najszerszej publiczności. Wtedy Pan Bóg dał nam znak i Zygmunt zobaczył informację o "castingu ostatniej szansy" programu Mam Talent. Były to dodatkowe, ostatnie przesłuchania odbywające się w Warszawie już następnego dnia! Zobaczyliśmy, że castingi do innych programów typu "talent show" już dawno się skończyły. A zatem przesłuchania w Warszawie były dla nas jedyną i ostatnią szansa, aby coś zmienić. Następnego dnia wsiedliśmy do samochodu i o 6 rano ruszyliśmy do Warszawy. Jak się okazuje, to była dobra decyzja.
Co czuliście, stojąc na scenie, czekając na werdykt?
Wszyscy byliśmy bardzo podekscytowani. Już samo wejście do finału było dla nas spełnieniem najśmielszych oczekiwań, ale podczas prób do finału panująca w studiu atmosfera i emocje bardzo się udzielały i oczywiście daliśmy z siebie wszystko, by zagrać jak najlepiej. Oczekiwanie na werdykt było wielkim przeżyciem i stojąc na środku sceny serca biły nam jak szalone! Ale jesteśmy ogromnie szczęśliwi, że udało nam się zajść tak daleko w tym programie, że widzowie oddali na nas swoje głosy i zajęliśmy drugie miejsce!
Czy udział w programie zmienił coś w Waszym życiu?
Minęło zaledwie kilka tygodni od finału, więc trudno mówić tu póki co o zmianie życia, ale odebraliśmy już mnóstwo telefonów i dostaliśmy wiele propozycji koncertowych. W niedzielę 8 grudnia pojawiliśmy się znowu w TVN-ie w finale programu "Zwykły bohater", gdzie występowaliśmy na scenie obok między innymi Natalii Kukulskiej oraz braci Cugowskich, wystąpimy również na imprezie sylwestrowej stacji TVN na krakowskim Rynku - te wydarzenia są dla nas wielkim wyróżnieniem.
Dlaczego w Waszej muzyce dominuje akurat folklor?
Każdy z nas wychował się w środowiskach, w których muzyka ludowa i tradycja spełniały bardzo ważną rolę. Wiele osób z naszych rodzin było (bądź wciąż jest) muzykami, tancerzami lub osobami związanymi w inny sposób z folklorem. Wszyscy pochodzimy z gór lub ze Śląska, gdzie nie brakuje tego typu muzyki. Dlatego chłonęliśmy folklor od najmłodszych lat.
Skąd czerpiecie inspiracje?
Początkowo czerpaliśmy z muzyki południowej Polski, czasem również z innych regionów naszego kraju. Ale chcieliśmy szukać dalej, czegoś nowego i ambitniejszego. Zaczęliśmy grać także muzykę słowacką, później węgierską i rumuńską. Wzorem do naśladowania jest dla nas muzyka cygańska, która ma w sobie wiele piękna, żarliwości, a zarazem wirtuozerii. Ikoną i największą inspiracją w tym zakresie stał się dla nas najsłynniejszy i najlepszy skrzypek węgierski, zwany "cygańskim Paganinim" - Roby Lakatos. W lutym tego roku spełniło się jedno z naszych największych marzeń i zagraliśmy z nim oraz całym jego zespołem wspólny koncert na Sali Koncertowej Szkoły Muzycznej w Bielsku-Białej i w Filharmonii Krakowskiej. Każdy z nas chce grać jak najlepiej, żeby naszą muzykę wykonywać na jak najwyższym poziomie. Dlatego ciągle szkolimy nasze umiejętności, szukamy nowych inspiracji i słuchamy jak najwięcej muzyki. Ciągle staramy się iść do przodu.
Kiedy możemy spodziewać się płyty?
Zaczęliśmy już pracę nad płytą. Chcielibyśmy by udało nam się nagrać i wydać ją już na początku przyszłego roku, ale najważniejsza jest dla nas jakość tego, co będzie się znajdowało na płycie. Chcemy by wszystko było przemyślane i wykonane jak najlepiej, dlatego nie jesteśmy w stanie powiedzieć dokładnie kiedy płyta będzie już w sprzedaży. Na pewno będziemy o tym na bieżąco informować.
Gdzie i kiedy będzie Was można zobaczyć "na żywo"?
Tak jak już wcześniej wspomniałam, telewidzowie mogli nas oglądać w ubiegłą niedzielę na gali finałowej programu "Zwykły Bohater" (materiał z naszego występu jest dostępny w Internecie), a kolejną okazją będzie zbliżająca się wielkimi krokami noc Sylwestrowa! Wystąpimy na krakowskim rynku obok polskich gwiazd, takich jak np.: Agnieszka Chylińska, Perfect, Lady Pank, Piasek, Natalia Kukulska, Wilki i wiele innych! Zatem będzie nas można zobaczyć na żywo w Krakowie lub przed telewizorami w programie TVN!
ROZMAWIAŁA: ESTERA KWAS
Dodaj komentarz