Jeszcze tylko dwa miesiące i pierwsi kuracjusze będą mogli przespacerować się po nowym ustrońskim Rynku.
Mieszkańcy uzdrowiska i kuracjusze, którzy przyjeżdżają pod Równicę wypoczywać i leczyć się w sanatoriach od lat narzekali, że w mieście nie ma centralnego miejsca, gdzie można by było usiąść przy kawie ze znajomymi. Są różne lokale, park, bulwary Wisły, ale brakowało reprezentacyjnego Rynku. Władze miasta w końcu postanowiły, że w Rynek zamienią plac przed ratuszem. Urzędnicy wyrzucili z niego dworzec autobusowy, przebudowali okoliczne ulice i wybudowali nowy parking, żeby po usunięciu spod urzędu samochodów było gdzie parkować.
Pierwszy projekt modernizacji placu wykonany przez architektów z Bielska-Białej nie uzyskał akceptacji mieszkańców. Po prostu nie spodobał się. Dopiero drugi, pracowni z Krakowa, przypadł im do gustu.
Prace trwają od marca 2007 roku i skończą się w kwietniu. Brzydki asfalt częściowo zastąpił już stylowy granit. Wkrótce pojawią się nowe latarnie i ławeczki. Na środku placu wyrośnie też fontanna, a na wprost ratusza — zadaszona estrada, gdzie w sezonie turystycznym będą występowały zespoły regionalne. Pierwsze elementy zadaszenia są już widoczne. Wkrótce konstrukcja zostanie przykryta szklanym dachem. Postawiono też dwa nowe punkty handlowe i przygotowano miejsca postojowe dla samochodów. — Fizyczne otwarcie planujemy przed długim majowym weekendem. Z tej okazji na Rynku odbędzie się duża impreza — mówi Ireneusz Szarzec, burmistrz Ustronia.
Przebudowa Rynku pochłonie w sumie ponad 6 mln zł. Miasto wyda z własnej kasy 2,8 mln zł. Resztę wydatków pokrywają Unia i budżet państwa.
Estrada to raczej pomysł chybiony. Klimat w Beskidach słabo przypomina klimat śródziemnomorski. Dodatkowo usytuowanie estrady w pobliżu ruchliwego ronda może być uciążliwy. Ale pożyjemy, zobaczymy.
Zapraszam na wycieczkę z Kozakowic ul.Klasztorną do Hermanic.To jest dopiero droga.
teraz wypadło na Ustroń...
Dodaj komentarz