Płetwonurkowie odnaleźli topielca w zbiorniku w CzarnemZakazem kąpieli w zbiorniku, z którego pobierana jest woda pitna, mało kto się przejmuje. fot. WO Kąpiel w zbiorniku w Czarnem jest niebezpieczna, ale ochłoda bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. fot. WO Akcja strażaków przyciągnęła mnóstwo gapiów. fot. WO Turyści nic sobie nie robili z tego, że ktoś się utopił i wypoczywali w cieniu wozów strażackich. fot. WO — Akwen jest spory, wkrótce zrobi się ciemno, więc dzisiaj możemy nie odnaleźć topielca — mówił Gazeciecodziennej.pl kapitan Jerzy Lazar, który na miejscu dowodził akcją strażaków. Około godz. 21.00, gdy zrobiło się ciemno, nurkowie przerwali poszukiwania topielca. Nad zalew wrócili w poniedziałek o 11.00. — Będziemy szukać do skutku — przekonywali płetwonurkowie. Ciało 23-latka wyłowili z wody dopiero po południu. W miejscu, gdzie utonął mężczyzna odpoczywały w niedzielę całe rodziny. Mało kto przejmował się akcją strażaków. Ludzie kąpali się, opalali, grillowali w cieniu wozów bojowych, podchodzili nad brzeg zbiornika zobaczyć co się dzieje. Nikt z osób, z którymi rozmawialiśmy nie wiedział, że kąpiel w zbiorniku jest zabroniona. — Tam są jakieś tablice ostrzegawcze? — pytała turystka z Katowic. Są, choć mocno pordzewiałe. Niedzielny wypadek był trzecim przypadkiem utonięcia w zalewie na przestrzeni ostatnich 15 lat. — Panie, tam pod wodą są konary, pozostałości domów, słupów. Łatwo o nieszczęście, ale nikt się tym nie przejmuje. Nawet policja ani straż miejska. Nie dość, że nie przeganiają ludzi z wody, to nawet nie baczą na to, że ludzie parkują samochody na trawie i nad wodą — piekli się mieszkaniec Wisły-Czarne.
|
reklama
|
no to są skutki picia wódki a ci turyści to żenada wykopać ich z wisły
Bez tych turystow byscie poumierali...
...no właśnie, gdzie tu jest odpowiedzialność policji i straży miejskiej, która powinna egzekwować przestrzeganie prawa? Oprócz tablic (wyraźnych i nie pordzewiałych) powinny być zabezpieczenia, ale widać straż miejska jest zbyt zajęta, żeby się przejmować takimi "drobiazgami"...
jednego pijaka mniej.....
A skad pewnosc ze pil. Moze po prostu pech...
..to chyba wysokoprocentowy pech !!!
Turyści najpierw do tej wody sra.. i sikają, a potem to piją w swoich kranach.
A ty - ktoś, nigdy do wody nie sikałeś, co ;-)
Straż Miejska jest zajęta ... monitoringiem centrum z fotela w biurze.
Skoro to jest zbiornik wody pitnej-bo Ustroniacy ponąć ją pija to współczuję im bardzo a zakzay powinno sie bezwzględnie egzekwować!!!W centrum Wisły sa baseny przecież no nie?!
Dodaj komentarz