Młodzi palą się do gaszenia

Przemek Borowian jest członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Pogwizdowie. Z jednostką związany jest praktycznie od małego. Choć ma dopiero osiemnaście lat, dobrze wie czym, chce zajmować się w przyszłości: — Marzy mi się „aspirantka”, ale bardzo ciężko się do niej dostać. Jest jednak wiele różnych ciekawych alternatyw, na przykład ratownictwo medyczne…

— Niektórzy czują powołanie, inni po prostu to lubią. Jednak myślę, że wszyscy czujemy potrzebę pomagania ludziom — tłumaczy swoją definicję strażaka Adrian Pagieła, dwudziestolatek z Pogwizdowa.

O tym marzą młodzi. Zobacz relację wideo Waldemara Śniegonia (Studio Filmowe Żeten) z powiatowych ćwiczeń straży pożarnych w Dębowcu:

Jednak życie strażaka, to nie tylko gaszenie pożarów. Adrenalinę wyzwalają już same zawody strażackie (składające się ze sztafety i tzw. „bojówki”, podczas której sprawdza się umiejętności z zakresu zwijania linii pożarniczej podczas akcji), działania związane z usuwaniem skutków klęsk żywiołowych. Niektórym wystarczy syrena i ciśnienie już skacze. — Oprócz tego pilnujemy porządku w miastach i wsiach, do których przynależymy, a także organizujemy różne imprezy, jak np. Dzień Strażaka. Właśnie to mi się podoba w tej robocie, że strażacy nie tylko ratują ludziom życie, ale potrafią także się bawić i współpracować — opowiada siedemnastoletnia Ania Paździorko z Kostkowic.

Wszyscy młodzi strażacy podkreślają jak ważna jest zgrana ekipa. —Trenujemy ze sobą od dawna, świetnie się znamy, co procentuje już teraz. A to dopiero początek! — cieszy się Adrian. — Z koleżankami z drużyny łączy nas wspólna pasja. Wszystkie uczymy się rozumieć siebie nawzajem oraz współpracować — dodaje Ania.