, niedziela 23 czerwca 2024
Wisła: Malował pasy bez kamizelki i wpadł pod samochód



Dodaj do Facebook

Wisła: Malował pasy bez kamizelki i wpadł pod samochód

ER
Do szpitala trafił wczoraj 41-latek, który z ekipą drogowców malował pasy na ul. Malinka w Wiśle. Został potrącony przez samochód. Policjanci ustalili, że nie miał na sobie kamizelki odblaskowej, a miejsce wykonywanych prac nie było odpowiednio oznakowane.
Wypadek wydarzył się w środę o godz. 14.00. 47 latek ze Zwardonia jadący z Wisły do Szczyrku potrącił idącego środkiem drogi mężczyznę. Jak się okazało, był to 41-latek z Wysocic (powiat miechowski), członek ekipy, która malowała pasy na jezdni.

— Do wypadku doszło na łuku drogi. Kierowca nagle zauważył na środku jezdni pieszego, nie zdążył zareagować i doszło do potrącenia mężczyzny — mówi Ireneusz Brachaczek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie. Kierowca toyoty był trzeźwy.
Komentarze: (5)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Zabezpieczenie wielu robót na drogach jest skandaliczne. Policja jezdzi obok i nie reaguje. Na efekty nie trzeba czekać. Tak jak wszędzie: jak ktoś nie padnie nic sie nie dzieje.

Jak żem sie ostatnio malowała - czyli robiła na bóstwo to też doszło do groźnego wypadku. Mój Władzio przydybał mnie na łuku między łazienkom a komórkom a że nie byłam zabezpieczona bo nie miałam nawet kamizelki to też chyba wpadłam. Dobrze pisze mój poprzednik " kierowca" : "...jak ktoś nie wpadnie nic sie nie dzieje..."

Kamizelka odblaskowa, wbrew temu co sugeruje tytuł artykułu, była ostatnią rzeczą, która miałaby wpływ na przebieg wypadku szczególnie, że była to godzina 14:00

"kierowca był trzeżwy" a jaki był drogowiec ??? Tacy pseudo robotnicy spuszczeni z łańcucha .... widać to na każdym kroku . Ich narzędzia pracy to komórka, papieros i piwo. Przykre ale prawdziwe.
Nie pisze o wszystkich bo niektórzy naprawde pracują ale to są wyjątki, wystarczy popatrzeć .
Zgadzam się z poprzednikami.

Ja jak się wytaczam nawalony z gospody to zawsze zakładam kamizelkę odblaskową. A nie raz to nawet siadam do stołu przyodziany w takowy kubraczek. Pewnego razu to barmanka nie chciała mi podać sety bo myślała, żem drogowiec jest i po pijaku krzywo pasy pomaluję. Ciekawe ile razy ta kamizela mi już życie uratowała. I nawet o godz. 14:00 mogła ta kamizelka odblaskować bo przecież auta jeżdżą na światłach przez całą dobę !

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama