Karwina pechowa dla Polaków. Kombajn zabił górnikaKopalnia Karwina jest pechowa dla Polaków. We wrześniu ub. roku w wyniku tąpnięcia górotworu zginął 24-letni górnik z Polski, a trzech jego czeskich kolegów zostało rannych. W listopadzie 2008 roku w tej samej kopalni zginęło dwóch Polaków. Jeden z nich miał 39, drugi 46 lat. Rannych zostało pięciu górników. Przyczyną tragedii był wstrząs tektoniczny. 43-letni górnik z Polski to pierwsza w tym roku śmiertelna ofiara w ostrawsko-karwińskich kopalniach. W ub. roku na Zaolziu zginęło trzech górników, a 346 odniosło różne obrażenia. W 2008 roku śmierć poniosło siedmiu, a rannych zostało 406 górników. W zagłębiu ostrawsko-karwińskim pracuje ok. 1,5 tys. górników z Polski. Do największej tragedii w czeskim górnictwie z udziałem Polaków doszło w marcu 2004 roku. W kopalni Łazy doszło wtedy do potężnego wstrząsu górotworu. Siedmiu górników, w tym pięciu Polaków, zginęło na miejscu przygniecionych zwałami węgla. PISALIŚMY: Polscy górnicy biją czeskie rekordy W Karwinie zginął polski górnik Barbórka w cieniu tragedii Zginęło dwóch górników
|
reklama
|
Ilosc wypadkow w kopalniach karwinskiego zaglebia wcale nie jest wieksza niz w innych kopalniach i dla Polakow wcale nie jest bardziej pechowo . w latach 98-2002 wypadki z udzialem Polakow byly nieliczne i poedawanie takich opinii niczemu nie sluzy bo bez glebszej analizy przyczyn nie ma sensu . Kazdy pracuje dobrowolnie tam gdzie chce !! Nie zmienia to faktu ze smutnym faktem jest kazdy śmiertelny wypadek górnika . !!!!
tytuł zbyt sensacyjny, ale nietaktowny; każdy przypadek śmiertelny to tragedia, ale liczba wypadków Polaków na kopalniach karwińskich wpisuje się w logikę statystyki; wypadki nieustannie się zdarzają, a w zagłębiu ostrawsko-karwińskim pracuje wspomnianych w tekście 1500 Polaków; w końcu w 2004 zginęli także w Łazach.
W tego typu relacjach silenie się na interesujący i "oryginalny" nagłówek jest nie na miejscu . A pechowa dla Polaków to nie Karwina , a np. Vancouver.
Dodaj komentarz