Gdyby nie zdecydowania interwencja policjantów, w jednym z bloków przy ul. Szymanowskiego w Cieszynie mógł wybuchnąć pożar.
Policjanci, którzy patrolowali ul. Szymanowskiego zauważyli, że z okien jednego z mieszkań na parterze wydobywa się dym. Zdecydowali się wejść do środka przez balkon.
— Policjanci niemal po omacku dotarli do kuchni, gdzie na zapalonej kuchence gazowej stał przypalony już garnek. W mieszkaniu nie było żadnych osób. Okazało się, że 66-letnia właścicielka wyszła z psem pozostawiając kuchenkę bez nadzoru — informuje Mariusz Białoń, zastępca rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
Całe szczęście nikomu nic się nie stało.
Brawo:D
Trzeba skonfiskować babci kuchenkę , przekonać do zimnej płyty i zafundować szwedzki stół z IKEI...A poza tym gdzie byli rodzice ? !!!
starość nie radość......
fanatyczna zwolenniczka Kaczyńskiego
demencja i moherowy berecik, za Jarka da się pokroić
Polska to jedyny kraj na świecie gdzie ludzie kierowani są drogą radiową
po śmierci będzie na bank Prawo i Sprawiedliwość!... już niedługo!...
Dodaj komentarz