Wczoraj, 20 lutego, zmarł Tadeusz Styrnalski, radny miasta Cieszyna i emerytowany nauczyciel historii. Miał 62 lata.
Tadeusz Styrnalski zmarł w jednym z cieszyńskich kościołów podczas wieczornej mszy świętej. Pogrzeb prawdopodobnie odbędzie się w czwartek 24 lutego o godzinie 11 w kościele Imienia Najświętszej Marii Panny w Cieszynie-Bobrku. Radny pochowany zostanie na tamtejszym cmentarzu.
Tadeusz Styrnalski był nauczycielem historii w Zespole Szkół Technicznych w Cieszynie. Działał także w Klubie Inteligencji Katolickiej w Cieszynie, był jednym z jego założycieli. W ostatnich wyborach samorządowych w 2010 r. został wybrany radnym miasta Cieszyna z listy Wspólnoty dla Cieszyna.
Pozostawił żonę Elżbietę i dwie córki - Dominikę i Weronikę.
Wyrazy współczucia dla Rodziny sympatycznego Misia.
Odpoczywaj w pokoju Drogi Przyjacielu.
Żona i córki śp.Tadeusza Styrnalskiego dziękują za wszystkie kondolencje, życzliwe i ciepłe słowa,za udział w pogrzebie,za złozone wieńce i kwiaty,za intencje mszalne oraz za pomoc i wsparcie.
Bardzo się cieszę, że wśród osób będących na pogrzebie było tylu obecnych uczniów i absolwentów TME oraz nauczycieli ze starego dobrego Mechana. Znowu przez chwilę poczułem się jak uczeń Mechana. Pogrzeb był bardzo doniosły.
Witam, byłam uczennica mechana, ale tego starego, z tradycja, kultura i przesłaniem. Prof. Styrnalski utknął mi w pamięci jako osoba niesamowicie życzliwa,uśmiechnięta, pogodna i wesoła - niby mówił poważnie, ale lekki ironiczny uśmiech zawsze malował się na jego twarzy.
Był przy tym bardzo życzliwy i zawsze stał po stronie uczniów. Taki święty Mikołaj w szarym sweterku. Inteligentny, oczytany, elokwentny. Historie opowiadał jak piękne baśnie. Nie zmuszał do nauki, lecz zachęcał.
Mówią wieki, głos ziemi cieszyńskiej...czasem Rzeczpospolita. Nie znam innego nauczyciela, który w taki "lekki" sposób prowadził lekcje, a jednocześnie swoja postawą wymuszał szacunek i budził sympatię. Kpił z idiotyzmów, chwalił dobre. Nauczyciel legenda.
Nigdy nie zapomnę słynnych krówek, żeby przesunąć sprawdzian, albo mleczka ze sklepiku. "Zdrastfujcie" na powitanie ... no i koniecznie ze szczerym uśmiechem "wywietrzyć bździnę" ;) Czasem też było "witajcie gamonie (lub bardziej dosadnie) i Ty... ". :)
Zawsze były zawsze, na każdej lekcji. Nikt nie ziewał, nikt nie był zniechęcony. Kto chciał, ten się nauczył. Po zakończeniu szkoły wielokrotnie spotykałam prof. na ulicy - zawsze był ciekawy jak się moje życie układa, pamiętał nazwiska pozostałych uczniów. Taki prawdziwy nauczyciel z powołania. Sam w sobie był historią za życia. Ikona Mechana. Budził uśmiech na twarzy wszystkich uczniów, niejednokrotnie kontrowersje w stosunku do pozostałych Nauczycieli. Nie był anonimowy.
Panie Profesorze - właśnie trwa Pana pożegnanie, przepraszam, że nie mogę być teraz z Cieszynie, ale jestem z myślami z Panem i wspominam ciepło każdą lekcję.
Znałam też z widzenia córki Pana Profesora jako małe dziewczynki, czasem przychodziły do taty do mechana
- wyrazy współczucia dla całej Rodziny.
Niech Pan spoczywa w pokoju. Nie zapomnimy Pana nigdy [*][*][*][*][*]
Pamiętam bardzo dobrze Pana Tadeusza,to był świerny pedagog i bardzo dobry człowiek,żaden z nauczycieli nie potrafił tak dotrzeć do ucznia.To wielka strata:(.Wyrazy współczucia dla rodziny
Też umrzecie, chociaż doświadczenie uczy, że to inni umierają a my żyjemy. A jeśli chodzi o mnie, to jeszcze żżżyjęęę....
cieszcie się i wy, śp. Tadeusz już w niebie, u boku Pana...
Szkoda człowieka, jeszcze w niedzielę rano z nim rozmawiałem ... [*]
Inteligencja i katolicyzm przecież nie idzie w parze
:(
pustka jest istotą rzeczy wszelakiej
Jutro tą informację przykryje wiele innych... ach... co by tu powiedzieć. Pustka. Pustka, wielka pustka!
Dobroć, spokój, uśmiech, inteligencja, błyskotliwość i "wymiana słów na ul. Żwirki". Tak zapamiętam Pana Tadeusza. A w sobotę jeszcze się spotkaliśmy... szkoda, że po raz ostatni. Do sobaczenia. Do zobaczenia po tamtej stronie wśród innych wspaniałych ludzi...
Szczere kondolencje dla rodziny [*]
Pozostanie na zawsze w mojej pamięci. Był świetnym nauczycielem :(
Szkoda,ze "za zycia" nie bylo Mu dane uslyszec
tak wiele cieplych slow.
Czesc Jego pamieci.
spoczywaj w pokoju, szkoda ze nie zamienimy juz paru zdan na miescie...
Nigdy nie zapomnę śp. Tadeusza. To nauczyciel legenda, był jednym z najlepszych nauczycieli. Jego opowieści o stanie wojennym coś nieprawdopodobnego. Swoją posturą wzbudzał respekt ale w głębi serca spokojny, uporządkowany, pełen wartości człowiek. Uczył wielu naszych rodziców, braci czy siostry i wszyscy powiedzą że był osobą o wielkim sercu. Niech spoczywa w pokoju...
rozbawił mnie pański wpis - usiłuję rozpoznać naturę jego przesłania - oj, nie chciałbym przypisywanych mi kompleksów (pewnie jakiś się jeszcze, dogorywając, kołacze...) odczytać jako... skrywanych osobiście przez Waszmość...nie kojarzę pana /czy to oryginalne imię i nazwisko, czy pseudonim?/ - życzenia przekazałem - pozdrawiam serdecznie!
Cieszyńską specyfiką jest obłuda.
Lepiej przemilczeć niż poświadczać nieprawdę...
porównałem T.Styrnalskiego i P.Sikorę, zupełnie luźno i symbolicznie, myśląc o pewnej kontynuacji wśród radnych postaw i cech charakteru, które bardziej łączą niż dzielą...
Żegnaj Profesorze! Był Pan wspaniałym i bardzo serdecznym człowiekiem. Zawsze gdy się z Panem spotykałem czułem ciepło i serdeczność płynącą z Pana serca. Wpoił nam Pan wiele zasad życiowych. Będzie nam tu Pana brakowało:( a mi dość częstych spotkań z Panem w trakcie zakupów. Pozostanie Pan w moich wspomnieniach na zawsze!
Profesorze zawsze będę pamiętał jakie postawy społeczne wpajał nam Pan na lekcjach.
Spoczywaj w pokoju[*]
co do tych wyborów to mówił, jak nie chcesz na nikogo głosować to idź napisz wszyscy ch..e ale zagłosuj.
Stary dobry Mechan. Pamiętacie Go jeszcze? Podzielcie się jakimiś wspomnieniami z Mechana. Ja pamiętam krówki, salę na 2 piętrze, referaty z "Mówią wieki", obowiązkowy "Głos Ziemi Cieszyńskiej" w piątek, wspaniały, donośny głos tenora, pozdrowienia od Profesora dla klasy: "Zdrastfujte" i nasza odpowiedź: "Zdrastfujte Towarzyszu ......", niezapomniane opowieści cieszyńskie, msze o 20, zakupy u Wapiennika, przeradzające się w wielogodzinne spacery po Cieszynie w poszukiwaniu towarzysza rozmowy, codzienne czytanie klepsydr. Odszedł CZŁOWIEK LEGENDA. Pamiętam, jak zawsze namawiał nas do udziału w jakichkolwiek wyborach, aby los kraju nie był nam obcy. Powiadał: "Panowie, jeśli nie wiesz, na kogo głosować, idź i wrzuć pustą kartę! Głos będzie nieważny, ale frekwencja będzie! A to się liczy, inne kraje patrzą!"
Wyjaśnij w jakim sensie miejsce radnego Styrnalskiego zajął Piotr Sikora ?
Coś ci się pozajączkowało.
Odszedł wspaniały człowiek,jak już ktoś wcześniej napisał w starym Mechanie był to jeden z nielicznych normalnych i dobrych nauczycieli,nie owijał w bawełnę, śmiało wyrażał swoje poglądy ale jednocześnie szanował poglądy innych. Mimo, że od skończenia szkoły upłynęło 11 lat zawsze przy spotkaniu na mieście znalazł chwilę, żeby porozmawiać, takim go zapamiętam uśmiechniętym i życzliwym, Spoczywaj w pokoju Profesorze
odszedł od nas miły, serdeczny Człowiek.
Wyrazy współczucia dla Rodziny.
Dobrze, że potrafimy życzliwie mówić o ludziach po ich śmierci… Może już czas mówić tak o nich za życia i w ogóle może warto spróbować być życzliwym (życzliwą)? Spoczywaj w pokoju!
Panie Oszelda, skończ Waś te płytkie wywody literackim językiem, bo widac, że masz Pan kompleksy i nadrabiasz w sieci!!! Pozdrowienia dla Mamy!!!
W dobry zawodach Pan wystąpił, bieg ukończył, wiary Pan ustrzegł. Panie Profesorze, będę Panu towarzyszył w ostatniej drodze a w modlitwie będę pamiętać.
no właśnie
nie ma dwóch stron, nie wiedząc o tym, ulegasz złudzeniu, rozszczepiasz się, rozstrajasz...cierpisz!
drugiej strony nie ma...
życie kruche jest...
umarl Tadeusz Styrnalski,w jakimś sensie jego miejsce w radzie miasta zajął Piotr Sikora...będzie robił to,co tamten ledwie rozpoczął - godnie... ot, życie!
Odszedł kolejny z Cieszyniaków robiących dobrą wizytówkę naszej małej ojczyźnie, niech spoczywa w pokoju.
to był jeden z nielicznych normalnych nauczycieli. Z profesorem Styrnalskim mam wiele dobrych wspomnień, zarówno z lekcji historii jak i z wycieczek szkolnych, na których był opiekunem. Potrafił zrozumiec młodzież i wyważyć jak nikt inny podejście do nas z jednej strony jako nauczyciel pilnujacy porządku a z drugiej jako człowiek znający potrzeby młodzieży w tym wieku. Bedę go pamietał i zawsze miło wspominał.
[*] uprzejmy, uśmiechnięty serdeczny, zgadzam się z Panem Oszeldą. Szkoda, że dobrzy ludzie też odchodzą...
Pani Profesorze, na zawsze zostanie Pan w mojej pamięci jako człowiek-jako normalny człowiek.Cześć Jego pamięci!
każda śmierć, to strata i ból przywiązania najbliższych, znajomych, przyjaciół - pamiętam go jeszcze,jak był sekretarzem prof. Józefa Chlebowczyka, - jeszcze przedwczoraj pozdrawiał nas, z mamą, na ulicy...dzień później poszedł złożyć pokłon Bogu, umierając nagle w kościele - w pokrzepiających, katolickich wyobrażeniach i fantazjach (to mój punkt widzenia...) - Pan,nie przegapił jego śmierci, otwierając na oścież ramiona, - znałem go słabo ale zapamiętałem akcentowaną uprzejmość i serdeczność usposobienia do innych - z tym... człowieczym, przejawiającym zwyczajną, głęboką mądrość istnienia uśmiechem, pozostanie Tadeusz w mojej pamięci!
Dodaj komentarz