Nowy rok szkolny, nowe problemyOddziałów nie warto jednak likwidować. Za dwa lata wejdzie w życie ustawa o obniżeniu wieku szkolnego, zgodnie z którą sześciolatki pójdą do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Wówczas sytuacja się odwróci i wszystkie szkoły będą oblegane. - Już dziś musimy się przygotować na czekający nas tłok w szkołach, dwa razy więcej dzieci w klasach i podwójną ilość oddziałów. Staraliśmy się uświadomić rodziców, aby już w tym i następnym roku wysyłali sześciolatki do szkoły, wtedy przejście następowałoby stopniowo. Dzieci mogą mieć problem z aklimatyzacją, a my - z zabezpieczaniem świetlic. Rodzice nie przyjmują jednak tego do wiadomości - tłumaczy naczelnik. Od nowego roku szkoły bardziej zadbają o profilaktykę wad postawy dzieci i młodzieży. - Badania pokazują, że 90 procent dzieci już w szkole podstawowej ma krzywe kręgosłupy. W związku z tym zwiększamy liczbę godzin gimnastyki korekcyjnej. Częściowo przeznaczone są na to środki z wydziału ochrony środowiska, około 40 tys zł. - mówi Zdzisław Bodera. Ważną sprawą dla rodziców uczniów jest umożliwienie dzieciom zostawiania podręczników i pomocy szkolnych w szkołach. Dzięki temu przynoszone codziennie na lekcje tornistry byłyby dużo lżejsze. - Jestem jak najbardziej za tym, żeby dzieci nie nosiły ciężkich tornistrów. W cieszyńskich szkołach publicznych są wydzielone szafy z indywidualnymi przegródkami, gdzie dziecko w swojej klasie może zostawiać książki czy pomoce naukowe. Idealnie jednak nie jest. Nauczyciele skarżą się na rodziców, że przeładowują tornistry, a sami też często nie są w stanie zapewnić dziecku w szkole miejsca na książki - stwierdza Zdzisław Bodera. Podobnie jak w poprzednich latach placówki zadbają o zapewnienie uczniom możliwości jedzenia w szkole śniadań. Kanapki i ciepłe mleko lub herbata w okresie zimowym przygotowane będą dla dzieci, które z różnych powodów nie jedzą śniadań w domu. - Taka akcja z powodzeniem jest prowadzona w "trójce". "Jedynka" z powodu tego, że nie ma stołówki, stworzyła na ten cel specjalny kącik śniadaniowy - mówi naczelnik. Produkty na śniadania kupowane są ze środków komitetu nauczycielskiego lub od sponsorów, a szkoły pomagają w przygotowaniu posiłku. Zgodnie z nową ustawą w tym roku szkoły dostały wolną rękę w wyborze podręczników, a każdy nauczyciel ma prawo wprowadzić własny program autorski. W przeciwieństwie do poprzednich lat, kiedy jeden podręcznik funkcjonował w obiegu uczniowskim przez kilka lat, teraz rodzice muszą się liczyć w corocznymi wydatkami na nowe książki. - Temat jest dyskusyjny. Rozumiem zdenerwowanie rodziców, bo może się zdarzyć tak, że podręczniki kupione rok wcześniej trzeba będzie wyrzucić, bo następna klasa ma już inny podręcznik i program - przyznaje naczelnik.
|
reklama
|
panu naczelnikowi, który od wielu lat przyrósł do stołka, cierpiąc na syndrom administracyjnej rutyny, dziękujemy!
bardzo źle poinformowanej pani redaktor - p. Bodera jest Dyrektorem Zespołu Obsługi Jednostek Oświatowych.
Dyrektor Zespołu Obsługi Jednostek Oświatowych - poproszę o skład tego zespołu oraz zakres ich kompetencji...
"Rozumiem zdenerwowanie rodziców - przyznaje naczelnik."
Chamstwo jest zajebiste! Już wkrótce znowu spotkamy się z wzmożonym obwoźnym chamstwem w środkach komunikacji miejskiej. Z cuchnącą obskurnymi salami gimnastycznymi, klnącą, drącą, puszczającą gównianą muzykę z gównianych telefonów polską hołotą w wieku szkolnym. Nadchodzi 1 września. Nadchodzi kolejna ofensywa dwunożnych zwierząt z pakunkami na plecach.
lexxx - wyprowadź się z Polski, poczujesz ulgę...
Kogo obchodzą problemy rodziców z wyprawką do szkoły?Ważniejsze są walki pod Pałacem Prezydenckim. To jest cel Episkopatu który edukacją Polaków zajmuje się dopiero wtedy chodzi o religię w szkołach
Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że Wyszkowski nie naruszył dóbr osobistych Lecha Wałęsy twierdząc, że były przewodniczący "Solidarności" był Tajnym Współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa
Jednego pijaka w całej rozciągłości może zrozumieć tylko drugi pijak.
(Jerzy Pilch)
z tego wynika, że tutaj na forum zrozumienia nie uświadczysz.
Lepiej umrzeć z pijaństwa niż z nudów...
nieuważnie słuchałeś wiadomości. sąd nie uznał, że Wałęsa współpracował z "bezpieką" a pomimo tego wydał takie a nie inne orzeczenie. Dlatego właśnie dziwnym wydaje się takie orzeczenie.
Masz kłopot ze zrozumieniem tego co napisałem. Nic na to nie poradzę.
Jedyne, co mnie urządza, to koniec świata....
"Przebieg procesu nie daje Wałęsie żadnych szans. Wszyscy świadkowie i wszystkie dowody świadczą, że był tajnym współpracownikiem SB. Wyłączną linią obrony Wałęsy było obstawanie przy decydującym znaczeniu orzeczenia Sądu Lustracyjnego z 2000 r., wg którego Wałęsa agentem nie był. Jest to stanowisko absurdalne, ponieważ Sąd Apelacyjny, rozpatrujące moje odwołanie od wyroku skazującego mnie, stwierdził, że orzeczenie SL nie jest wiążące w procesie cywilnym. Ponadto Instytut Pamięci Narodowej i świadkowie potwierdzili, że SL nie znał całej istniejącej w archiwach dokumentacji, która bez żadnych wątpliwości potwierdza, że Wałęsą był t.w. „Bolkiem”, który donosił na swoich kolegów z Wydziału W-4."
Jeśli tego nie odczuwasz, to nie dowód, że tak nie jest
Wraz z początkiem roku szkolnego Donald Tusk obiecuje nauczycielom "sensowniejsze i coraz wyższe zarobki". Nauczyciele natomiast łykają te kolejne obietnice z nieustającą pokorą i nadzieją.
dobrze maja sie nauczuciele to chyba nikt. Nie pracują 8 godzin dziennie , maja wszystkie swieta i wakacje wolne , gdzie normalnie mamy tylko 26 dni urlopu... maja się źle??????? pensji głodowej tez nie maja . prezenty na koniec roku obowiazkowo. A zawód sami wybierali i nie pracuja z dziecmi za karę!!!!!!!!!!!!!!!!
zawsze można zmienic zajecie .
Eee tam. Znam wiele innych zawodów, gdzie okazjonalne "prezenty" trafiają się nie tylko raz w roku ale o wiele częściej - niemal codziennie. Są też miejsca pracy poza szkolnictwem, gdzie bonusem jest dodatkowy miesiąc urlopu.
rzucać w młodości kamieniami na szkołę a teraz jeszcze pienić się na forum
Dodaj komentarz