, niedziela 23 czerwca 2024
EuroInstytut przełamie stereotypy?
Instytucja ma pomóc m.in. polskim i czeskim policjantom zrozumieć prawo. fot. Wojciech Trzcionka 



Dodaj do Facebook

EuroInstytut przełamie stereotypy?

TWO
Euroregion Śląsk Cieszyński zamierza powołać do życia EuroInstytut, w którym np. polscy policjanci i sędziowie szkoliliby się z prawa czeskiego, a ich czescy koledzy z polskiego. — Taka instytucja jest potrzebna do przełamywania wciąż istniejących stereotypów i różnic mentalnych — uważa Bogdan Kasperek, dyrektor Biura Stowarzyszenia Rozwoju i Współpracy Regionalnej „Olza” oraz polskiej części Euroregionu Śląsk Cieszyński.
SRiWR „Olza” realizuje właśnie unijny projekt „Schengen – przestrzeń nowych możliwości”, w ramach którego ostatnio odbyły się dwie konferencje poświęcone problematyce wejścia Polski i Czech do strefy Schengen oraz określeniu możliwości powołania ośrodka doradczo-szkoleniowego w Euroregionie Śląsk Cieszyński. Głównym celem projektu jest rozwijanie i wzmacnianie współpracy w euroregionie w ramach partnerstwa województwa morawsko-śląskiego (Czechy), departamentu Dolnego Renu (Francja) i kraju związkowego Badenia-Wirtembergia (Niemcy), zmierzającej do poprawy warunków i jakości życia mieszkańców oraz rozwoju regionów przygranicznych.

WIĘCEJ O UNIJNYCH PROJEKTACH W NASZYM NOWYM SERWISIE: Eurogminy.Gazetacodzienna.pl

— Podczas konferencji omawiane były doświadczenia Francji i Niemiec, związane z ich uczestnictwem w układzie z Schengen, w realiach polsko-czeskiego pogranicza. Międzynarodowe seminaria posłużą także do przygotowania koncepcji powstania międzynarodowego ośrodka doradczo-szkoleniowego EuroInstytut w naszym regionie — mówi Bogdan Kasperek, dyrektor Biura SRiWR „Olza” i Euroregionu Śląsk Cieszyński.

Uczestnicy konferencji doszli do wniosku, że powołanie EuroInstytutu, jako ośrodka szkoleniowo-doradczego, jest na Śląsku Cieszyńskim potrzebne. Obecnie nie ma bowiem gdzie szkolić np. policjantów i i sędziów z Polski i Czech z prawa sąsiedniego kraju. — Działalność szkoleniowa jest potrzebna, ale na razie nie ma decyzji o powołaniu samej instytucji oraz w jakiej formie i gdzie miałaby ona działać — dodaje Kasperek.

Euroregion Śląsk Cieszyński powstał w 1998 roku. Po stronie polskiej obejmuje 16 gmin (Brenna, Chybie, Cieszyn, Dębowiec, Godów, Goleszów, Hażlach, Istebna, Jaworze, Jasienica, Jastrzębie Zdrój, Skoczów, Strumień, Ustroń, Wisła, Zebrzydowice) oraz powiat cieszyński. Po stronie czeskiej w skład euroregionu wchodzą obszar dawnego powiatu Karwina i przygraniczna część dawnego powiatu Frydek-Mistek.
Komentarze: (41)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

To mądre acz spóźnione mocno stwierdzenia… Tak nasi przedstawiciele prawa jak i ich odpowiednicy z za Olzy mają problemy mentalne. Gdy w czasie rozmowy uświadamiano im, że obowiązujące prawo nic nie mówi o różnicowaniu osób na tych z tela i tych, które odwiedzają, to uważam jednak, że gości należy traktować z większą powściągliwością i starać się ich pouczać a nie natychmiast karać!!! Gdy patrzę na wzajemnie zakładane blokady i czyhanie na popełniane błędy gości, zwłaszcza przy parkowaniu pojazdów i gdy obserwuję zaangażowanie odpowiednich służb w proces karania tych często nieświadomych swego „przestępstwa”osób to wiem, że pewnie nikt tych funkcjonariuszy nie szkoli, lub ich przełożeni są również osobami z problemami mentalnymi. Pamiętajmy, że przykład idzie z góry i nawet komendanci straży miejskich mają swoich szefów. Politykę tych zachowań powinien kształtować lokalny szef samorządu- burmistrz. Przecież w cieszyńskim przypadku to pedagog. Kto jak nie on powinien znać, przynajmniej w koniecznym jemu zakresie psychologię? Śląsk miał kiedyś znakomitego gospodarza, który wiedział, kiedy swojej laski użyć i przemawiał nią do opornych i nie myślących.

nie zawsze poziom tej władzy prowadzi do SZACUNKU ...?

Niedawno było św.Huberta,patrona myśliwych.Czyżby sezon polowań na burmistrza trwał w najlepsze?.Odnoszę wrażenie,że jest to skoordynowane polowanie z nagonką.

naród wybierze to na co zasłużył ...?

Myślę ,że ten pomysł to wyciąganie kolejnych pieniędzy z koszyka unijnego i puszczanie je w szarą strefę przerośniętej administracji, której marzą się kolejne ciepłe posady. Żeby kogoś przeszkolić to trzeba od razu powoływać instytut. Panie Kasperek, czy nie lepiej skorzystać z miejscowych uczelni i zaprosić zainteresowane strony i wykładowcow i zrobić konferencje tym sprawom poświęconym bez powoływania instytutu. Czy wy już inaczej nie umiecie myśleć.?? Na Zaolziu są prawnicy, prokuratorzy ,policjanci i sędziowie znający język polski ,z których nie jeden ukończył studia w Polsce i służą w odpowiednich organach państwa czeskiego ,obeznani zarówno z prawem polskim jak i czeskim. Trochę dobrej woli. To akurat zajęcie dla waszej instytucji ,ktore nie wiele robi dla integracji ,a wymyśla kolejne instytuty. Uchowaj nas Boże od trwoniących publiczny grosz urzędników. Swoją drogą burmistrz pedagog, nie zawsze zachowuje się pedagogicznie. To gruby zwierz o grubej skórze.

dlaczego nie można szkolić w ramach Euroregionu Śląsk Cieszyński, mnożenie nowych bytów administracyjno-prawnych, to zwykłe zawracanie głowy, do czego eurobiurokrata B.Kasperek ma wybitne predyspozycje

ipilnować Kasperka bo znowu coś kombinuje jego komputerowa główka, nastawiona na mamienie bardziej naiwnych i mniej rozgarniętych od niego urzędników -dobrze byłoby przystopować te jego administracyjno-prawne harce, których wynikiem, obok konkretnych działań jest nadaktywność ruchów pozornych...

co czepiacie się, przy prawie każdej nadarzającej się okazji burmistrza Bogdana Ficka, okazał się w plebiscycie internautów najlepszym samorządowcem (2457 gł.), dystansując swoje koleżanki i kolegów, przecież tych głosów nie oddawali Marsjanie ani też pesymiści czy skrzywieni malkontenci - abstrachuję w tej chwili od rozważań i oceny jego aktywności (prywatnie w skali 10, oceniam ja na 7), tylko przytaczam prosty i zdaje się, że najbardziej miarodajny instrument tzw demokracji pośredniej: głosowanie, referendum, petycja, protest, etc - ponadto temat tych komentarzy jest EuroInstytut, którego sens powoływania byłby sensowny w jakimś dużym ośrodku akademickim, po precyzyjnym sformułowaniu pilnych potrzeb dla jego funkcjonowania - a dla wyżej wymienionych zadań, wystarcza kompetencje Euroregionu...

Zajmijcie sie czyms pozytecznym a nie pierdolami.

Jerzy O. Ty dalej uważasz ,że dzien bez wazeliny to dzień stracony.Hipokryzją z Twojej strony jest jednak to ,że w swoim poście więcej uwagi poświęciłeś niejakiemu Fickowi niż tematowi artykułu a przewrotnie taki zarzut stawiasz poprzednikom. Gdybyś myślał ,a taki poeta jak Ty ,powinien doszedłbyś do wniosku ,że w porównaniu do liczby mieszkańców gminy zdystansował i wygrał plebiscyt na najlepszego samorządowca wójt gminy Dębowiec Pan Branny bowiem z niespełna 6000 mieszkańców zebrał ponad 20% głosów, a niejaki Ficek spośród 36000 mieszkańców tylko 7%. Ale liczenie i rozumienie rzeczy idzie Tobie tak samo jak składanie wierszy- "Ni pies ni wydra ni kawałek swidra" - jak mówił ówczesny sekretarz.

— Działalność szkoleniowa jest potrzebna, ale na razie nie ma decyzji o powołaniu samej instytucji oraz w jakiej formie i gdzie miałaby ona działać — dodaje Kasperek.
I teraz to chyba pownniście przeprosić, jeżeli Was na to stać

Wars, zarzucanie, że Euroregion, jego polska część niewiele robi dla integracji jest naprawdę nie na miejscu. Zwyczajnie "duby smalone bredzisz", chociaż obawiam się, że Redaktor trochę zamieszał. Ale czegóż od Dziennikarza wymagać...

Dociekliwy- proszę o konkrety potwierdzające ,że polska strona robi wiele dla integracji Euroregionu!!

Modernizacja dród do granicy, fundusz mikroprojektów (pewnie kilkaset dotowanych projektów), wiele działań w turystyce, wydawnictwa promujące cały mikroregion, znaki turystyczne na drogach, infokioski, agencja informacji przygranicznej, Inforeg itp. Pamiętaj, że Cieszyn nie jest pępkiem świata, przejedź się też po okolicy, co rusz widać ślady tych aktywności. Zobacz na inne części granicy - porównaj...

A o reszcie, zwyczajnie doczytaj!!!

Ty ,dociekliwy -to są zadania zlecone przez UE, a ten gniot o nazwie ER śl.Cieszyński ,jest tylko pośrednikiem w przekazywaniu środków na ten cel. Chcesz dociekliwy abym myślał ,że Kasperek wymyślił modernizację dróg do przejść granicznych i te pozostałe zadania??? Równie dobrze mogły to robić twory już istniejące.

Nie mam zamiaru marnowac swojego czasu na dysputę z kompletnym indolentem, który w dodatku ma problem z "kindersztubą". Może zwyczajnie umów się z - jak to piszesz - Kasperkiem (chociaż pewnie ma jakieś imię) i sobie wyjaśnij braki w wiedzy. A o zadanich zleconych przez Unię to nie słyszałem jeszcze; i z tego co wiem (a raczej nie bładzę, bo w przeciwieństwie do Ciebie, staram się najpierw doczytać, dowiedzieć, by "głupka z siebie nie robić" i innych niezasłużenie nie krzywdzić) to te niby "zlecone" to pieniądze pozyskane w normalnych konkursach, wymagające poważnej i naprawdę trudnej pracy, jeżeli Ty w ogóle wiesz co to znaczy. A energię poświęć na naukę, albo zaproponuj coś z sensem, tylko - nie "gniota" :)

I Warsa wywiało, poszedł do Sawy. 1:0 dla Dociekliwego, a 90 minuta już za nami, sędzia nic nie doliczyl

Oj, panie Oszelda wchodzisz pan bez mydła

Dalej lawirujesz. Usiłowałem ci powiedzieć ,że wszystkie dojazdy do przejść granicznych w krajach ,które zostały przyjęte do UE są wyremontowane. Dodam ,że te po czeskiej stronie wykonano lepiej - przykład - przejście graniczne w Lesznej. Pas drogi po czeskiej stronie jest szerszy ,pobocza utwardzone,skarpy zabezpieczone betonowymi murami oporowymi ,dodam ,że wszystko pięknie odmalowane. A wg. Dociekliweg - to oczywiście potwierdza ,że po drugiej stronie robią to lepiej -co oczywiście obala tezę Dociekliwego ,że polska strona robi więcej i lepiej.

Dociekliwy napisał, że szkoda jego czasu, wiesz i miał rację. To co Czesi robią ostatnio w imię nacjonalistycznej integracji zakrawa na niezłą grandę. A co do tej modernizacji, weź - jak czytać nie potrafisz ze zrozumieniem - spójrz na tablice pamiątkowe po jednej i po drugiej stronie granicy i zobaczysz, że po naszej stronie granicy robił to Euroregion, po czeskiej właśnie wymieniane przez Ciebie "inne instytucje'. Nie czeska strona Euroregionu; ta skupia się ostatnio na promocji treści zawartych np. w sławetnej książce "Tesinsko - zeme ceske koruny'. I dużo miesza. Rozróżnij pracę, od robienia wrażenia, Czechów!

I Ty potwierdzasz moje racje. Nie jest ważne kto to wytkonuje ,ale skąd są pieniądze. Na modernizację dojazdów do przejść granicznych w nowych krajach członkowskich środki wydała UE. Tyle ,że realizację zadania powierzono po czeskiej stronie bardziej kompetentnym pośrednikom i nie koniecznie musi to być Euroregion. Co do publikacji - każda strona ma swoją rację stanu. Nic nie stoi na przeszkodzie ,aby podobne opracowanie w ujęciu polskim również się ukazało. Mamy przecież historyków . Istotne jest aby ludzie kompetentni budowali drogi ,a kompetentni historycy wydawali publikacje poświęcone regionowi. Zyskają na tym obywatele po obu stronach granicy.

Z polemiki z moimi antagonistami wynika ,że są jakby dwa Euroregiony Śląsk Cieszyński -jeden polski ,a drugi czeski, skoro każda z jego części ma swojego dyrektora. Ten fakt zakrawa na kpinę i słowa "gniot" użyłem nie przypadkowo. Jeśli Unii zależy na integracji,to najlepiej będzie jak Euroregionem Śląsk Cieszyński- będzie zarządzał Francuz, zaś przygranicznymi euroregionami Francji i Niemiec przemiennie raz Polak a raz Czech. Wówczas ,jest szansa by nacjonalizmy zeszły na bok wobec racji uniwersalnych zmierzających do rzeczywistego poprawienia warunków życia regionów przygranicznych nie oglądając się na zaszłości historyczne narodów mających się integrować we wspólnym państwie zwanym Europą. Oczywiście ale myślenie to rzecz deficytowa i nasi czescy i polscy europoslowie zbyt zajęci sa jak zawsze sobą a nie praktyczną realizacją integracji europejskiej.

Zapomnieliście? Mamy już lek na całe zło..... Tak to - integrator Buzek!!

Wiesz, że Tobie nienawiść zasłania widok na wszystko. Dla Ciebie prawo nie istnieje (Euroregion zgodnie z prawem to Umowa pomiędzy stronami polską i czeską - inaczej się nie da, chociaz nasz Euroregion, chyba głównie jego polska strona przyłożyła się do stworzenia tzw. EUWT), a zasady przyznawania śrdoków przez Unię znasz tylko z opowieści, jak widzę ludzi niekompetentnych - Unia nie daje pieniędzy nikomu innemu niż ten, który potrafi napisać wniosek i przekonać ją, że projekt zrealizuje i rozliczy. Urzędnicy z polskiego biura udowodnili (nie tylko zresztą jak wiem wtedy), że potrafią. Czescy wolą remontować swoją siedzibę, pewnie zresztą też trzeba.

Trochę plączesz się. Zarzucasz marność Kasperkowi, a jak Ci udowodnili, że robi rzeczy konkretne, to pływasz. Daj chłopu spokój, niech robi swoje, a Ty też rób - o ile potrafisz - swoje (cos tam chyba masz do roboty) poza mądrzeniem się?

może skoro ci się tyle spraw nie podoba i masz niezawodne recepty na to i owo, może byś użył ich w bardziej praktyczny sposób a może zostałbyś zawodowym doradcą (jak tam CV?), rozmowa z tobą jest trudna z uwagi na buńczuczność , ufryzowaną małą dozą samokrytycyzmu ale czasami budujesz logiczne zdania, jednak na rozważania głębsze i wielowątkowe, na razie nie masz szans, powinieneś zatem sięgnąć do ukrytych zasobów swojej osobowości, gdzie odnajdziesz pokorę, cierpliwość oraz życzliwość, która opromienia ludzkie słabości - bądź dobrej myśli!

może skoro ci się tyle spraw nie podoba i masz niezawodne recepty na to i owo, może byś użył ich w bardziej praktyczny sposób a może zostałbyś zawodowym doradcą (jak tam CV?), rozmowa z tobą jest trudna z uwagi na buńczuczność , ufryzowaną małą dozą samokrytycyzmu ale czasami budujesz logiczne zdania, jednak na rozważania głębsze i wielowątkowe, na razie nie masz szans, powinieneś zatem sięgnąć do ukrytych zasobów swojej osobowości, gdzie odnajdziesz pokorę, cierpliwość oraz życzliwość, która opromienia ludzkie słabości - bądź dobrej myśli!

Po kolei. Umowa o utworzeniu Euroregionu to sprawa Polski i Czech-jeżeli chodzi o Euroregion Sląsk Cieszyński. Zatem co ta umowa zawiera to sprawa stron ,które się umawiają. Tyle, że strony tej umowy nie mają środków na realizację wymyślanych przez siebie zadań- te ma Unia i ta faktycznie sprawuje władzę. Skoro pieniądze ma Unia- obojętne jest kto napisze projekt- czy będzie to np. morawsko-śląski kraj ,czy województwo śląskie, czy innym razem starostwo powiatowe,lub jego odpowiednik po czeskiej stronie. Wniosek z tego jest taki ,że wprowadzenie euroregionów to niepotrzebne tworzenie kolejnych struktur w istniejącej już administracji samorządowej i państwowej. Struktur zbędnych i kosztownych jeśli projekty nie są wspólne i korzystanie z ich efektów nie spożytkują obywatele po obu stronach roździelonych niegdyś granicą euroregionu. Jeśli każdy rzepkę sobie sam skrobie (wlasne i niespójne ze sobą projekty)to ten twór powinien przestać istnieć albo umowę należy zmienić by racje nacjonalistyczne nie górowały nad interesem praktycznym mieszkańców euroregionu. Myślę ,że z pozyskiwaniem środków z Unii strona czeska nas wyprzedza i Pan Kasperek nie musi z ukrycia wykazywać nam ,że jest odwrotnie.

Skoro,Euroregion Śląsk Cieszyński ,jest wspólny tylko w nazwie lecz z roździelonym aparatem czytaj zarządem osobnym polskim i czeskim lepiej by Kasperek i jego odpowiednik stali się pracownikami urzędów powiatowych pisząc dla nich projekty.

Jerzy - nerwowo piszesz i nie dubluj treści. Czytać potrafię. A tak konkretnie to co chciałeś mi napisać? Już wiem! Jesteś jak ten chrobok co śiuści w charapuści.

Marnuję na 'Warsa' swój czas - napiszę więc krótko: Jerzy Oszelda ma rację, inni też. Plączesz się, sam sobie zaprzeczasz, wykazujesz bardzo duży poziom niedouczenia i nieznajomości problematyki. Doczytaj w umowie Euroregionu, że każda ze stron 'sama finansuje swoje działania' (znajdziesz w necie). Polska strona czyli Stowarzyszenie 'Olza' realizuje wiele działań, nie tylko transgranicznych (o czym i Codzienna pisuje) - bo do tego została powołana (z koei statut Olzy się kłania). Nie wiem czy miałeś logikę na studiach (jeżeli je w ogóle ukończyłeś), ale Twój nauczyciel powinien się wstydzić.

...i jeszcze: a gdzie w Czechach są powiaty, bo za granica na pewno nie. Wstyd, naprawdę doucz się.

Na prawdę dociekliwy nie musisz mnie przekonywać o tym ,że kazda ze stron realizuje swoje zadania ,które sobie wymyśli. Te Twoje racje przyjąłem bez ich kwestionowania. To po co wspólna nazwa euroregion skoro nie ma wspólnych działań i ich wspólnego finansowania. Zatem taki euroregion w nazwie jest fikcją i jeśli czytasz ze zrozumieniem napisałem powiat i jego odpowiednik po czeskiej stronie- w tym wypadku Okres karwiński czy okres Frydecko Mistecki. Kapujesz! Sądząc po Twojej nerwowej reakcji jesteś Kasperkiem. Zatem douczajmy się.

tej eurobiurokracji w Euroregionie należałoby się rzeczywiście przyjrzeć uważniej - może tam zalęgło się kilka przedsiębiorczych, chociaż niekoniecznie rzetelnych i uczciwych robaczków...i tu czujność Warsa jest godna podchwycenia

Mataczenie i "legislacyjne zacieranie śladów", działalność pozorna zręcznie dokumentowana, to tylko luźne fantazje,kto teraz wie, które z nich są prawdziwe?
To tak, jak ze zdrapkami, może ktoś będzie miał szczęście,afery ostatnio są modne, zafundujmy sobie jedną w Cieszynie?

Drogi Warsie, urzędy okresowe zlikwidowano mniej więcej wtedy, kiedy u nas powstały powiaty (w ramach douczania). Poczytaj w dostępnych źródłach ile Nasz Euroregion zrobił wspólnych projektów, także ze wspólnym finansowaniem. Zrozum to wreszcie. I jeszcze jedno - nie 'jestem Kasperkiem'. Podaj swoje nazwisko, podam swoje.

Dociekliwy- jesteś nudny.Masz rację ,że administracja okresnich uradov -odpowiednika naszego powiatu zostały zniesione 1 stycznia 2003 roku,lecz nie do końca- mniej więcej jak nasze delegatury wojewódzkie w byłych miastach wojewódzkich np. Bielsku, rzecz w tym ,że jeszcze funkcjonują w administracji pństwowej, sadownictwie ,czy w statystyce. Dlatego napisałem ci odpowiednika naszego powiatu- bo spieramy się o celowość tworzenia tzw. euroregionów z odrębną administracją- to jakieś nieporozumienie. Usiłowałem ci powiedzieć ,że skoro nie stać nas na współpracę w ramach euroregionów, to nie udawajmy i pracujmy i współpracujmy ze sobą poprzez istniejące struktury samorządowe.

Swoją drogą ,te nasze powiaty też należało by pokasować-nie mają wiele środków do wydania a są bardzo kosztowne. A wy jeszcze chcecie być euroregionem i dodatkowo tworzyć euroinstytut. Wstydźcie się!

Drogi Warsie, ja z kolei próbuje Ci tylko przekazać, że działalność polskiej strony czyli Olzy nie jest ograniczona tylko do wspólpracy transgranicznej., Własnie z powodów, o kótrych piszesz. Tak więc generalnie się zgadzamy, Ty jednak wciąż zapominasz, że nie tylko gminy z naszego powiatu współpracuja w Olzie. Cieszę się, że "znaleźliśmy wspólny język".

Jeżeli Dociekliwy zgadzasz się ze mną ,żeza tworzenie euroinstytutu należy się wstydzić oraz ,że mnożenie kolejnych bytów administracyjnych do marnotrastwo pieniędzy to istotnie znaleźliśmy "wspólny język".

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama