Robotnicy zafundowali dalsze korki

– Trzeba obciążyć wykonawcę karami umownym. Dlaczego mieszkańcy mają cierpieć na tym, że robotnicy nie zdążyli na czas – grzmiała na czwartkowej sesji radna Beata Branc-Gorgosz.

Przebudowa ulicy Objazdowej w Skoczowie, od skrzyżowania z drogą DK 81 do Mickiewicza, od kilku miesięcy powoduje w centrum miasta chaos komunikacyjny. Prace na kilkusetmetrowym odcinku wymusiły wprowadzenie licznych objazdów. Do tego doszedł poślizg w zakończeniu inwestycji. – Wykonawca zapewnił mnie, że zostało roboty na cztery dni. W takich warunkach będzie miał jednak problem z dokończeniem inwestycji. Do pełni szczęścia potrzeba położenia ostatniej, ścieralnej warstwy asfaltu oraz typowch prac wykończeniowych i porządkowych – tłumaczył radnym Piotr Rucki, zastępca burmistrza Skoczowa.

Piotr Rucki napisał do Starostwa Powiatowego w Cieszynie, które prowadzi inwestycję, wniosek o wstrzymanie robót. – Zaznaczyłem, żeby droga została otwarta w obu kierunkach, a ruch odbywałby się na już położonych warstwach asfaltu. Prace zostałyby dokończone na wiosnę. Mieszkańcy nie będą skazani na korki, a firma spokojnie dokończy prace – powiedział wiceburmistrz. Firma Radex z Bielska-Białej zdecydowała się jednak na kontynuowanie prac.

– Przetarg został nieszczęśliwie skonstruowany. Przecież można się było spodziewać opadów. Albo trzeba było przesunąć termin zakończenia prac albo w ogóle ogłosić go wcześniej. Niestety były takie dni w lecie, kiedy świeciło słońce, a na budowie przez kilka dni niewiele się działo. Teraz brakuje tych kilku dni – stwierdził Andrzej Bacza, przewodniczący Rady Miejskiej w Skoczowie.

Jerzy Malik, członek Zarządu Powiatu nie powiedział, czy władze wystąpią o zapłacenie kar umownych. Nie zdradził także ich wysokości. Nieoficjalnie mówi się nawet o 200 tys. zł.