Brenna: Heller wykosił rywaliOd lewej: Bronisław Bonk (3. miejsce), Andrzej Cieślar (gospodarz), Adam Heller (1. miejsce), Andrzej Holeksa (2. miejsce). fot. Jakub Dobroszek Zadaniem uczestników było skoszenie w przeciągu trzech minut jak największego kawałka łąki. Mierzono szerokość i długość pokosu, oceniano jakość wykonanej pracy. — Dodatkowo sprawdzaliśmy, czy zawodnicy nie są na „dopingu” — przekonywał Ryszard Bujok, jeden z sędziów. — Nie można sobie tak po prostu przyjść i kosić. Trzeba mieć wprawę! Liczy się także kondycja. Dużo jeżdżę na rowerze po okolicznych szczytach. Jednak byłem bardziej zmęczony po trzech minutach koszenia, niż po jeździe! — mówił Adam Greń, uczestnik niecodziennych zawodów. — Bardzo ważna jest technika: nogi muszą być ugięte, a kosa odpowiednio nachylona, żeby nie wbiła się w ziemię — tłumaczył Adrian Łoboziak. Inny zawodnik Franciszek Gardasz narzekał na kretowiny. — Teren jest trudny — ocenił. Statuetka Kosiarza Roku trafiła do Adama Hellera. — Nie spodziewałem się zwycięstwa, ale jestem oczywiście bardzo zadowolony. Był wspaniała zabawa! — przekonywał pan Adam, który w trzy minuty skosił ponad 55 m kw. łąki. Drugie miejsce zajął najmłodszy uczestnik imprezy,17-letni Andrzej Holeksa. WYNIKI MĘŻCZYZN: 1. Adam Heller 55,13 m kw. 2. Andrzej Holeksa 54,9 m kw. 3. Bronisław Bonk 53,13 m kw. 4. Łukasz Martynek 52,43 m kw. 5. Czesław Holeksa 50,18 m kw. WYNIKI KOBIET: 1. Maria Cieślar 31,03 m kw. 2. Aniela Holeksa 23,26 m kw.
|
reklama
|
A MOŻE TERAZ NA RATUSZOWYCH, TAK Z KOSĄ???
Dodaj komentarz