W poniedziałek, wczesnym ranem na ulicy Kolejowej w Cieszynie pojawiło się obniżenie jezdni na długości około 5 metrów. Niebezpieczny fragment jezdni został natychmiast zabezpieczony przez drogowców, co doprowadziło do wyłączenia tego fragmentu z ruchu w obydwu kierunkach, a więc w stronę ronda przy galerii Stela oraz ul. Wyspiańskiego.
Niestety, po krótkim czasie jezdnia w tym miejscu zapadła się na głębokość blisko 4 metrów. Z relacji pracowników pracujących przy zapadlisku wynika, iż jest ono efektem podmycia podbudowy drogi. Cała zapadnięta struktura jezdni została w bardzo krótkim czasie wchłonięta przez kanalizację i powędrowała w całości do oczyszczalni ścieków. Odsłonięte zapadlisko najdobitniej o tym świadczy, bo w całym odsłoniętym otworze nie da się zauważyć żadnych resztek ziemi.
Zapewne uzupełnienie tego ubytku jezdni potrwa kilka dni, bo taka duża utracona kubatura, będzie musiała zostać wypełniona kilkoma wywrotkami właściwego drogowego materiału. Przy okazji dało się zauważyć brak odpowiedzialności ze strony kierowców, którzy pomimo widocznego zamknięcia fragmentu drogi, znajdowali "objazd" chodnikiem oraz przez stację benzynową, przy której powstało zapadlisko.
Troche to dziwne. Skad woda pod drogą szczelnie zaasfaltowaną. Jesli wcześniej doszło do awarii kanalizacji to coś się pod ziemią dzieje. Być może w trakcie budowy galerii Stela doszło do naruszenia stabilności geologicznej gruntu. Może dla bezpieczeństwa zbadać okolice zawaliska georadarem na okoliczność podobnych obsunięć.
Dodaj komentarz