Chcą odmienić Cieszyńską Wenecję
Cieszyńska Wenecja ciągnie się wzdłuż ulicy Przykopa. To wybrukowana ulica, kilka latarni, wąski na półtora metra kanał poprzecinany mostkami prowadzącymi od uroczych, parterowych domków. Może to nie to samo co prawdziwa Wenecja, ale wycieczki tutaj ciągną, a potem chwalą miejsce za klimat i urok. Sama nazwa miejsca wzięła się od położenia domków tuż przy lustrze wody oraz od mostków i kładek przecinających wąski kanał. Kiedyś sztucznym kanałem wypływającym z Puńcówki i wpadającym do Bobrówki spławiano z Olzy drewno do cieszyńskiego tartaku. Nurt Młynówki napędzał także koła wielkiego młyna, od którego jedna z furt w murach miejskich, a później uliczka nazywała się Młyńska Brama. Malownicze domki stanęły nad kanałem w XVII wieku. Budowali je rzemieślnicy - tkacze, sukiennicy, białoskórnicy oraz kowale wykorzystujący wodę do pracy. Na starych zdjęciach widać dzieci kąpiące się w płytkiej wodzie oraz praczki zanurzone po kolana w nurcie Młynówki.
Dziś niektórzy właściciele domków, głównie ci, którzy prowadzą knajpki, sami o nie dbają. Ale trzeba jeszcze dużo zrobić, bo wiele miejsc jest bardzo zaniedbanych. Dlatego trzy lata temu Cieszyn zlecił opracowanie studium urbanistycznego, jak najlepiej wykorzystać tą część starówki. Teraz miasto robi następny krok - zleci opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej rewitalizacji przestrzeni i obiektów Wenecji. — Chcemy wiedzieć, ile pieniędzy pochłonie rewitalizacja i co w jej ramach trzeba zrobić. Dokument posłuży nam jako podstawa do przygotowania wniosku do Unii Europejskiej o wsparcie inwestycji. Wniosek chcemy złożyć jeszcze w listopadzie, ale rewitalizacji nie należy się spodziewać wcześniej niż w latach 2011-2012 — mówi wiceburmistrz Włodzimierz Cybulski. Ze wstępnych założeń magistratu wynika, że w Cieszyńskiej Wenecji wymienione zostaną nawierzchnie na ulicy i chodnikach, wyremontowane będą schody, pojawią się nowa zieleń i elementy małej architektury.
|
reklama
|
|
można pomyśleć o wodnej trasie czy wodnej promenadzie. Pełny romantyzm i obraz tego, czym jest Wenecja cieszyńska
u stomatologa jak naprawia się zęby, to leczy się i wymienia wszystko, a nie po cieszyńsku, tylko 1, 2, i 3 a trzonowe, dziękuje ...?
może mała elektrownia- UE kocha takie inicjatywy !
Mam nadzieję, że zdążą z tym projektem, zanim miejscowi dokonają przeróbek wg swego widzimisię. Już teraz można oglądać wspaniałe, zabytkowe, plastykowe okna itp. cuda.
Jakaś dziwna fascynacja naczelnego latającymi szczurami co widać na zdjęciach.
Najpierw dopuszczono do rozbiorki kilku starych domow z łamanym dachem, na miejscu ktorych stanely kwadratowe potworki. Prosze obejrzec stare pocztowki sprzed 20 lat. Tylko kilka domow zachowalo dawny ksztalt i Cieszynska Wenecja nie jest juz taka jaka byla. A teraz rewitalizacja. Cieszynski debilizm nie zna granic ani wstydu....
poprzedni wpis architekta nie jest mój - może nie wie, że taki nick już na tym forum funkcjonuje, więc żeby nas nie mylono proponuję Koledze po fachu np. "architekt 2". A z mojej strony, ciekawe kto dostanie to zlecenie (pewnie znowu z wolnej ręki) ?
...no zgadnijcie kto?... tak, Ewa G., pierwsza dama cierszyńskiej przedsiębiorczości.
cieszyńska Wenecja,cieszyński Wiedeń.
A o dupe to rozbić i zaorać te rzeczkę ,
promujmy to co mamy wartościowego czyli np.rynek.
BRUD I UBÓSTWO tak wyglada ta Wenecja,jak slams. Dużo trzeba zmienić aby było tam przyjemnie.
A na zdjeciu ta ruina !Brawo.
Spiechać się śpiechać. Wybory tuż, tuż. Co z mostem Panie Burmistrzu? będzie Ktoś odpowiadał?
bo z powodu braku kanalizacji w dużej części centrum Cieszyna gówno wszelakie przesącza się z nieszczelnych szamb wprost na Wenecję... Tylko burmistrze tego smrodu nie czują i zarzekaja się, że z gównem w miescie jest wszystko ok...
nie wylewajcie "dziecka" - z kapielą!
to dobrze, że biorą się za to, tylko trzeba z tym obchodzić się, jak z serwisem z chińskiej porcelany...
ornitolog, nieuku... latające szczury, to taki sam pomysł, kiedy na topole mówi się chwasty... no cóż, każdy ma prawo także błądzić - świat jest taki bogaty i ciekawy... poznawajcie go, uczymy się przecież także na błędach
rozmówcy w czasie programu dla TVP info o naszym mieście, się wyrwało, że przez "cieszyńską wenecję" przepływa ściek wodny. Ale zaraz się poprawił mówiąc "ciek wodny". Jak widać automatyczne skojarzenie wręcz samo ciśnie się na usta .
obcokrajowcy, poszli zobaczyć ze mną słynną "Wenecję" cieszyńską. Jak zobaczyli, to najpierw się upewnili, że to jest to, a potem parsknęli szczerym śmiechem i w nim dobrą chwilę trwali.
Już kiedyś pisałem ,że o wiele cenniejszą zabudową w sensie wizytówki miasta nie jest tzw. "cieszyńska wenecja" ale zabudowana skarpa nad ul. Przykopa wzmocniona murem oporowym w miejscu dawnych murów obronnych miasta. Patrząc na nią od strony ulicy Głownej, rysuje się niezwykła gra światłocienia na elewacjach budynków. Wymaga wyremontowania fasad ,odmalowania dachów i uporządkowania zieleni.Otwarcia tarasowo biegnących w górę ogrodów, poprzetykanych usługami gastronomicznymi czy sklepami z pamiątkami.
jak w Gazecie Codziennej rzetelna informacja
Z Cieszyna jest taki sam "mały wiedeń" jak z tego ścieku "cieszyńska wenecja". Nie potrafię zrozumieć tej cieszyńskiej nadętości i wywyższania się, a z drugiej strony jacy ludzie, takich sobie wybierają przedstawicieli, a jacy przedstawiciele takie rządy i koło się zamyka. Kochani Cieszyniacy zacznijmy od siebie, patrzmy co chcemy zrobić z tym miastem, patrzmy w przyszłość a nie róbmy z siebie i z miasta skansenu architektonicznego i umysłowego.
I znowu zgadzam się z Warsem, jeżeli myślimy o tym samym,.Widok od strony Olzy patrząc z parkingu jest niesamowity, to prawie jak skały Ferrary, a ściek
wodny , szkoda gadać.
mówcie co chcecie, ale z naszą wenecją coś trzeba zrobić. i niech się dzieje.
Dodaj komentarz