Cieszyn: Studenci płacą za internet, którego nie mają

Wawrzyniec Dąbrowski jest studentem piątego roku animacji społeczno-kulturalnej. Od początku studiów walczył o podciągnięcie internetu na osiedle studenckie. Przygotował w tej sprawie petycję, którą poparło ponad 250 studentów. Dwa lata temu na dachu akademika zamontowano antenę szerokopasmowego internetu, z którego mieli korzystać mieszkańcy powiatu. Operator w zamian za możliwość zainstalowania masztu, zobowiązał się bezpłatnie dostarczyć bezprzewodowy internet także do akademika. Faktycznie, internet pojawił się na studenckich komputerach wiosną 2006. Niestety, tylko na pięciu, w ramach testów.

— Możliwość łączenia się z siecią dostały w sumie 32 osoby. Okazało się, że obciążenie jest zbyt duże i połączenie co chwilę się zrywało — wspomina Wawrzyniec. — Teraz mogę korzystać z internetu tylko na parapecie, choć i tutaj połączenie się zrywa. Tymczasem studenci, którzy nie załapali się do grupy szczęściarzy, nie mają nawet tego — mówi Wawrzyniec.

Tymczasem czynsz wzrósł od października z 270 na 288 zł miesięcznie. — Powiedziano nam, że jest internet, więc podniósł się standard i cena musi iść w górę — złości się jeden ze studentów.

— Do końca tygodnia na pewno zostanie otwarta salka ze stałym łączem na czterech komputerach i z dwoma stanowiskami na laptopy. W przyszłym roku stacjonarny internet podciągnięty zostanie do każdego pokoju — zapewnia Magdalena Ochwat, rzeczniczka UŚ. Dodaje, że ostatnia podwyżka czesnego nie ma nic wspólnego z internetem, a jedynie ze wzrostem cen za usługi porządkowe, wywóz śmieci oraz media.