7 maja w Świetlicy Krytyki Politycznej "Na Granicy" w Cieszynie odbędzie się kolejne spotkanie poświęcone projektowi "Granica w budowie". Tym razem dyskusja ma dotyczyć konkretnych modeli współpracy instytucji i organizacji z samorządem w dziedzinie edukacji i kultury. Spotkanie poprowadzi Edwin Bendyk.
7 maja o godzinie 13.00 przy ul. Zamkowej 1 w Cieszynie rozpocznie się II seminarium eksperckie związane z projektem "Granica w budowie". - Po ostatnim seminarium zebraliśmy opinie dotyczące różnorodnej działalności kulturalnej, która ma miejsce w mieście. Temat organizacji działających "Na Granicy" co prawda zdominował to spotkanie, nie mniej wydaje nam się, że usłyszeliśmy od siebie nawzajem także szersze odniesienia do sytuacji kulturalnej Cieszyna. Wspólnie też doszliśmy do pewnych wniosków dotyczących tego, jak myśleć o współpracy w mieście - mówią organizatorski spotkania.
Dyskusja na temat wizji kultury w Cieszynie dopiero się zaczyna. - Na kolejnym spotkaniu chcemy zaprosić do dyskusji na temat konkretnych modeli współpracy instytucji oraz organizacji, zajmujących się kulturą i edukacją z samorządem. Prowadzący spotkanie Edwin Bendyk (specjalista od kultury współczesnej, Collegium Civitas) przedstawi różne formy współpracy, które mają miejsce w wybranych miastach Polski. Wymieni także jakie konkretne możliwości oferują oraz jakie narzędzia są konieczne do współdecydowania o kulturze i spójnej polityce kulturalnej. Spróbujemy też zastanowić się czy na pewno strategia rozwoju kultury jest tym, co pozwoliłoby rozwiązać problemy i wyzwania w zakresie kultury w mieście - mówią przedstawicielki Świetlicy Krytyki Politycznej w Cieszynie.
Konsultacje i seminarium realizowane są dzięki wsparciu Wydziału Kultury Urzędu Miejskiego w Cieszynie.
O 13-ej w południe o kulturze. Chyba tylko aby urzędnicy w godzinach pracy mogli się wypromować. Poza tym budowy domu nie zaczyna się od dachu. Coż mówić o strategii kultury w sytuacji gdy od dziecka przyzwyczaja się ludzi do szmiry i tandety. Nie ma na przedszkola, czyli obcowanie malucha ze światem. Biedne Szkoły ograniczają wszelką aktywność ponad urzędniczo wyznaczone minimum. Profesorowie akademiccy uciekają w Politykę bo w niej widzą okazję do zarobienia i zdobycia pozycji. Potem współtwórcy tego zamieszania siadają i strasznie dyskutują o jakiejś kulturalnej strategii. Sami wychowani w podobny sposób wypowiadają się raczej bez ikry i swady pozwalającej na argumentowanie i obronę tez biegnących w poprzek ukształtowanym schematom. Nie mówmy też o jakiejś kulturze współczesnej czy innej. Kultura jest albo jest w zalążku. Nic tu zawiłe definicje białych kołnierzyków. Chyba że kulturę ograniczymy do wypastowanych butów i kiwania głowami na zbiorczych wysłuchaniach. Można także pomyśleć o zakazać heglowskich dyskusji w oparach dymu z papierosa i cierpkiej wonii alkoholu. Na koniec tak sobie myślę że kulturę czyni człowiek nie instytucja, organizacja, a nie już z pewnością forma polityczna. Dyskutujmy zatem o człowieku, a nie o tym co go zewsząd ogranicza. To jest kultura
Dodaj komentarz