Znów śmierć na wiślanceW wyniku odniesionych obrażeń pieszy poniósł śmierć na miejscu. Nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, policjanci ustalają jego tożsamość. Kierowca fiata był trzeźwy. To już szesnasty śmiertelny wypadek w tym roku na drogach Śląska Cieszyńskiego. PISALIŚMY: 80-latka zginęła w Goleszowie Śmierć na dwupasmówce Zabił przechodnia i uciekł Potrącił leżącego
|
reklama
|
Zamknąć wiślankę - podróżować Wisłą ! Jestem wodniakiem i służę wolnym miejscem w kanadyjce. Uwaga dziewczyny ! Będzie jazda na stojaka...Obiecuję ruch w obie strony.
zaraz się dowiemy od "miszczów kierownicy" ze piesi chodzą jak krowy i to oni mają uważać na samochody...
efekt takiego myślenia mamy powyżej...
prawda jest taka że pieszy nie ma żadnych szans w "starciu" z samochodem-dlatego uważam że kierowcy już z tego powodu powinni myśleć i za siebie i za pieszych...no a co do pieszych ,pozdrawiam tych którzy nie boją się "obciachu" i zakładają po zmroku kamizelki odblaskowe,odblaski i używają latarek-to naprawdę pomaga-nam kierowcom-we wcześniejszym was dostrzeżeniu...
W końcu konkretny komentarz odnośnie wypadku nic dodać nic ująć
tak sobie cichutko myślę. że może powinien być obowiązek noszenia różnych odblasków przez pieszych, po zmroku, zwłaszcza w rejonach, gdzie brak poboczy - i ewentualnie poszkodowany pieszy bez odblasków powinien być uznany za współwinnego spowodowania wypadku
moim zdaniem piesi sami są sobie winni że włażą bezmyślnie pod jadące samochody i kierowcy tylko przez nich problemy mają. Jak tak dalej pójdzie to sami sie powybijają i będzie spokój.
a ciekawe kto teraz zapłaci kierowcy za uszkodzenie samochodu
To sobie też tak pomyśl cichutko o tym, że żaden odblask nawet taki na 3 metry kwadratowe nie pomoże jak niedojda w aucie jedzie z prędkością przekraczająca jego umiejętności a i również dopuszczalną prędkość. A właśnie a takimi prędkościami jechali zabójcy w puszkach. I nie martw się jeżeli jedziesz prawidłowo, a ktoś w czarnej sukmanie popieprza po ceście to nikt cie o nic nie oskarży. Co innego jak droga hamowania zaczyna sie 50 metrów przed przejściem a kończy następne 50 za nim a denat leży 20 metrów od przejścia gdzies w rowie. Jak np. w Ostatnio w Gumnach.
jechałam wczoraj koło miejsca tego zdarzenia jak jeszcze nie było policji - strasznie to wyglądało, ale wydaje mi się, że wina była pieszego, bo pasów tam nie było, a droga nieoswietlona. Szkoda człowieka :(
Hmmm... wszechmogący i wiedzacy Pan Adam Walter wie oczywiscie ile jechał kierujący samochodem chłopie zastanów sie zanim cos napiszesz .....................kretyn
Widze ,że większość jest za pieszym, a ja przeciwnie: na drodze nie ma nic do szukania pieszy tym bardziej w nie oświetlonym , ciemnym miejscu i na szaro ubrany chyba ,że jest Turem i nie boi się samochodów. Wina jest też drogowców i Urzędów Gmin, że nie robią dróg lokalnych, chodników , przejść podziemnych. Po trzecie winna też jest policja , powinna uczyć i KARAĆ pieszych za przechodzenie gdzie popadnie i byle szybciej -kierowca jest bez szans na zachamowanie jak ktoś wtargnie na drogę. Na koniec POLICJO DO DZIEŁA KARAĆ TAK SAMO PIESZYCH JAK KIEROWCÓW BEZ WYJĄTKÓW.
Jak do osłów, pieszego w czarnym zielonym czy zamaskowanego choinką widać w dzień, w nocy natomiast widać pieszego w światłach mijania z odległości 30 metrów. I taka też jest droga hamowania kierowcy jadącego z prędkością 50 km/h. Takie jest ograniczenie w mieście i takie jest ograniczenie najczęściej przed przejściami dla pieszych. A to, że piesi włażą znienacka wiadomo od stu lat. Podobnie jak i sarny i kury i dzieci za piłką. Jak się umie jeździć to nie straszne drzewa ani ludzie. Po za tym mnie pieszy nie zabije. A jeden z drugim się zachowują jakby nóg nie mieli i do sklepu nawet wjeżdżają nigdy z auta nie wysiadając. Pieszy jest również użytkownikiem ruchu i ma takie samo prawo do przebywania na drodze jak każdy inny. Jeżeli nie regulują to znaki (takie kolorowe przy drogach).
Do AdamaW: wiedział co powiedział, nie bądź taki chej do przodu bo Cię braknie- pamiętaj nie cwaniakuj bo kierowca uczy się całe życie. co to miało znaczyć " mnie pieszy nie zabije" człowieku co ty piszesz opanuj się bo nie wiesz co mówisz, z tego wynika ,że pokazujesz pieszym środkowy palec, oby cię to kiedyś nie spotkało.
A to dobre, środkowy palec. "Mnie pieszy nie zabije" oznacza, że mnie pieszy nie zabije. A ja 1,5 tonowym wozem tak. Jak każdy inny. Dlatego robię co mogę żeby tego nie zrobić. I nie stanowi to dla mnie problemu. Rozumuj troche.
Pamiętajcie pieszy ma samochód w garażu,kierowcy przebiegają przez drogę po fajki do żabki po przeciwnej stronie jezdni a i czasem rowerzystami jesteśmy od niedzieli.I to wszystko w jednej osobie.
Dodaj komentarz