, niedziela 16 czerwca 2024
Kaplica jest, a sklepu brak
Do wioski trzy razy w tygodniu przyjeżdża obwoźny sklepik prowadzony przez Szymona Śwista z Jastrzębia-Zdroju. fot. Dorota Kochman 



Dodaj do Facebook

Kaplica jest, a sklepu brak

DOROTA KOCHMAN
Mieszkańcy Wiślicy stracili kilka tygodni temu jedyny sklep spożywczy. Mogą co prawda robić zakupy w Skoczowie, ale to trzy kilometry... na piechotę. Bo nie każdy ma samochód , a autobusy latem do Wiślicy nie kursują.
Jedyny w Wiślicy sklep w domu ludowym został 1 czerwca zamknięty - jego prowadzenie przestało się opłacać dotychczasowemu najemcy (lokal wynajmował od 17 lat). Od tego czasu mieszkańcy muszą jeździć na zakupy aż do Skoczowa. Problem w tym, że nie każdy może sobie na to pozwolić, bo autobusu też nie ma. Na wakacje linia została zawieszona. — Kłopot mają szczególnie starsi, którzy nie dysponują samochodami — przekonuje Jan Zabłocki, sołtys Wiślicy.

Brak sklepu i transportu dokucza m.in. Emilii Mojeścik. ― Jak tu żyć? Mamy XXI wiek, a nie ma ani sklepu, ani autobusu. Gorzej niż za komuny... Wtedy był i sklep, i autobusy ― wzdycha 75-letnia kobieta.

— Żeby coś kupić musimy prosić o pomoc rodzinę albo znajomych, którzy mają samochody i jechać do Skoczowa. Żyjemy jak na Białorusi! Dorobiliśmy się kaplicy, a nie mamy sklepu ― wzdycha jedna z kobiet, która nie chce ujawnić swojego nazwiska.

Do wioski trzy razy w tygodniu przyjeżdża obwoźny sklepik prowadzony przez Szymona Śwista z Jastrzębia-Zdroju. Mieszkańcy wyczekują go od samego rana. Czasem pan Szymon się spóźnia i stoją na ulicy nawet trzy godziny. ― W dodatku w takim obwoźnym sklepie nie wszystko można kupić i wiele artykułów jest droższych ― skarżą się emeryci.

Sklep, który przez lata działał w Wiślicy znajdował się w budynku należącym do gminy. Ta nadal chce go wynajmować. — Ogłosiliśmy dwa przetargi, które niestety nic nie przyniosły. Całe szczęście kilka dni temu zgłosił się człowiek, który chce wydzierżawić pomieszczenie. Jest więc szansa, że Wiślica znowu będzie miała gdzie robić zakupy — mówi Piotr Rucki, zastępca burmistrza Skoczowa.

— Całe szczęście, bo na dłuższą metę bez tego sklepu byłoby nam ciężko — mówi sołtys Wiślicy.
Komentarze: (12)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

mamy demokrację i wolny rynek - jesli nie opłaca się w Wiślicy otwierać sklepu to po co on ma tam istnieć. Jeśli mieszkańcy wolą jeździć do Skoczowa czy do supermarketów - ich wybów. Tylko niech nie narzekają ze nie mają w swoim sołectwie sklepu.

Czy w Wiślicy nadal mieszkają piękne kobiety?
Dawno, dawno temu znałem mieszkankę Wiślicy, Alicję Hatłas i właśnie urocza była i pewnie jest do dzisiaj.

Ale za to mają alejkę który jest działaczem i napewno cos zaradzi prawda Tadziu?

Wazne,ze jest kosciol...:)

Nie rozumiem tego, co takie halo z tego zrobili sklepu niema i wszyscy o nas piszą beznadzieja. Przeżyci się da a sklep ma być za niedługo otwarty. I po co tyle krzyku?

Jest kaplica to jest i świętojebliwy. Niech wezmie chłop ze dwa chleby i rozmnoży. Atak powaznie to ludzie maja przesrane. Jak ja bym nie mial sklepu 'pod nosem' to bym sie nieżle wk... Pewnie tak samo jak guru kapitalizmu niejaki jb.

Do redaktora,:co ma kaplica do sklepu beznadziejne porównanie!!!! Sprawy sklepu na pewno nie interesują kościół.

I tu i tam strawa. Poza tym Kościół interesuje kasa i polityka a nie jakis sklepik. Tu sie zgadzam

Z tego wniosek, że kaplica jest bardziej dochodowa niż sklep :)

Stawianie kaplicy i braku sklepu na zasadzie kontrastu przypomina mi czasy jak robotnicy byli u steru najjaśniejszego dobrobytu, to jest obrzydliwe, ale tak właśnie robotnicy zrobili rewolucję Październikową, oni zawsze mieli jasne i sprecyzowane poglądy.

Wiślicocy są chyba wysrani, bo wcześniej nie kupowali w sklepie jak był, ino wozili się do oszołoma, bidronki czy innej stonki nie dla idiotów. To jak gosciu zlikwidował sklewp, bo mu się nie opłacało dopłacać do interesu, to tera wielkie halo. A tak na marginesie, to ile gmina chce czynszu za ten lokal??? Hę, może tutaj pies jest pogrzebany?

No i właśnie w czynszu jest pies pogrzebany a do tego trzeba go remontować. A czynsz był dosyć wysoki jak na wiejski budynek.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama