, poniedziałek 17 czerwca 2024
Kradną na potęgę, a my się dajemy
Robiąc zakupy, trzeba uważać. fot. Wojciech Trzcionka 



Dodaj do Facebook

Kradną na potęgę, a my się dajemy

ER
— Drobne kradzieże to ostatnio plaga — alarmuje policja. Złodzieje wykorzystują naszą nieuwagę i kradną torebki oraz portfele w supermarketach czy cenne przedmioty pozostawione w otwartych samochodach.
Wczoraj w jednym z marketów w Cieszynie doszło do kradzieży torebki, którą robiąca zakupy kobieta włożyła do wózka. Na chwilę odeszła na bok i torebka zniknęła, a wraz z nią dokumenty, pieniądze i karta bankomatowa, do której... doklejona była karteczka z numerem PIN. Złodzieje skrzętnie to wykorzystali „czyszcząc” kobiecie konto. Ich łupem padły w sumie 3 tys. zł. — W ostatnich kilku dniach w powiecie doszło do kilku takich kradzieży. Niestety w większości sami pokrzywdzeni przyczyniają się do utraty swojego mienia — mówi Ireneusz Brachaczek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.

W Istebnej z otwartego bagażnika samochodu wyparowały elektronarzędzia warte ponad 2,2 tys. zł. Podobna kradzież miała miejsce na ulicy Górny Bór w Skoczowie. Z otwartego samochodu sprawca ukradł portfel z dokumentami. Złodzieje nie pogardzili także rowerem, który stał na posesji w Kaczycach, czy portfelem, który leżał na siedzeniu samochodu zaparkowanego przy ul. Stawowej w Cieszynie. Wóz był otwarty, więc 58-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego najprawdopodobniej na zawsze pożegnał się ze swoimi dokumentami.

— Takich przypadków jest ostatnio mnóstwo — dodaje Ireneusz Brachaczek i podaje kolejne przykłady. Na ulicy Sanatoryjnej w Ustroniu złodziej wykorzystał nieuwagę personelu, wszedł na zaplecze hotelu i skradł telefon komórkowy. Okradziono również kobietę na placu Hoffa w Wiśle. Pokrzywdzona na chwilę pozostawiła bez opieki torebkę i straciła portfel z dokumentami oraz pieniędzmi.

Policjanci zwracają się apelem do mieszkańców, by zachować czujność i pilnowali swoich rzeczy, zwłaszcza torebek, portfeli i dokumentów. — Nie ułatwiajmy życia złodziejom, którzy wykorzystają każdą nadarzającą się okazję — przekonuje Brachaczek.
Komentarze: (47)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Taki już ten naród jest, głupi i złodziejski. Wiele osób, aż się prosi żeby ich okraść tak jak w przykładach tutaj opisanych.

Drastyczny, ale dobry. Pewna mniejszość etniczna by na tym źle wyszła, ta rzymska

kto jest ofiarą: złodziej czy okradziony. Skuteczne kary, szybkość w działaniu i więcej zwracania na to kto i jak kradnie. Obwinianie ofiary za to, że nie pilnowała, czy też źle położyła..., nie rozwiąże problemu. Należy leczyć powód, a nie skutek.

kradną i będą kraść. Od czasów prehistorycznych aż po wieki wieków amen. I jest o czym pisać?

nastepny art proponuje nt. reakcji policji na tego typu zgloszenia. Bedzie i smiesznie i strasznie

Jak to jest.95 procent a może więcej to katolicy.Czyżby nie znali 10 przykazań a może mają je w "głębokim poważaniu".Straszna obłuda w tym Katolandzie !!

Miłość, miłość, miłość...

Kradną bo są wakacje. Gnojki chcą balować a robić się nie chce.

Oczywiscie niektórzy sa okradania na własne życzenie, więc się strzeżmy. Zastanawia mnie jednak jak może dojść do kradziezy na terenie marketu - przecież tam jest monitoring. I tak przy okazji - może GC zajmie się sprawą żuli w okolicy marketu widniejącego na zdjęciu. Nigdzie jeszcze nie widziałem ich tylu i tak namolnych. Gdzie jest ochrona markteu, gdzie MOPS, gdzie Straż Miejska i Policja ?

Takie mamy prawo i sądy.

Jelłi zorganizowane grupy złodziejskie operują w marketach po obu stronach Olzy, a ochrona ma to w..., to co ludzie mają robić ? Kilka razy czytałem jak okradzeni wskazywali ochroniarzom potencjalnych złodziejów o śniadej cerze, podawali, że to oni kręcili się koło nich, należących do pewnej mniejszości, a ochroniarze bezradnie rozkładali ręce. Bo przecież sklepu nie zamkną ( do tego gdyby zamknęłi i złapali, to rodzina tych złodzieji mogła by ich pobić )

Najpierw ich złapano po kradzieży w polskim Cieszynie,a potem wypuszczono w Czeskim Cieszynie, bo policjanci zostali oskarżeni o rasizm, antycygańskość, itp.

Oto emerytka z południa Polski przeklejając metkę z ceną naklejoną na opakowaniu masła usiłowała kupić ten produkt za 3 zł, a nie 5 zł, jak chciał tego właściciel sklepu. Zbrodnia to musiała być straszna, bo kobieta trafiła przed bezstronny, niezawisły sąd. Nieprzestrzegająca zasad społecznych emerytka została uznana za winną przestępstwa i ukarana grzywną w wysokości 200 zł. Całe szczęście jej miesięczna emerytura nie była wysoka i sąd był tak łaskaw, że zwolnił ją od kosztów procesu. Pokrył je Skarb Państwa, czyli w praktyce my wszyscy. Końcowy efekt sprawy jest taki, że proces o 2 zł kosztował państwo i emerytkę kilkaset złotych.

Zgodnie z Kodeksem wykroczeń, jeśli sprawca skradnie rzecz o wartości do 250 zł, to popełnia nie przestępstwo, lecz wykroczenie.

"Policjanci zwracają się apelem do mieszkańców, by zachować czujność" i vice versa kochani mundurowi w końcu wam za to płacą.

Owszem są i tacy co kradli i kraść będą, ale jest to znikomy procent w dzisiejszej pladze złodziejstwa, a policja ma takich na oku i prędzej czy później każdego złapie. Problem jednak nie leży w tej garstce ludzi z natury złych, problem jest bardziej złożony. Większość tych, którzy dopuszczają się kradzieży to dziś są ludzie zdesperowani, słabi psychicznie, którzy naoglądają się w mediach czy nawet w sąsiedztwie wielu dóbr luksusowych, a nie mając pracy czy nawet zarabiając 1000zł wiedzą, że nigdy nie będą sobie mogli pozwolić na elegancki samochód, zmywarkę, trójkątną wannę czy wielki telewizor full hd. Oczywiście nie usprawiedliwia to ich przed odpowiedzialnością za popełnione czyny, ale współodpowiedzialnymi czyni również polityków wszystkich partii rządzących od 1989r, które konsekwentnie przez 20 lat prowadziły politykę prowadzącą do coraz większego rozwarstwiania materialnego w społeczeństwie. Jeśli w najbliższych latach nie pojawi się siła polityczna, która zmieni tą politykę to statystyki w policyjnych kartotekach będą rosły, a droższy samochód będzie strach zostawić na parkingu.

Była już taka siła polityczna i było dokładnie jak w powieści Orwella.

Do sekretarza partii zgłasza się szeregowy partyj­ny i pyta:
- Towarzyszu sekretarzu, kiedy będziemy mieli wreszcie komunizm?
Sekretarz bierze swego partyjnego kolegę pod ra­mię i prowadzi do okna:
- Widzicie ten duży samochód przed komitetem?
- Widzę.
- To jest mój samochód. A ten nieco mniejszy sa­mochód widzicie?
- Też widzę.
- Ten należy do mojego zastępcy. A czy widzicie trzeci samochód?
- Nic nie widzę.
- To jest właśnie wasz samochód. Jeśli go zoba­czycie – nawet jeśli nie będzie tam stał – znaczyć to będzie, że mamy komunizm.

Polacy to pracowity i mimo wszystko nie do końca jeszcze zepsuty naród. Jestem pewien, że gdyby przy europejskich cenach jakie są w polskich sklepach podnieść w Polsce zarobki wyrównując je do europejskich i przeciętne wynagrodzenie wynosiłoby 1300-1500 euro to zagrożenie drobną przestępczością spadłoby diametralnie. Niestety żeby tak było trzeba troszkę ukrócić przywilejów finansowych najbogatszym, kościołowi i wycofać wojska okupacyjne z Iraku i Afganistanu.

lexxx zejdź na ziemię! może masz dobre myślenie,ale to nie w naszym zasr...m kraju nie przy tych rzadach.

a, tak nawiasem mówiąc to nie kradną tylko nasze portfele, ale z naszych portfeli. w co 2 sklepie kradną! jeżeli nie na wadze, to na wydawaniu pieniędzy , to na pozycjach ,na paragonie, bardzo często zdarza sie, że mają nabitą jakąś pozycję i dobijaja nasze zakupione towary, dlatego liczmy pozycje zakupionych rzeczy(szczególnie w zaprzyjaźnionych sklepach). bardzo często zdarzyło mi się ,że oszukano mnie na wadze, bo zamiast za cytryne, która wazyła 10 dkg zaliczono mi kilogram. i td itp. idąc do sklepu w głowie licze co i jak , ale i tak zdarza sie ,że mnie orżną, nie winie wszystkich ekspedientek , bo może nieświadomość i nieuctwo, ale są takie co z tego żyją. Mało w sklepach jest osób po szkole handlowej, które uczyły się fachu. Teraz przyjmuje się byle kogo . smutne to , ale prawdziwe.

Witam po długiej przerwie-
Do "mohera" zapominasz ,że to tylko na papierze ta ilość jest katolikami, w rezultacie to może ze 20%.
Po drugie całkowicie popieram lexa , bo tak naprawdę to Unia ustaliła ceny wszystkich towarów, jednak zapomniała o najważniejszym tym co te towary bedzie kupował- czyli konsumencie , dając mu jałmużnę. Są jednak dalej grupy z przywilejami, wczoraj słuchałem w TV jaka to bieda jest policjantom , bo nie mają wypłacone częśc tzw. mundurówki( za mieszkanie u teściów, wszelkie remonty, i dojazdy do pracy), pytam wszystkich czytających czy zakład pracy wraca Wam za przejazd?

Zanik poczucia wspólnego dobra, kult nepotyzmu, akceptacja dla kradzieży i nieuczciwości, pochwała cwaniactwa – te wszystkie cechy płyną przez media od naszych elit politycznych na naszych obywateli. To Bielecki jest autorem tezy, że kiedy rodzi się polski kapitalizm to „pierwszy milion trzeba ukraść”.Jan Krzysztof Bielecki, były opozycjonista, którego prawie 20 lat temu dawano nam młodym za wzór, dzisiaj może być stawiany za wzór już dla naszych dzieci: od kierownicy do prezesury zarządu Banku Pekao S.A i do doradcy obecnego premiera. Wicepremier Pawlak publicznie pochwalał nepotyzm to znany fakt. Palikot otrzymujący pożyczki z rajów podatkowych od spółek, które sam pomagał założyć.

ryba psuje sie od głowy , a nieuczciwośc i pazerność wynosi sie z domu

nepotyzm to nic innego jak ratowanie dupy pobratymcom,

Nepotyzm (łac. nepos wnuk, bratanek) – faworyzowanie członków rodziny przy obsadzaniu stanowisk i przydzielaniu godności.

Nieuczciwość i pazerność wynosi się z kościoła. Najwięcej kradną politycy i duchowni a nie drobne złodziejaszki... ale karawana przecież jedzie dalej.

Całe te pier..., że złodziej bierze się z biedy to komunistyczne brednie. Złodziejem trzeba się urodzić. 100 lat temu biedy było 10 razy więcej niż dziś. I co ? Ludzie mniej kradli. Złodziej boi się kary i kradnie, jak wie, że go nie złapią. A nie złapią bo tzw. obrońcy praw człowieka po złapaniu złodzieja Cygana drą się, że to jest rasizm, po złapaniu złodzieja nastolatka, że to wina rodziców. A nie daj Boże złodziejowi skopać dup.ko przez ochronę sklepu, zaraz powiedzą nawiedzeni, że nie wolno krzywdzić ludzi. Nawet fotki złodzieja nie wolno wywiesić ani dać w gazecie, bo złodziej będzie czuł się źle

I po co ochrona ma łapać złodzieja ? Żeby ja potem szczuli w gazetach, a złodziej występowałby jako bohater ?

Kilkaset lat temu na głównych placach miast złodziei wieszało się publicznie, często po wcześniejszym brutalnym okaleczaniu. Kiedy zanikała przestępczość to ku uciesze tłumu znajdowano kogoś do spalenia za czary, takie to były czasy. Również w tamtych czasach kto urodził się w chłopskiej rodzinie nie miał żadnych praw, nie był traktowany w kategoriach człowieka. Nie wiem jak Ty, ale ja się cieszę, że te czasy dawno minęły. Ja ukradłem dokładnie 12 lat temu 3 snickersy w billi w czeskim cieszynie, złapali mnie, wezwali policję i zapłaciłem 3000kc kary nie mówiąc o wstydzie jakiego się najadłem. Pewnie Twoim zdaniem zrobiłem to bo urodziłem się złodziejem i po złapaniu mnie należało mnie spałować i skopać. Może niechcący któryś policjant przypadkiem uderzyłby mnie np. w rdzeń kręgowy i do dzisiaj jeździłbym na wózku, ale dla ciebie to nic takiego, przecież Twoim zdaniem ludzi można krzywdzić. Cieszę się, że nigdy nic nie ukradłeś i że nikt cię nie skrzywdził, życzę ci też żeby żadna z tych dwu rzeczy nigdy ci się nie przydarzyła.

Ryba psuje się od głowy, bardzo trafne stwierdzenie. Dzisiejsze tzw. elity polityczne nie dają ani odrobiny dobrego przykładu więc czego się można dziwić prostym ludziom.

Piszę o czasach 100 lat temu, nie 300. Kopanie w dup.ko to nie to samo, co uczynienie z kogoś inwalidy. Najadłeś się wstydu, bo cię złapali, teraz nie kradniesz, tylko bronisz na forum, tych, co kradną. A jako zwolennik komunizmu popierasz kradzież na masową skalę, bona tym polegał komunizm

Żeby podnieść pensje do poziomu 1500 euro Polska musiałaby ukraść cieżkie miliardy od innych państw. Realnie możemy dogonić bogatszych, ale własną pracą, nie tekstami w stylu wycofać wojsko z Afganistanu

idź do mamusi, nosek zasmarkany i w majtuniach znowu mokro...

Co innego było 300 lat temu, co innego 100, co innego jest dzisiaj, a jeszcze co innego będzie za 100 lub 300 lat. Standardy moralne na przestrzeni wieków raczej się podnoszą niż spadają, a dzisiaj mamy je na takim poziomie, że nie stosujemy karnie przemocy fizycznej (nie mówię oczywiście o takich krajach jak np. Iran). O moich wspomnieniach związanych z kradzieżą napisałem żeby uzmysłowić, że różne są motywy osoby uciekającej się do kradzieży, w moim przypadku była to młodzieńcza głupota, w innym jest to nieodpowiednie wychowanie czy też desperacja wynikająca z poczucia bezsilności w wyścigu szczurów, nie można więc szufladkować i z góry zakładać, że złodziejem się człowiek rodzi i taki już jest. I nie wmawiajcie mi, że bronię złodziei bo potępiam każdą kradzież, ale staram się na to patrzeć w szerszym kontekście.

Weź sobie gościu na wstrzymanie bo nudny jesteś z tym wiecznym infantylizowaniem mnie, napisz lepiej coś mądrego zamiast się popisywać

że leksio sam sobie ciężko na marną opinie pracuje...

To co ukradną kieszonkowcy w porównaniu z tym co w majestacie naszego prawa i przy nieskutecznym wymiarze sprawiedliwości golą z nas pośrednicy handlowi, banki, politycy wymyślający wciąż nowe podatki i opłaty to prawie nic. To bez przesady jest zuchwały zabór naszego mienia.

Ukraść nie grzech. Podatki są złe, ale drogi ma państwo budować, ludzi leczyć, dzieci uczyć,itd. Banki i sklepy zdzierają, ale mają być zawsze do naszej dyspozycji, oferować wszystko za półdarmo. Komuna rozbestwiła ludzi

w majestacie "prawa" - państwo...

ale te sklepy, te banki, te firmy usługowe czy inne mają zatrudniać ludzi i im płacić bardzo wysokie pensje:-)

Ziarno pszenicy tańsze średnio o 40%, a pieczywo w tym samym czasie drożeje średnio o 5%.

Banki nas okradają na każdym kroku. Niektóre już nie wiedzą,
ile mają brać i za co. Najgorzej wkurza to, że bank
zagraniczny, który wykupił polski bank pobiera u nas opłaty i
prowizje wyższe, niż we własnym kraju ....

podrożał prąd, transport, wzrosły znacznie płace, trzeba utrzymać cieszyński ratusz, mosir bez sportu, teatr bez aktorów, zamek bez przedsiębiorczości... Dziwisz się, że bułka kosztuje więcej???

Zróbcie sobie wycieczkę na Słowację, pensje jak u nas, a ceny w euro jak w Austrii. A tyle nie narzekają

Forsal » Wiadomości » Wiadomości (wszystkie)
Słowacy płaczą z powodu euro 2009-07-02 03:00

Sześć miesięcy po wielkiej fecie związanej z przyjęciem euro, słowacki rząd zaczyna martwić się o szkody wyrządzone gospodarce przez wspólną europejską walutę. Władze naszego południowego sąsiada rozpoczęły właśnie śledztwo mające wyjaśnić dlaczego Słowacy robią zakupy na Węgrzech i w Polsce, a nie w swojej ojczyźnie. Euro wpędza Słowację i Słowenię w szpony recesji

słowacy płaczą, a syf jaki mieli taki mają niech sie wezmą za miotły , bo bród i bajzel okropny.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama