Po ekspresówce spacerowały sarny!
Na całej długości niedawno wybudowanej drogi ekspresowej S1 z Bielska do Cieszyna postawiono ogrodzenie z siatki. Uniemożliwia ono zwierzętom wyjście z lasu na jezdnię. Jednak siatka przede wszystkim chroni ludzi. — Zderzenie z sarną przy prędkości 110 km na godzinę może skończyć się tragicznie dla kierowcy i pasażerów — mówi Dorota Marzyńska z katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Przyrodnicy twierdzą, że dziura w ogrodzeniu przy ekspresówce to zaproszenie dla zwierząt. Nowo wybudowane drogi przecinają trasy ich wędrówek. A zwierzęta, chcąc dostać się na drugą stronę, idą wzdłuż ogrodzenia i przechodzą, gdy znajdą w nim przerwę. Niestety, z takich ostrzeżeń nic nie robią sobie złomiarze i wandale, którzy kradną fragmenty ogrodzenia. Na S1 są prawdziwą plagą. W zeszłym roku ukradli 120 m kw. siatki o wysokości 1,5 m oraz aż 600 m kw. siatki o wysokości 2 m. Jakby tego było mało, ukradli lub zniszczyli 80 furtek, czyli jedną trzecią wszystkich zamontowanych. Na efekty nie trzeba było długo czekać - po ekspresówce zaczęły się przechadzać sarny! W połowie czerwca GDDKiA zaczęła uzupełniać brakujące elementy. Wydała na to ponad 160 tys. zł, ale w ogrodzeniu nie ma już przerw. - Niestety, już w czasie prac zdarzały się kolejne kradzieże. Stawia to pod znakiem zapytania sens pracy i wydawania publicznych pieniędzy - mówi Marzyńska. Dlatego GDDKiA apeluje do kierowców o zgłaszanie policji wszelkich podejrzanych zachowań przy drogach. — My nie demontujemy zabezpieczeń, więc osoby wycinające siatkę z pewnością są złodziejami i działają na szkodę wszystkich użytkowników dróg — mówią drogowcy. Przyrodnicy twierdzą, że dziura w ogrodzeniu przy ekspresówce to zaproszenie dla zwierząt.
|
reklama
|
|
kamery zamontować i wyłapać dwunożną zwierzynę, a potem niech płacą za szkody.
A może zrobić zabezpieczenia z materiału, którego złomiarzom nie będzie opłacało się kraść. Na wandali nie ma mocnych, ale tych pewnie jest mniej i nie kradną, tylko niszczą.
Mam pytanie o skuteczność i sens finansowania policji i straży miejskiej: czy choć jednej osobie postawiono zarzuty o kradzież elementów ogrodzenia? Każdy wie, że łatwiej i bezpiecznie stać w krzakach przy drodze i polować z suszarką na kierowców lub wypisywać mandaty za złe parkowanie.
Dla sarny takie zderzenie zazwyczaj kończy się tragiczniej.Podłączyć elektrykę pod tą siatkę,żeby nikt nie podszedł,a swoją drogą,na S1 jest tak ciemno,że nie widać drogi,a co dopiero złodzieji.
Skoro straż miejska w Skoczowie łapie kierowców za przekroczenia szybkości o parę km/h,nie wydaje mi się,żeby ktoś starał się im pomagać w czymkolwiek.Na fatalnych drogach nie daje się przekraczać prędkości,chyba że ma się kasę na częstą wymianę zawieszenia.Szerokiej(i ogrodzonej)drogi.
To złe poczynania to fakt, ale najgorsze jest to że skupujący to odbiera w skupie- przecież widzi że to nie naturalny złom i on powinien zawiadomić kogo trzeba.
Znowu sztuczny problem. Ilez jest tego ogrodzenia 30 km? Co z pozostalymi drogami ?
DLACZEGO nasze państwo utrzymuje skupy złomu. Przecież po pierwsze - nikt tam żadnych dokumentów nie sprawdza, po drugie - szefami skupów bywają koledzy złomiarzy, po trzecie - wartość skardzionych rzeczy i konieczność napraw ZNACZNIE przekracza wpływy do budżetu z tytułu podatków od tej działalności i wartość "odzyskanych" surowców wtórnych. W takim razie trzeba się zastanowić, czy szkody np. PKP na kwotę kilkunastu milionów złotych w zeszłym roku z powodu kradzieży trakcji nie przemawiają za LIKWIDACJĄ SKUPÓW ZŁOMU. W innych krajach europejskich owszem są takie punkty, ale tam mogą oddać zużyte elementy np. szyny kolejowe czy kable teletechniczne tylko WŁAŚCICIELE tychże. Trzeba zlikwidować to "koryto" i problem się skończy raz na zawsze. Chyba, że jakieś lobby w naszym parlamencie mają złomiarze i właściciele skupów. Tylko, że za te wszystkie szkody płacimy my Polacy - wyższymi cenami biletów PKP, droższymi autostradami i opłatami za przejazdy, ogólnie wyższymi podatkami, po to, żeby jeden z drugim pijaczkiem za te parę groszy "zarobku" i wielu tysięcy złotych naszych strat mogli się napić wódki. To jeden wielki skanadal, z którym nasze państwo nie umie sobie poradzić !!!
Człowieku malej wiary przypomnij sobie trzygodzinne exposé Donalda Tuska. Jakie wyższe podatki?????????? Nie narzekaj. Cytuję Donalda specjalnie dla ciebie po literkach: "Naczelną zasadą polityki finansowej mojego rządu będzie w związku z tym stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych.
Dotyczy to i musi dotyczyć wszystkich. I tych mniej zamożnych i tych bogatszych. Wszyscy mają prawo do tego, aby państwo przyjęło wreszcie kierunek na obniżanie podatków i danin publicznych.
Będziemy prowadzili tę politykę rozważnie, to musi być rozważny marsz. Ale chcę, aby to był marsz zawsze w jednym kierunku, zawsze w kierunku niższych podatków ....."
Ostatnio to tusk i jego banda zastanawiają się jakie podatki podnieść bo po wyborach nagle okazało się, że mamy kryzys.
PiS-owi tak dramatycznie spada poparcie?.... Odpowiedź znajdziesz m. in. w komentarzach poniżej
Dodaj komentarz