Śmierć paralotniarza na ChełmieMiejsce wypadku. fot. KPP Okoliczności wypadku wyjaśniają policja oraz komisja badająca wypadki lotnicze. fot. KPP Zaraz po starcie wiatr wyniósł mężczyznę na kilka metrów, po czym skrzydło złożyło się i 50-latek runął na ziemię. W wyniku odbniesionych obrażeń, po trwającej godzinę reanimacji, zmarł. — Obecny na miejscu prokurator oraz policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Wiadomo, że ćwiczenia odbywały się pod nadzorem instruktora i jego pomocnika. Oboje byli trzeźwi — poinformował Mariusz Białoń, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie. Okoliczności wypadku wyjaśniają policja oraz komisja badająca wypadki lotnicze.
|
reklama
|
no to chyba czas, żeby Kaczyński porozmawiał o tym z Moskwą?!
Bronek głupio radził, aby nie wysoko i wolno?
których skrzydełka kłamstw topią się w promykach prawdy
Z Zielonej Gory a nie z Wroclawia.Kondolencje dla najblizszych:(
nie wiem co, jak i komu Bronek radził. ja umiem sobie w życiu radzić bez porad Bronka czy Jarka. kondolencje dla Rodziny!
Cześć Jego pamieci [*]
Na zawsze pozostaniesz w moje pamięci Tato ...:( dziękuje wszystkim za wyrazy współczucia.
Kochamy Cie Tato! :((((((((((
Wyrazy wspolczucia.
Współczuję rodzinie. Chciał na pewno zrealizować marzenia. Strasznie mi smutno :(((
serdeczne współczucia rodzinie
to chyba nie miejsce na komentarze polityczne...
Szkoda chlopa, to nie jest normalne zeby podczas kursu dla poczatkujacych miec wypadek. Mam nadzieje ze sledztwo wyjasni okolicznosci.
Chełm jest w Godziszowie, a nie w Goleszowie....
Chcial spelnic swoje marzenia i teraz na wieki bedzie latal niech mu wiatry sprzyjaja.:( Kondolencje dla rodziny :(
wyrazy współczucia dla najbliższych;;; bardzo mi smutno.
Dodaj komentarz