Bażanowice pomagają chorej Karolince

Karolinka to śliczna, niebieskooka dziewczynka o niesamowitym uśmiechu. Jeszcze w październiku, podobnie jak jej rówieśnicy, chodziła do przedszkola, bawiła się, śpiewała w zespole muzycznym. Wszystko zmieniło się dwa miesiące temu. Wtedy to nagle u zdrowego i niesprawiającego dotąd żadnych problemów dziecka zaczęły występować niepokojące zachowania. - Pojawiły się napady agresji, zaburzenia równowagi i uśmiechu, a jej stan zaczął pogarszać się z minuty na minutę - opowiada o feralnej październikowej sobocie tata Karolinki.

Dziewczynka natychmiast znalazła się pod opieką lekarzy. Wynik badań był jednoznaczny - guz pnia mózgu. Z cieszyńskiego szpitala Karolinka trafiła do Górnośląskiego Centrum Dziecka w Katowicach. - Taki guz, z uwagi na lokalizację w obrębie struktur, w których zlokalizowane są istotne dla życia ośrodki, jest guzem nieoperacyjnym i w takiej sytuacji leczenie zakłada stosowanie chemioterapii oraz radioterapii. Karolinka otrzymała już dwa z ośmiu planowanych kursów leczenia chemicznego - mówi w rozmowie z GazetąCodzienną.pl, dr n. med. Grażyna Sobol, ordynator Oddziału Onkologii, Hematologii i Chemioterapii GCZD w Katowicach.

Dziś Karolinka przebywa w domu, jej stan się poprawił, ustąpiły początkowe napady niepokoju i pobudzenia, poprawiły się funkcje neurologiczne. Grażyna Sobol przyznaje jednak, że przed Karolinką jeszcze długa droga trudnego leczenia, zagrożonego powikłaniami, z których najtrudniejsze są te wynikające z wtórnego, polekowego braku odporności. - Wyboru nie mamy, przeciwnikiem jest guz trudny w rokowaniu. Musimy się cieszyć każdą poprawą - mówi doktor. Taką nadzieję daje radioterapia, którą dziewczynka już niedługo rozpocznie.

Mimo że koszty leczenia szpitalnego pokrywane są przez Narodowy Fundusz Zdrowia, cały czas pojawiają dodatkowe, związane chociażby z dojazdami na leczenie czy rehabilitacją. Niewykluczone, że ciężka choroba Karolinki zmusi jej mamę do rezygnacji z pracy.

Niepewne rokowania co do powrotu do zdrowia, groźba, że jedyną szansą na pełne wyleczenie może okazać się kosztowna operacja w zagranicznej klinice, sprawiły, że rodzinie państwa Cziommer postanowiła pomóc cała masa zupełnie obcych im ludzi. - Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego, co dla nas robią - mówi Rafał Cziommer. Pomagają też mieszkańcy Bażanowic, którzy postanowili zorganizować charytatywny koncert. - To nasi sąsiedzi, którzy są w potrzebie. Musimy ich wesprzeć - mówi Andrzej Szczypka ze Stowarzyszenia Miłośników Bażanowic.

Podczas niedzielnego koncertu, który rozpocznie się o godz. 15-tej w miejscowej sali OSP wystąpią między innymi dzieci z przedszkoli i szkół w Bażanowicach, chór kościelny, a nawet diwa operowa. Akcję postanowili wesprzeć również kierowcy rajdowi, w tym aktualny mistrz Polski Kajetan Kajetanowicz. Organizatorzy zapowiadają też licytację niepowtarzalnych fantów. Cały dochód z koncertu zostanie przekazany rodzinie Karolinki.