Urna nie musi być kiczowata

Urna Bogdana Kosaka. fot. ARC

Urna Bogdana Kosaka. fot. ARC

- Chcę, aby ekspozycja w tym szczególnym czasie, jakim jest Wszystkich Świętych, skłoniła nas do pewnej refleksji na temat śmierci i przemijania - przyznaje Kosak. Na wystawie prezentuje 15 projektów urn, nad którymi pracował od ponad 5 lat. Choć Kossak nie był dotąd kojarzony z projektami funeralnymi, zainteresowanie urnami wymusił pewien zbieg wydarzeń. - Tak się złożyło kilka lat temu, że o urny zaczęli pytać moi klienci, dla których realizowałem zupełnie inne przedsięwzięcia. Także w ostatnich latach w mojej rodzinie kilkakrotnie mierzyliśmy się z majestatem śmierci. Oswajałem się ze śmiercią. Uświadomiłem sobie także, że temat urn nie jest zbyt często podejmowany w naszej współczesności. Otaczają nas w tej materii przedmioty kiczowate, brzydkie, tandetne. Nikt, kto znajduje się w sytuacji mierzenia się ze śmiercią wśród najbliższych nie ma czasu, by poszukiwać estetycznych urn - opowiada Kosak.

CZYTAJ TEŻ: Pogrzebowy zawrót głowy

Przyznaje, że długo zastanawiał się nad wyborem formy, wcześniej poznawał całą filozofię śmierci i umierania, ceremonii i obrządków pogrzebowych. Uświadomił sobie, że urny przy całym majestacie śmierci są przedmiotami użytkowymi, które powinny cechować się również pewną estetyką. - Dlaczego to jedno z dwóch najważniejszych wydarzeń w egzystencji każdego człowieka, obok narodzin, miałoby być skazane na kicz i brzydotę. I mimowolnie mielibyśmy się na to zgadzać. Postawiłem na prostotę w formie, zdecydowałem się również na kolory, dla mnie najbardziej przygnębiająco działa niebieska i żółta barwa - dodaje Kosak.

Jego urny są trzyczęściowe, są wykonane z porcelany bądź porcelitu, obok naczynia na prochy zmarłego zaprojektował także naczynie na pamiątki po osobie zmarłej. Każdą urnę wieńczy pokrywa. - Chciałbym zapytać o to, czy śmierć nie zasługuje na to, by otaczała ją również pewna estetyczna rzeczywistość - przyznaje Kosak. I wspomina rozmowy z osobami, których najbliżsi odeszli, a przed śmiercią zdążyli wypowiedzieć swoje ostatnie życzenia dotyczące pochówku i jego formy, wyboru stroju, jego koloru a także życzenia dotyczące np. kremacji. - Okazuje się, że dzieje się to z różnych powodów. Po pierwsze: wiele osób decyduje się z powodów finansowych. Moją ambicją było więc stworzenie urny, która będzie estetyczna, a po drugie - będzie tania. Nie chciałem tworzyć kolejnego przedmiotu, na który będzie stać osoby tylko z dużymi pieniędzmi - dodaje Kosak. Urny zaprojektowane przez znanego ceramika trafiły już do produkcji.

Wystawę "Urna - Naczynie/Naczynie – Urna" można oglądać do 5 grudnia.