Pobili ekspedientkę dla tysiąca złotych (WIDEO)

Do napadu doszło 18 września. Do jednego ze sklepów w Pruchnej wtargnęło trzech zamaskowanych mężczyzn. W środku nie było klientów. Mężczyźni wyciągnęli przedmiot przypominający broń i sterroryzowali ekspedientkę. Kobieta wpadła w panikę, wówczas jeden z bandytów uderzył ją w głowę, przewrócił na ziemię i zaczął kopać. Następnie sprawcy zabrali z kasy około tysiąca złotych i uciekli samochodem.



— Natychmiastowe policyjne działania w tej sprawie pozwoliły na dotarcie do świadków, którzy widzieli jak spod sklepu z piskiem opon odjeżdża volkswagen polo na śląskich numerach rejestracyjnych.  Jeden ze sprawców w chwili napadu czekał w samochodzie. Przez trzy tygodnie, dzień i noc, kryminalni z Cieszyna wraz z kolegami ze Strumienia sprawdzali wszystkie wątki sprawy. Zatrzymano i przesłuchano szereg osób, które mogły mieć związek z napadem. To wszystko pozwoliło na dotarcie  najpierw do jednego z rozbojarzy, który wyśledzony został na terenie Warszawy. Pozostałych trzech wpadło w ręce policjantów w Jastrzębiu-Zdroju — opowiada Ireneusz Brachaczek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.

Sprawcami napadu okazali mężczyźni z Jastrzębia-Zdroju w wieku 17-24 lat, którzy byli już notowani przez policję. 

Jak ustalili śledczy, mężczyźni dopuścili się także podobnego napadu na terenie Jastrzębia.  — Dziś wszyscy staną przed obliczem prokuratora, który zadecyduje o ich dalszym losie. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi do 15 lat więzienia — dodaje Brachaczek.