, niedziela 23 czerwca 2024
Takich jarmarków już nie ma. A strudel... palce lizać!
.16-letni Paweł Riess ma swój tajemny przepis na strudel. fot. Wojciech Trzcionka  



Dodaj do Facebook

Takich jarmarków już nie ma. A strudel... palce lizać!

TWO
Takich jarmarków już nie ma. A strudel... palce lizać!

Kazimierz Urbaś sypie kawałami jak z rękawa, tu rozśmiesza członków Zespołu Pieśni i Tańca „Ziemi Cieszyńskiej”. fot. Wojciech Trzcionka


Takich jarmarków już nie ma. A strudel... palce lizać!

Piękna pogoda sprawiła, że na Wzgórze Zamkowe przyszły całe rodziny. fot. Wojciech Trzcionka


Takich jarmarków już nie ma. A strudel... palce lizać!

Jarmark tradycyjny odbył się po raz czwarty. fot. Wojciech Trzcionka

Niejedna gospodyni domowa mogłaby mu pozazdrościć talentu - 16-letni Paweł Riess piecze najlepsze strudle jabłkowe w Cieszynie. W niedzielę wygrał 8. Konkurs Pieczenia Strudla podczas „Skarbów z cieszyńskiej trówły”.
Impreza już po raz dziewiąty odbywała się w Cieszynie oraz Czeskim Cieszynie. Trwała trzy dni. Najwięcej gości przyciągnął niedzielny jarmark tradycyjny. Odbył się po raz czwarty. Nie było tu plastikowych i tandetnych towarów typu „Made in China”, których ostatnio pełno na imprezach folklorystycznych w regionie. Królowały wyroby ludowe i dania kuchni regionalnej z polskiej, czeskiej i słowackiej strony Beskidów. Na stoiskach rozstawionych na dziedzińcu Śląskiego Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości koronczarka heklowała koronki, kowal kuł podkowy, a gospodynie smażyły placki z wyrzoskami. — Tak powinny wyglądać wszystkie beskidzkie jarmarki — przekonywały osoby z obu stron Olzy, które tłumnie zjawiły się na Wzgórzu Zamkowym.

Podczas niedzielnego jarmarku rozstrzygnięto też konkurs na najlepszego strudla jabłkowego. Wygrał 16-letni Paweł Riess, uczeń Liceum Katolickiego w Cieszynie. Pokonał Paulinę Cymorek i gospodynie z Centrum dla Seniorów z Czeskiego Cieszyna. — Mówią, że mężczyźni to najlepsi kucharze, ale prawda jest taka, że po prostu miałem najlepszą nauczycielkę z możliwych - mamę, która pieczenia strudla uczyła się od swojej mamy, ta od swojej... Ja też zamierzam przekazywać tradycję dalej. Mam też swój przepis, ale jest tajny — uśmiechał się Paweł. Na co dzień nie tylko chętnie piecze, ale gra też na skrzypcach i zbiera mapy. W nagrodę za wygranie konkursu dostał podręczną trówłę.

Patronat nad imprezą, którą zorganizowały Śląski Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości oraz Dom Kultury „Strzelnica” sprawowała Gazetacodzienna.pl.

Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto
Komentarze: (19)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

ze hej~;}

jak takiś mądry to czemu sam nie upiekłeś strudla? Jak zwykle narzekacie a sami G***o robicie! Tyle macie co sobie pomarudzicie naokolo, a tych bzdur o ukladach to juz sie nie da sluchac! To takie cieszynskie psioczyc na wszystko? ;/ Moim zdaniem jarmark sie udal w pełni, pogoda i ludzie w tym roku dopisala, bylo poprostu pięknie! :)

a co to za psioczenie ? Mnie się podoba - przecież to jest właśnie nasz cieszyn - miejsce tworzą ludzie.
Na zdjęciach dużo znajomych twarzy. Można w tym widzieć układzik towarzyski" ale kto komu zabrania przyjśc i startować - przecież tajemnico poliszynela z pewnością się znamy i razem tworzymy to społeczeństwo. To sa cenne inicjatywy - oby jak najwięcej uczestników przyciągały.

Dlaczego tutaj się, do cholery, nic nikomu nie podoba? Nawet strudel was w oczy kole? Ludzie, opanujcie się czasem!

Muszę powiedzieć że TKB,moim zdaniem,nie umywa się do tego jarmarku. Od kilku lat z miłą chęcią wpadam na godzinkę na Zamek,czego z kolei od kilku lat w Wiśle nie czynię.Uważam że ta impreza ma przed sobą przyszłość.

Strudel się nie podoba, bo to taki nasz, cieszyński miś Barei, im większy - tym lepiej. Niedowiarkom polecam przejrzeć finanse zamku, ze szczególnym uwzględnieniem kwot przeznaczonych na wynagrodzenia bezosobowe. Czy jesteście aż tak naiwni, że myślicie, iż tam ktoś coś robi gratis?! A cenzorowi juz kiedyś dedykowałem "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi", widać nie taka ona prawdziwa, jakby chciał, żebyśmy myśleli.

Impreza udana ludzie przyszli ,posłuchali,pospiwali(a jakże były spiewniczki) było cudownie.!Gratulacje dla organizatorów!

chyba jedyna impreza z charakterem i ludźmi na zamku

...Pan poliszynel jest znany ze swoich komentarzy, nigdy nic mu się nie podoba i wciąż zagląda zamkowi do portfela. Kiedy coś sie dzieje na Zamku niczym liczykrupa pyta ile to kosztowało jego podatki. Prawda drogi Panie jest taka że każda inicjatywa kosztuje ciekawe co by Pan mówił gdyby w Cieszynie prócz środowego targowiska nic sie nie działo. Ciekwa też jestem jak by Pan zarządzał taką instytucją jak zamek, co w tedy by Pan mówił i jak komentował. Uważam Pana za gbura totalnego, opętanego mamoną i to w dodatku nie swoją......rusz pan 4 litery i zrób coś za darmo też chętnie skrytykujemy.

Miłe toto, on czy ona, nie damy sobie odebrać prawa do kontrolowania sposobu wydatkowania naszych pieniędzy. Choćby nie wiem jak to na rękę było tym którzy je wydaja. A niestety w przypadku Zamku i pani EG mamy wątpliwości co do celowości i sensu ich spożytkowania. Zamek jest niezwykle drogi. I z pewnością przeładowany etatami. Brak przejrzystych i ogólnodostępnych sprawozdań z gospodarowania publicznym mieniem potęguje nieufność. A przykład zamkowego garażu za grosze podnajmowanego wąskiemu gronu uprzywilejowanych, w sytuacji gdy cały Zamek żyje z olbrzymich dotacji jest sygnałem świadczącym o co najmniej wielkiej niegospodarności. A jeśli ktoś coś zrobi za pieniądze i to zrobi dobrze - no cóż, nie wydaje mi się, żeby był to powód do dęcia w surmy i pisania peanów na cześć tego, komu po prostu za robotę płacimy. Dotyczy to wszystkich, a drogich - dosłownie i w przenośni ekip Zamkowej i Ratuszowej w szczególności.

zaraz zaraz - dwie udane imprezy "wiosny nie czynią" - to ze jarmark jest świetną inicjatywą wcale nie oznacza że żeby sie odbywał potrzebny jest kosztowny ZSIP - na całym swiecie takie instytucje na siebie zarabiają. p.s. cenzor znowu grasuje na codziennej i wycina niewygodne komentarze

Takie imprezy są w każdej gminie po polskiej i czeskiej stronie Olzy, każde dożynki w każdej gminie 10 razy są lepsze od tego jarmarku. Może i są tam wyroby made in China, ale i za Franca Jozefa była tandeta. Tyle że wtedy robili ją Słowocy, dziś Chińczycy, cała różnica. Trzeba tylko ruszyć d... poza Cieszyn

Wy malkontenci, róbcie coś pożytecznego sami, wówczas zobaczycie jak to miło być krytykowanym wiecznie i wciąż, cokolwiek by się nie zrobiło. Mam wrażenie, że najlepiej by było NIC NIE ROBIĆ!

...lepsze imprezy robią poza Cieszynem, tylko nie mają takiej reklamy w mediach. Nie czepiam się jarmarku, drażni mnie robienie z małego festynu Bóg wie czego

masz rację, lepiej by było nic nie robić, niż takie festyny za MILION - tyle nas kosztuje zamek ze wspaniałymi pomysłami EG.

Jakie typowo polskie - im mniej sie samemu robi tym wiecej sie krytykuje innych ....
Zjawisko nieznane za granica, ale tez to nie Niemcy czy Szwedzi jada "na roboty" do Polski...

najbardziej regionalny i ciekawy był oczywiście jarmark, w bardzo gustownie zadaszonych stoiskach - błędem było skomasowanie ostatniego dnia i ZPiTŹC, mszy w rotundzie i koncertu "Zielona tajemnica drzew" w teatrze" , który okazał się niezwykłym wydarzeniem artystycznym, godnym wszelkich scen i salonów - nasz reprezentacyjny zespół, mógł wystąpić w środku programu "Trówły" - efektowne i pomysłowe rozpoczęcie 700 osobowym "chórem młodzieżowym" na rynku, wysokie "C" na zakończenie, tak trzymać!

gdy brać dosłownie... "Skarby z cieszyńskiej trówły",to wystarczyłby jarmark i warsztaty, wystawy - ale symbolicznie, to można w tej skrzyni upchnąć całe dziedzictwo minione i dzień dzisiejszy - jest tego co niemiara, tylko przebierać - trzeba jednak zadbać o narrację, bardziej pomysłową fabułę całości - znakomity na otwarcie był zespół "Lipka" z Jabłonkowa, trzej muzykanci na początku byli niepotrzebni (przykro to pisać, ale słabi)- białe głosy dziewcząt z Zaolzia, zawojowały publiczność

to w istocie dziesiątki milionów złotych naszych podatków idących co roku z budżetu na finansowanie różnego rodzaju synekur w tym mieście, poczynając od zbm-u i mops-u, na zamku i mosir-ze kończąc.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama