Zapanowała moda na kangury Chustę można zakładać na wiele sposobów. fot. Dorota Kochman
Chusta może mieć 2-5 m długości. Jak mówią znawcy tematu z cieszyńskiego Klubu Kangura, najlepsze są te najdłuższe, bo materiał można wiązać na wszelakie znane sposoby. A sposobów jest kilka, a może nawet kilkadziesiąt. — Można wykorzystać te, które są znane i pokazywane np. na ulotkach klubowych, a można też samemu eksperymentować — mówi Alicja Woźniak, mama 6-miesięcznej Gosi, która przygodę z chustą rozpoczęła trzy miesiące temu. Samych, chust i miękkich nosideł też jest kilka typów. Są długie chusty, przypominające dużych rozmiarów szal, są i takie wyposażone w metalowe kółko, które reguluje długość. Istnieją też chusty zszyte, których nie da się regulować i trzeba kupić dobry rozmiar. Klub Kangura poleca też miękkie nosidła ergonomiczne, które w odróżnieniu od innych zachowują tzw. pozycję żabki u dziecka (maluch siedzi swobodnie, nie obciążając krocza).
Jak mówią klubowicze, wiele osób pyta czy aby na pewno noszenie maluszków w chustach jest bezpieczne. — Dziecko w chuście przyjmuje taką samą pozycję jak w brzuchu mamy. Czujemy też bliskość z maleństwem, co jest rzeczą niezmiernie ważną od pierwszych tygodni życia. Dziecko czując naszą obecność, czuje się bezpieczne, a dodatkowo poznaje świat z poziomu dorosłego, a nie leżąc w wózku. Co więcej, mamy wolne ręce i dziecko może nam towarzyszyć w wielu czynnościach — mówi Sabina Staniszewska, mama 13-miesięcznej Zuzi, która noszona była w chuście praktycznie od urodzenia. — Dziecko w chuście może być noszone praktycznie od pierwszych tygodni do czasu, kiedy chusta przestaje się maluchowi podobać. Materiał ma nośność 120 kg, tak więc można spokojnie nosić nawet kilkulatka — stwierdza z uśmiechem Alicja Woźniak. Do chust przekonują się również ojcowie. Radosław Staniszewski swoją córkę Zuzię nosił w chuście praktycznie od jej pierwszych dni. Regularnie przychodzi z żoną na spotkania klubu. — To bardzo fajna sprawa. Noszenie dzieci w chuście to nie tylko zadanie dla kobiet — przekonuje. Niestety chusty, do noszenia dzieci rzadko spotyka się w sklepach. Można je kupować głównie za pośrednictwem sklepów internetowych. Cena waha się w granicach 100-500 zł. Członkowie Klubu Kangura z Bielska-Białej, którzy mieszkają w powiecie cieszyńskim spotykają się w każdą drugą środę miesiąca, popołudniami w Klubokawiarni Presso w Śląskim Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości. Co miesiąc do klubu dołączają kolejne rodziny. Na ostanie spotkanie przyszła Magdalena Dolot wraz ze swoim 20-tygodniowym Michasiem. — Wyjeżdżamy na wakacje i będziemy próbować chusty. Pomysł świetny i całkowicie bezpieczny, a przy okazji prosty, a to dla mam jest najważniejsze — uważa nowa członkini klubu. Członkowie Klubu Kangura w Cieszynie Alicja Woźniak z córka Gosią, Maria Podżorska z 18-miesięcznym Filipkiem, Magdalena Kostka z 10-miesięczną Natalką, Radek Staniszewski z 13-miesięczną Zuzią i Marzena Moskała z 6-miesięcznym Filipkiem. fot. Dorota Kochman
|
reklama
|
|
Też mi nowość.
Pani Dorotko, czy te zainteresowania są przypadkowe?
dlaczego nie ma mowy o działaniu chusty na kręgosłup maleństwa? słyszałam, że lekarze chust nie polecają?
Chusta nie wpływa negatywnie na kręgosłup dziecka. Zachowuje zaokrąglone plecki, w pozycji naturalnej dla niemowlaków. Dobrze zawiązana chusta dopasowuje się idealnie do plecków niemowlaka, a nie prostuje ich na siłę, jak nosidełko. Lekarze niestety często nie wiedzą jak wygląda taka chusta i jak wygląda pozycja dziecka w chuście. Miałam okazję spotkać się i z pediatrą i ortopedą mając zachustowane dziecko i obaj lekarze zaakceptowali pozycję dziecka. Zarówno kręgosłup, jak i bioderka są ułożone naturalnie dla dziecka, w pozycji "żabki fizjologicznej". Noszenie w chuście to fajna alternatywa dla wózków i nosidełek. Jeśli komuś się podoba, to polecam gorąco :)
Fajna sprawa
Anka, masz rację, żadna to nowość, ludzie od zarania dziejów nosili swoje dzieci, najpierw na futrze, potem w najróżniejszych szmatach i wiązaniach i do dziś cała Azja, Ameryka Południwa i Afryka noszą swoje dzieci. Również nasze babcie mogłyby nam pewnie opowiedzieć jak u nas nosiło sie dzieci w chackach. Szkoda, że teraz trzeba ludziom uświadamiać, że to jak najbardziej naturalne i bezpieczne dla kręgosłupa :D
Ach, no i oczywiście wszystkich chętnych zapraszamy na spotkania i na naszą stronę internetową oraz forum
www.klubkangura.com.pl
gdy chciałam kupić chustę, w żadnym sklepie w Cieszynie jej nie było, a sprzedawcy tłumaczyli się tym, że chusty nie są zdrowe i nie podpisują się pod ich noszeniem. W każdym dobrym sklepie dla dzieci, nie ma też "chodzików", bo nie jedno dziecko już się na tym przejechało. A że mamie jest wygodniej, to już inna sprawa...
evelyn, łatwiej powiedzieć, że się czegoś nie poleca, niż że się ma źle wposażony sklep.
Wszystkim z wątpliwościami
Polecam trochę poczytać zanim wyda się niegatywną opinię nie mając zielonego pojęcia o czym się mówi.
http://klubkangura.com.pl/witamy/edukacyjnie
No właśnie problem jest niesety w nieświadomości ludzkiej. Mi też w sklepie chustę odradzili, ale stwierdziłam, że Pani Sklepowa, to żaden autorytet. Przekonały mnie o bezpieczeństwie chusty 30 letnie doświadczenia i badania niemieckie i poddejście francuzów. Tam w niektórych szpitalach na wstępie rodzic dostają chustę "oddziałową", żeby być jak najbliżej z noworodkiem, a wcześniaki, które nie muszą być w inkubatorach są noszone ("kangurowane") przez położne i to nie ze względu na ich własną wygodę, tylko aby zaspokoić podstawową potrzebę dziecka- bliskości :) Naprawde fajnie sie nosi, dziecko szczesliwe, spokojne i dopiezsczone, a mamie fakt- wygpdniej.
Prosze tylko pamietac,ze bezpiecznie to jest tylko na okreslony czas. Jesli nosi sie dziecko TYLKO w chuscie i to dlugo- wtedy pojawiaja sie problemy z kregoslupem itd. Tak samo jak z nosidelkami. Wiec wszystko-byle z umiarem. Chusty mozna kupic na internecie, zaden problem.
Tak się składa, że w chuście noszę małego już od roku i jest to najbardziej naturalna i zdrowa sprawa zarówno dla dziecka jak i dla matki, a nosić można tak długo jak potrzebuje tego matka i dziecko więc porównanie z nosidełkami, wymuszającymi nienaturalna pozycje dziecka w których faktycznie nie powinno nosić się długo jest nie na miejscu. Tu jest o badaniach na ten temat przeprowadzonych w USA http://klubkangura.com.pl/kangur/lekcjainstynktu.html
Nie wiem skąd tyle negatywnych opinii nt. chust. Tak jak pisaly dziewczyny - zanim wypowiecie swoje zdanie, zapoznajcie sie z tematem.
A czemu chust nie ma w sklepach? - odpowiedź jest prosta: po pierwsze sklep musi zarabiać - a ile zarobi na chustach, które dopiero zyskują popularność? Po drugie, zeby mieć chuste w swojej ofercie trzeba dotrzeć do producenta, nie wystarczy zlozyc zamówienie w hurtowni (nie wszystkim się chce). Po trzecie wielu sprzedawcow po prostu nawet nie wie co to jest chusta.
Stąd inicjatywy takie jak Klub Kangura czy artykuły w prasie sa bardzo cenne, bo przybliżają wielu osobom temat. Nikt nikogo nie zmusza do noszenia - to tylko propozycja jak w naturalny i korzystny dla dziecka i mamy (i taty ;) ) sposób być blisko z dzieckiem. Po co więc te słowa krytyki?
Sceptyków odsylam do literatury fachowej - poczytajcie, a potem podyskutujemy :)
Pozdrawiam wszystkie noszące mamusie :)
Joanno, z biedą są tu dwie negatywne opinie n/t chust.
Jakoś admin nie reaguje na posty z obcymi adresami internetowymi
Ja noszę swojego maluszka od 5 tygodnia życia i nawet nasz ortopeda był zaskoczony jak pozytywnie chusta wpływa na rozwój bioderek.... przez pierwsze 2 miesiące życia pieluchowałam maluszka a potem to tylko chusta i bioderka ma super zdrowe aktualnie ma prawie 8 miesięcy i jest na tyle silny i zdrowy że swoje ciało trzyma w pozycji pionowej... Instruktor nauki pływania też nas pochwalił za taki styl noszenia ze względu na odpowiednie dopasowanie do kręgosłupa.... więc jak ktoś chce się dowiedzieć szczegółów i walorów noszenia w chuście to odsyłam do literatury....Niedowiarki spróbujcie a potem się wypowiadajcie..... Pozdrawiam wszystkie mamy kangurzyce i tatusiów również :)
Piszac okreslony czas mialam na mysli jednorazowo- zeby nie nosic dziecka wiecej niz 2-3 godziny jednorazowo. A pozytywnych opinii ortopedow i fizjoterapeutow jest tyle, ile negatywnych. Wiec sie panie kangurzystki tak bardzo nie denerwujcie. Jesli wierzycie,ze chusty sa lepsze niz wozek-noscie chusty.
Monika, wcześniaki naprzykład powinny być kangurowane właściwie bez przerwy, a i zwykły noworodek może spokojnie spędzić w chuście kilka godzin dziennie, bez przewy, bo przybiera jak najbardziej naturalną pozycję, tak jak w brzuchu u mamy. A co do lekarzy, to jedyne negatywne opinie słyszałam o takich, którzy nie mieli zielonego pojęcia o czym mówią i tak jak wszyscy wrzucali chusty i nosidła do jednego wora. Każdy lekarz, który zetknoł sie z chustą i dokładnie poznał pozycję dziecka w niej, był jak najbardziej na tak.
Nosįmy swoją córeczkę w chuście-worku czeskiej produkcji Emitex (zadzwoniłam prosto do firmy i tam bardzo chętnie podali mi adresy sklepów, w których można kupić ich produkty, www.emitex.cz), można je kupić po czeskiej stronie w sklepie naprzeciwko drogerii Rossmann, wprawdzie sklep raczej przypomina składzik, ale można chusty zamówić, kosztowała 790 koron. Wykorzystujemy ją bardzo często - zakupy, spacer, msza, wycieczka w góry...To naturalne, bezpieczne, lepsze od wózka, proszę sobie przypomnieć pozycję dzicka w brzuszku mamy, też nie leży wyprostowane.
Moja kolezanka tez nosi dziecko w chuscie, co nie oznacza,ze ja to popieram. Dziecko w brzuchu matki owszem jest w pozycji zwinietej, ale przeciez jak sie urodzi to musi nauczyc sie pozycji wyprostowanej, w ktorej bedzie stac, chodzic itd. No ale kazdy robi to, w co wierzy.
Monika, mogę zaprezentować ci kilkadziesiąt dzieci które mimo noszenia w chuście nauczyło się pozycji wyprostowanej, w której stoją i chodzą, bo chusta dostosowuje się do kształtu pleców malca, prostują się one podczas pierwszego roku życia, a chusta naturalnie się do nich dopasowuje, tak więc noworodek w chuście będzie miał plecy zwinięte w C ale już chodzący roczniak wyprostowane. Polecam pooglądac zdjęcia takich dzieci. I naprawdę zaznajomić się z tematem przed wypowadaniem się w dziedzinie o której nie ma się bladego pojęcia.
Sabina, tylko spokojnie. Ja nie pisze,ze chusty sa be, ja pisze, ze JA UWAZAM,ze chusty sa be. I przegladajac informacje w necie znalazlam zarowno te pozytywne, jak i negatywne. Takze prosze mnie nie uciszac za inne niz twoje poglady.
wychowałam dwie córki,są już dorosłymi pannami
i żadnej nie zaszkodziło noszenie w chuście wręcz przeciwnie, uważam,iz tak noszone dzieciątko ma wiekszy kontakt z matką,czuje się bezpieczniej,a tak na marginesie to nie jakaś nowość ponieważ cyganki od wieków swoje pociechy nosiły w chustach pozdrawiam mądre mamy
Chusty są wspaniałą alternatywą dla wózków i mają duzo szersze zastosowanie. Ale jak widzę wszystkie Panie są tutaj do nich juz przekonane. Dlatego mogę jedynie zaprosić do odwiedzenia:
http://www.JarmarkiSwiata.pl/chusty-i-szale/chusty-do-noszenia-dzieci-c3...
i obejrzenia ciekawych wzorów jakie ten fair trade' owy sklep ma do zaoferowania.
kolejni fizjoterapeuci lobby chustowego
skoczne w koncu pisac bzdury i dezinformowac biedne kobiety
Dodaj komentarz