Ustrońska szkoła z tradycjami— Nasi absolwenci trafiają do bardzo różnych zakładów pracy i w każdym z nich potrafią się odnaleźć, ponieważ poznają maszyny i sposoby pracy od samych podstaw, aż po zaawansowane czynności z wykorzystaniem technologii informacyjnej. Wielu z nich kończy potem politechniki i zostaje na uczelni, zdobywając kolejne stopnie naukowe lub zajmuje wysokie stanowiska w zakładach pracy. Uczniowie otrzymują u nas dobrą bazę do dalszej edukacji i pracy — podkreśla Ewa Matuszyńska, dyrektor szkoły. Warsztat stanowi część budynku szkoły. Na parterze znajdują się wydziały: kuźni, tokarek, frezarek, szlifierek oraz magazyn stali i rozdzielnia robót. Na piętrze mieści się wydział obróbki ręcznej, pracownia elektryczna oraz biura technologiczne i administracyjne. Szkolne warsztaty dysponują dwiema maszynami sterowanymi numerycznie, więc uczniowie uczą się i nabywają praktyki, wykorzystując nowoczesne technologie. Umożliwiają im to również dwie duże pracownie komputerowe ze sprzętem typu PC i Macintosh, współfinansowane przez Europejski Fundusz Społeczny. To co zostanie przez ucznia zaprojektowane komputerowo, może od razu być przełożone na maszynę w warsztacie. Warto podkreślić również, że w szkole znajduje się jedyny w Polsce ośrodek egzaminacyjny w zawodzie operator maszyn i urządzeń do obróbki plastycznej. Większość uczniów to mieszkańcy Ustronia, Trójwsi, Goleszowa, Brennej i Skoczowa. W wielu przypadkach wybór tej właśnie szkoły wiąże się z rodzinną tradycją. Uczniem był dziadek i ojciec, uczniem zostaje więc i syn. — Szkole potrzebny jest remont i mamy nadzieję, że uda nam się to zrealizować. Póki co remontowana jest sala gimnastyczna. To nieduża szkoła, ale za to bezpieczna. Znamy się nawzajem i staramy się walczyć o ucznia, zachęcać do nauki i pomagać mu, jeśli jest taka potrzeba. Wyniki są dowodem na to, że warto — dodaje Ewa Matuszyńska.
|
reklama
|
Platformowa minister utajniła wyniki egzaminów. Rodzice już nie mogą kierować się rankingami wyników egzaminów. Nauczyciele nie mają motywacji, by się pozytywnie wyróżniać na tle innych szkół. Poziom nauki i stopnień trudności egzaminów dążą do poziomu słabszych uczniów. Niedługo poziom intelektualny polskich uczniów będzie na poziomie trzech Finek, które zostały opisane w "To wy tu macie McDonalds’a?"
czyli zawodowka i technikum? cos tu mi nie pasuje w tym artykule.
Ciemnosć: To smutna prawda. Jak porównać maturę sprzed 30 lat z ta obecna to przepaść!! Za nie długo maturzysta będzie musiał się wykazać tylko tym, że umie czytać i pisać. Degradacja matury w ciągu ostatnich 20 lat jest nieprawdopodobna. Co gorsze wszyscy widza problem, ale jak zwykle nia da się z nim nic zrobic. No bo jak każdy musi mieć maturę, to co to za matura!
Dodaj komentarz