, sobota 22 czerwca 2024
Bładnice - wieś zapomniana
Andrzej Cieślar mówi, że w Bładnicach nic się nie dzieje. W tle strażnica z niskimi sufitami. fot. Stela 



Dodaj do Facebook

Bładnice - wieś zapomniana

STELA
Bładnice - wieś zapomniana

Stacja kolejowa na pewno nie jest wizytówką wsi. fot. Stela

– Wszędzie to powtarzam – jesteśmy najuboższym sołectwem w gminie Skoczów. Nie ma u nas nic – skarży się Franciszek Holeksa, sołtys Bładnic. Dlatego sołectwo chce powalczyć o pieniądze na budynek wielofunkcyjny, parking oraz plac zabaw.
Gdyby mieszczuch z dużego miasta przyjechał do centrum Bładnic, pewnie nie wytrzymałby nawet kilkunastu minut. Wystarczy, że spojrzy na rozsypujący się przystanek, dziurawą drogę czy brak ruchu. A przecież nie mógł wiedzieć, że strażnica, jedyny budynek dla całej społeczności, która wygląda jak domek baby jagi, ma za nisko sufity, jest także problem z sanitariatami.

– Jest bardzo ubogo – nie ukrywa Franciszek Holeksa, sołtys wsi. Dlatego na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Skoczowie przedstawił plan, który ma Bładnice postawić na nogi. Jest szansa, że w niedalekiej przyszłości, w centrum miejscowości powstanie budynek wielofunkcyjny. Będzie służył nie tylko radzie sołeckiej i strażakom, którzy co jakiś czas muszą spotkać się ze sobą w większym gronie, ale także młodzieży i dzieciom.

– Niech mają chociaż miejsce, gdzie będą mogli zagrać w coś więcej, niż tylko tenisa stołowego. Dziś mogą pograć na boisku piłkarskim, które urządziliśmy w czynie społecznym. Ma wymiary 25 na 50 metrów. Ale do prawdziwego boiska wiele mu brakuje, choć ochrzciliśmy go tymczasowo „Bładnice 2012” – dodaje Holeksa.

Plany zakładają także budowę małego parkingu w centrum oraz placu zabaw dla dzieci. Te wszystkie pomysły mają zostać zrealizowane z zewnętrznych pieniędzy. Bładnice będą walczyć o kasę w programie Odnowy Wsi oraz funduszu „Cieszyńska Kraina”.

– Może gdzieś nam się uda zdobyć pieniądze. Przecież nie chcemy stawiać pałacu – przyznaje sołtys Bładnic.

Mieszkańcy zgadzają się z sołtysem i przedstawiają listę niezrealizowanych inwestycji. – Miało być boisko z prawdziwego zdarzenia, a jest tylko tymczasowe – mówi Andrzej Cieślar.

– Podobnie jest z kanalizacją. Też miała być – dodaje sprzedawczyni ze sklepu.

Ludzie skarżą się także na komunikację. Zgodnie przyznają, że na PKS i kolej raczej trudno liczyć. – Najbliższa cywilizacja to Skoczów. „Tylko” pięć kilometrów – ironizuje młody mężczyzna.
Komentarze: (21)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

starka by rzekła świto prowda.......

szołtysie i inni ludzie dobrej woli WYBACZCIE ale znam wielu ludzi z bładnic i powiem to oszołomy.

Bładnice ... najciekawszy jest przystanek PKP :D powalający bym rzekł :)

Oj tak! Tam się kompletnie nic nie dzieje. Najprawdziwsza na świecie dziura :p.

są piękne..!!!

A gdzie miałby ten parking powstać? Koło gospody?

ty idi.to...!!!

co to za kurna manipulacja? do Skoczowa ich posłać, jak Pastwiska dio Cieszyna!...

sie zaoraj!
jak nie wiesz o czym pisac to nie pisz

A ja na spacery na bładnice sobie chodzę i daję rady wytrzymać parę godzin. Można sobie odpocząć od zgiełku. Powinniście się cieszyć, że mieszkacie na wsi. Cicho i spokojnie. To chyba zaleta wsi a nie wada. Jak komuś jest za cicho to zapraszam do zamieszkania w mieście. Ciekawe ile wytrzymają, kopiując za sołtysem, wieśniaki na osiedlu. Jedyne czego nie zazdroszczę to dziur w drogach, ale to już niestety nasza wspólna przypadłość.

Jadąc od południa do Bładnic dobra droga jest tylko do granicznych rogatek Ustronia. Dalej w stronę dworca PKP w Skoczowie droga połatana jak nie przymierzając na Ukrainie. Dlaczego Ustroń może, a Skoczów nie potrafi utrzymać dróg na przyzwoitym poziomie w gminie? Przecież powiadają, gdzie diabeł nie może tam .................

o ile mi się wydaje to nie jest droga gminna tylko powiatowa. Dlaczego gmina ma remontować drogę powiatową. CZyżby nie miała swoich dróg do remontu? W Skoczowie w najgorszym stanie są właśnie drogi powiatowe, teraz nie tylko na Bładnicach.

Na Bładnicach częściej można spotkać policję niż w Skoczowie. I jest konkretny pub u konia ;-)

Plac zabaw powinien już dawno być.Ja mam dwoje dzieci i żeby mogły pobawić się na prawdziwym placu zabaw muszę z nimi jechać do Skoczowa.Autobus z Bładnic jedzie tylko rano i popołudniu więc jak mają dostać się dzieci do szkoły do Skoczowa gdzie lekcje zaczynają się o różnych porach od 7.10 do 11.30 mają biec do dwupasmówki?Zgadzam się że Gmina i radni zapomnieli o Bładnicach.

A ja mam też dwójkę dzieci i jak chcę pojeździć na karuzeli to muszę jechać do Chorzowa. Moje dzieci chcą sobie poskakać na sianie i co mają zrobić, stodołę na placu zabaw postawić? To znaczy, że mam żądać postawienia wesołego miasteczka. Każdy z bauerów może sobie uspawać huśtawkę i postawić w ogródku. JAk chcą sobie pojeść porzeczki to muszę kupować. JAk chcę pokazać krówkę albo inne zwierzę domowe to muszę jechać na Bładnice albo do innego sołectwa. Na osiedlach nie ma żadnego krzaka, ani drzewa owocowego. Chcemy sadu. JAk chcę rozłożyć koc na trawie to muszę najpierw poszukać nieobsranego miejsca, bo nawet psy nie mają dość placu do załatwienia swoich potrzeb. Jak chcę zrobić grilla to muszę zrobić wycieczkę, a o ognisku już nie wspomnę. Paranoja. KAŻDY MARUDA BŁADNICCKI ZAMIAST NA WSI POWINNA SOBIE ZNALEŹĆ MIESZKANIE W MIESCIE. Może wtedy zauważałby luksus mieszkania na wsi.

a my chcemy dostępu do morza

Dlaczego zwalasz wszystko na gminę i radnych. Macie przecież SOŁTYSA. On też bierze pieniążki i na pierwszym miejscu powinien rozwiązywać wasze problemy. Kursowanie autobusów też nie zależy od radnych, bo oni mają inną rolę w samorządzie. Najpierw dowiedz się jakie mają kompetencje, wybrani przez was, radni a potem krytykuj.

a jak organizowali spotkania z mieszkańcami to nie było widać żadnego zainteresowanego. Nikt nie przyszedł i nie ponarzekał. Możecie mieć sami do siebie pretensje, że nie dbacie o swoje podwórko.

Fort sie wadzicie na tym forum a wyzywocie sie gizdy jadne niewiecie ze post nie do gymby co wchodzi a zgymby slimoki.A tom stacyje na Bladnicach kolejowom to rozebiercie od tego zacznijcie a nie stynkejcie.

Plac zabaw nie jest żadnym luksusem i powinien być tam gdzie mieszkają dzieci.Dlaczego należy się tylko tym dzieciom co mieszkają w mieście.W czym gorsze są dzieci ze wsi.Gdzie one mają spędzać wolny czas.A moje dzieci jak chcą pojeździć na karuzeli to też jadę z nimi do Chorzowa.Wspólczuję braku miejsca na grilla a tym bardziej na ognisko.Nic tylko kupić dom na Bładnicach i poczuć na własnej skórze luksusy życia na wsi a nie narzekać że nie ma gdzie kocyka rozłożyć na trawce.

ot całe sedno. Każdy wybiera gdzie chce mieszkać, a tym samym, czy będzie miał blisko do czegoś, czy daleko. Życie na wsi ma swoje plusy i minusy i to samo w mieście. Nie wiem tylko dlaczego sołtys zwala wszystko na mieszczuchów. Sam się na wieś pchał i chciał tam zamieszkać. Dzieci niestety pokutują za wybory rodziców. Mają daleko do kina, szkoły, kolegów, sklepów itp, itd. Nie są ani gorsze, ani lepsze, ani winne. Szkoda mi tych dzieci, ale tak jak powiedziałem namiastkę placu zabaw nie jest trudno im zapewnić w swoim ogródku. Życzę Wam aby plac zabaw dla dzieci powstał i to lepszy od tego na Osiedlowej.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama