, środa 26 czerwca 2024
Powspominajmy jak było z granicą



Dodaj do Facebook

Powspominajmy jak było z granicą

Tekst i zdjęcia: WOJCIECH TRZCIONKA
Powspominajmy jak było z granicą


Powspominajmy jak było z granicą


Powspominajmy jak było z granicą


Powspominajmy jak było z granicą

Od roku Polaków i Czechów nie dzieli już granica. Dzięki wejściu naszych krajów do układu z Schengen znoszącego kontrole, krążymy między Cieszynem i Czeskim Cieszynem bez stania w kolejkach i okazywania paszportów. Olzę możemy przekraczać nawet w bród.
Jeszcze 5, 10, 20 lat temu było to nie do pomyślenia. Zatrzymywały nas szlabany, celnicy, strażnicy graniczni. Staliśmy w długich kolejkach. Raz w upale, innym razem na srogim mrozie.

Granica była ulubionym miejscem protestujących. Przejścia zamykali celnicy, którzy domagali się większych płac. Drogi blokowały pielęgniarki, tirowcy, laweciarze. Na granicy pojawiały się kordony policyjne, a nawet samochody opancerzone. Dziennikarze ciągle mieli o czym pisać również dzięki przemytnikom, którzy szmuglowali przez granicę narkotyki, waluty, alkohol, jubilerskie precjoza, antyki. Zdarzały się też naloty celników i pograniczników na przechowalnie bagaży, gdzie graniczne mrówki magazynowały alkohol i papierosy.

Tylko raz do roku, przy okazji Święta Trzech Braci, granica szerzej się otwierała. Ale i wówczas pogranicznicy mieli baczenie na mieszkańców przekraczających most Przyjaźni. Dzisiaj z tym już koniec. Oby na zawsze.


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto
Komentarze: (14)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

"Jak miło było postać. I na granicy ktoś od razu mógł cię pozdrowić. I dowody się na coś przydawały, a teraz ten dokument stał się bezużyteczny. Stanowisk pracy było więcej. A mrówek jak żal.Żeby zobaczyć teraz prawdziwą granicę to aż 550km trzeba jechać na wschód- takiej to atrakcji ,ześmy się pozbawili w Cieszynie."

Mieszkałem na Piastowskim,rzucaliśmy po szkole w te tiry kasztanami(nie kamieniami),a i parę litrów alkoholu się przeniosło za młodu:).A teraz,normalna praca,z kasztanów dziecku sąsiadów ludziki robiłem ostatnio.Było fajnie,ale dziś lepiej:)
Świetne zdjęcia.

A te dolary z fotki,to u mnie znaleźli:)!!!
Ale im darowałem..

ech, ale przynajmniej mlodym sie było..........kiedys to byly czasy.....na 3 Maja w zimie jak szły "lemingi" to ciezko bylo nie trafic sniezynka.......kto chodzil do SP4 to wie - drzwi w drzwi/proszek w proszek/wiklina w wikline - jak zakleci....

Nie ma czego wspominać...dla mnie pogranicznicy to byli tacy wredni ,,ludzie,, ubrani w mundur który pozwalał im panoszyć się nad człowiekiem. Dobrze że poszli w diabli!!!

stale oglądamy się do zadku...
i może dlatego nas nie chcą...?

To były hard corowe czasy...czasem były jaja a innym razem samochód przetrzepany, ale mały przemycik kwitł.

Nie ciesz się tak za bardzo że tak jest fajnie bo już nie długo Czesi wprowadzą winety jak zapowiadali to koniec z wyjazdami na narty i baseny a polak nie umie umilić Czechom życia wszystko po staremu niech nas dalej D...ą

Granica porozdzielała rodziny, oddaliła ludzi od siebie, pozbawiła mniejszość polską na Zaolziu tożsamości i godności... To jest moim zdaniem prawdziwy wymiar tej historii, a nie mrówki, lentilki i alkohol, oraz malownicze kolejki tirów ciągnące się do Krasnej albo os. Piastowskiego. Rodziny na Zaolziu nie mam, czasem zdarzy się wyjść do knajpy, raz na dwa miesiące, ale ogólnie nie ma po co.

"Dziennikarze ciągle mieli o czym pisać " - jak widać wciąż mają o czym pisać. Takie bla,bla,bla...

spoko te starsze zdjęcia

Winiety oczywiście będą obowiązywać tylko Polaków. Gdzieś ty sie uchowoł?

Pisze źe gorol!!!Debil, imbecil, idiot no i gorol.

Pamientom(właściwie to jakby prez mgłe) że jak mnie kumple nieśli to jedyn gamoń w polskim mundurze sprawdzoł mnie najpierw w jakisi książce a potym w komputerze czy żech nima czasym jaki Binladyn. Czesi w tym czasie z nogami na stole dziwali sie w telewizor i mieli w d... tom całom kontrole. Też sie mi roz zdarzyło żech musioł drałować przez Olze bo byłech tak ożrały żech ni mógł doszukać sie dokumyntów iżech do domu przyszeł cały przemoczony. No, teroz se mogym iść na czworakach i nikomu nic do tego,dokumyntów nie noszym bo jeszcze zgubjym a suchy żech je zawsze chyba że mi... ubjegnie.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama