Chatę u Niedźwiedzia czeka remont. Wiślańscy twórcy zanipokojeniW latach 2008-2010 przy Muzeum Beskidzkim im. Andrzeja Podżorskiego w Wiśle powstała Enklawa Budownictwa Drewnianego. Inwestycja była możliwa dzięki pozyskaniu przez powiat cieszyński środków europejskich. Projekt pociągnął za sobą kolejne. W dwóch kolejnych latach miejsce stało się jednym z tych, gdzie odbywał się cykl imprez kulturalnych prezentujących bogactwo i tradycje górali. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Liczba turystów odwiedzających muzeum wzrosła z 11-12 tys. osób do 20-25 tys. osób. Teraz pojawiła się szansa na pozyskanie kolejnych środków zewnętrznych. Pozwolić one mają nie tylko na kontynuację cyklu imprez, ale i remont chaty "U Niedźwiedzia", która stanowi część enklawy. - Przygotowujemy projekt, który obejmować będzie remont chaty, to znaczy wymianę dachu, więźby dachowej, dostosowanie budynku do wymogu osób niepełnosprawnych, modernizację węzła sanitarnego i centralnego ogrzewania, a także programy kulturalne, które miałyby się tam odbywać - mówi Jerzy Nogowczyk, starosta cieszyński. - Myślą przewodnią remontu jest poprawienie funkcjonalności i poszerzanie oferty muzealniczej - dodaje. Na podstawie umowy z miastem w budynku swoją siedzibę ma kilka miejscowych stowarzyszeń. W dwóch pomieszczeniach mieści się też galeria Stowarzyszenia Grupy Twórców Wiślanie, którzy prezentują tam i sprzedają swoje wytwory. Jak przyznaje starosta cieszyński, po remoncie trudno będzie zachować dotychczasowy stan, bo zgodnie z projektem w pomieszczeniach nie będzie już możliwe prowadzenie stałej działalności wystawienniczej, bo będzie musiała ona ustąpić realizowanym tam projektom (to warunek do uzyskania dofinansowania). Po zakończeniu inwestycji możliwe byłoby tylko realizowanie wystaw czasowych. Tymi wiadomościami zaniepokojeni są wiślańscy radni. - Widzę potrzebę remontu, ale bardzo się tego obawiam, nie może tego, gdzie podzieje się Towarzystwo Miłośników Wisły, ale co stanie się z twórcami - mówiła podczas ostatniej sesji Rady Miasta Wisły Grażyna Pruska, radna i prezes Towarzystwa Miłośników Wisły. - Z tradycyjnego punktu widzenia jest to miejsca tworzenia, kreowania tradycji wiślańskiej i naprawdę szkoda byłoby abyśmy stracili te pomieszczenia - dodała. W podobnym tonie wypowiadali się inni radni. - Stało się to czego obawialiśmy się już osiem lat temu, kiedy miasto toczyło spory o to czyją własnością będzie chata "U Niedźwiedzia" i Stara Karczma. Wówczas zapewniano nas, że żadne działania nie mają na celu, aby wyprowadzić z chaty stowarzyszenia - mówił Tomasz Bujok, który dodał, że jeśli tak się stanie to największy problem będą mieć właśnie wiślańscy twórcy, którzy pozbawieni zostaną dużej sali wystawienniczej, bo inni sobie poradzą. Niektórzy obawiają się nawet, że jeśli tak się stanie, to będzie oznaczać to koniec Stowarzyszenia Grupy Twórców Wiślanie. - Obawiam się, że zostaną nam tylko wyroby chińskie i kultura ościennych miejscowości, niepotrzebnie, bo Wisła ma się czym pochwalić - mówiła Anna Śliwka, członek zarządu stowarzyszenia. - Myślę, że wszyscy z troską będziemy starali się, aby z tej sytuacji, która teraz jest, jak najmniej utracić, żeby to pogodzić - podkreślał Jan Poloczek, burmistrz Wisły, który zauważył, że istnieją prawne możliwości, aby to miasto prowadziło muzeum. Prace nad projektem mają zakończyć się do końca czerwca. Jeśli zostanie on zatwierdzony i otrzyma dofinansowanie remont w chacie "U Niedźwiedzia" mógłby rozpocząć się na początku przyszłego roku.
|
reklama
|
A to przypadkiem burmistrz nie ma obowiązku zapewnienia stowarzyszeniom lokalu i możliwości działania?
Dodaj komentarz