70 lat temu ruszyliśmy bronić stolicy Okolicznościowe przemówienie wygłosił starosta cieszyński, Czesław Gluza. fot. Joanna Urbańska  Na placu Poniatowskiego tradycyjnie odśpiewano hymn państwowy i rotę, a delegacje złożyły kwiaty. fot. Joanna Urbańska  Na placu Poniatowskiego nie zabrakło dziś służb mundurowych. fot. Joanna Urbańska
Świadkowie wydarzeń sprzed 70 lat o okolicznościach wybuchu wojny opowiadali nam z przejęciem. — Byłam wtedy komendantką hufca harcerek w Ustroniu. Kiedy dowiedzieliśmy się, że do Polski wkroczyli Niemcy, spaliliśmy wszystkie akta hufca, zabraliśmy potrzebne rzeczy i przez Lipowiec usiłowaliśmy się przedostać do Krakowa. Bardzo baliśmy się o bliskich. Ja kilka dni wcześniej wzięłam ślub. Mąż, który był porucznikiem, walczył do końca, po czym dostał się do niewoli niemieckiej, a ja do obozu w Ravensbrück. Spotkaliśmy się znowu po 6 latach — wspominała Władysława Sikora.
— W Cieszynie zamieszkałem w 1947 roku. Kiedy wybuchła wojna, byłem na praktyce wojskowej w Pleszewie. Zobaczyliśmy na niebie wojskowy samolot niemiecki i już wiedzieliśmy, że wojna się zaczęła. Postanowiliśmy ruszyć w kierunku Warszawy, by bronić stolicy. Brałem udział w bitwie nad Bzurą z Armią „Poznań” — mówił Jerzy Cybuchowski, żołnierz września 1939. Na placu Poniatowskiego tradycyjnie odśpiewano hymn państwowy i rotę, a delegacje złożyły kwiaty. Nie zabrakło weteranów, służb mundurowych, przedstawicieli władz, mieszkańców i młodzieży szkolnej. Okolicznościowe przemówienie wygłosił starosta cieszyński, Czesław Gluza. – Mam nadzieję, że przed wami dobra przyszłość. Nigdy nie zapomnijcie, komu ją zawdzięczacie — podkreślał wskazując na kombatantów i zwracając się w sposób szczególny do obecnej młodzieży. Po uroczystości odbył się uroczysty przemarsz pod pomnik obrońców ojczyzny oraz harcerzy, a w kościele św. Marii Magdaleny odprawiona została msza święta w intencji poległych. Po niej w Domu Narodowym weterani spotkali się z władzami miasta i powiatu.
|
reklama
|
|
Czy ktos pamieta, jak wygladał 1 września 1939 r w Cieszynie. O której okupant wkroczył do miasta, jak zachowała się ludnośc, jak wyglądała okupacja????
Miasto tonęło w swastykach, a Wehrmacht witali gorąco Niemcy i szkopyrtocy, kwiaty, podziękowania za uwolnienie spod polskiej okupacji. Większość ludności siedziała przerażona w domach. Niemców było w Cieszynie w 1939 około 30%. Szkopyrtoków czyli takich co jeszcze na początku 1938 byli wielkimi Czechami, od X 1938 do VIII 1939 wielkimi Polakami, a od 1 IX wielkimi Niemcami było gdzieś 20%. Oni nie zginęli./ W 1945 znowu stali się wielkimi Czechami, a po drugiej stronie Olzy wielkimi komunistami. Teraz najgłośniej pomstują na komunę i są wielkimi nacjonalistami czeskimi lub polskimi. Oni zawsze idą z silnym - czyj chleb jesz, temu służ - szkopyrtoctwo zna tylko taką zasadę
Premierowi Tuskowi należy pogratulować poczucia humoru. Przywódca kraju prowadzącego wojnę napastniczą, będącego jednym z najgorliwszych sługusów największego światowego terrorysty - rządu Stanów Zjednoczonych wołający donośnym głosem: "Nigdy więcej wojny" to prawdziwa perełka. Powinien był powiedzieć "Nigdy więcej wojny w Europie" albo najlepiej "Nigdy więcej 2 wojny światowej!". Byłaby ta wypowiedz tak samo śmieszna, ale chociaż precyzyjna.
Polska nie prowadzi wojny z legalnymi wladzami Afganistanu tylko z bandą terrorystów, która 11 września 2001 zburzyła WTC, zabiła setki niewinnych w Madrycie, Londynie, na Bali. Z tymi ludźmi nie da się po dobroci, bo oni zgóry założyli, że podbiją świat i nawrócą go islam
zło wyrządzone drugiemu wróci do ciebie z podwójną siłą.
nie wierzę aby pasterze porwali te samoloty, zresztą to się kupy nie trzyma...!
aby każdy Dojczland pamiętał , kto go karmi czy wzywa pod broń...?
Mało obszerny artykuł. Widziałam dużo lepsze.
Jeżeli ktoś jeszcze wierzy, że atak na WTC nie był akcją przeprowadzoną na zlecenie CIA to nie mamy o czym rozmawiać, wolę się napić.
Na jakim gmachu w Cieszynie pojawiła się flaga ze swastyką jeszcze przed wejściem wojsk niemieckich? Dla ułatwienia - budynek posiada wieżę z zainstalowanym dzwonem i nie jest to ratusz...
Bo zaprzeczając faktom - atak Al Kaidy na WTC - sam się wykluczasz z normalnje dyskusji. To nie byli pasterze. To byli synowie pasterzy, wyszkoleni i wykształceni za pieniądze, gotowi zabijać niewiernych
No to przecież oczywiste że nasi żołnierze są w Afganistanie dla zapewnienia światowego pokoju. I w żadnym innym. Pijcie więcej a w tym amoku nie dostrzeżecie oczywistej oczywistości że CIA dobrze wiedziała co się świeci przed 11 września. Polecałbym czytanie materiałów z conajmniej dwóch źródeł,to nie boli a pozwala wyrobić sobie SWOJE zdanie
Jeśli ktoś podejrzewa Tuska o głębię myśli i próbuje interpretować i tłumaczyć z polskiego na nasze jego odkrywczą myśl: "nigdy więcej wojny", to jest jak prestidigitator, któremu zdechła ostatnia mysz i uciekł królik, a szapoklak nadgryzły mole (sopockie)... Tusk jest jak kujon-czwórkowicz, który z czasów komuszych zapamiętał tę myśl powtarzaną do znudzenia na lekcjach, apelach szkolnych i harcerskich, w przemówieniach Wiesława, w kronikach filmowych, a nawet w "Żołnierzu Wolności". Tusk, jak każdy klasowy wesołek chciał przypodobać się i belfrowi i kumplom. Żadnej refleksji w tym nie było, nie ma i nie będzie. "Nigdy więcej wojny" jest dla rządowych półgłówków jak "amen" w pacierzu. Tylko tyle... A II światowa trwa od jej zakończenia, bo wszędzie trwają lokalne wojny. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, jest kpem jak Tusk... Tusk, obojętnie czy jest rudy i sepleniący, czy nie, mówi tylko to, co mu mówić pozwolono. Żadne państwo nie prowadzi polityki zgodnej z życzeniem swego narodu i Polsza tu nie jest żadnym wyjątkiem. Taka Wielka Brytfania - kraść nie ma już specjalnie ani co, ani gdzie, to i zamków u nich różne Lanceloty budują mniej, a i ludność andgielska pasa co i rusz zaciskać musi. Szansą na ogólny dobrobyt była i jest uczciwa współpraca między narodami, natomiast kapitalistyczne grabieże wciąż generują wojny i katastrofy, ale jak widać stało się to główną rozrywką "góry", którą raz po raz zasila gawiedź synami i córami swoimi a to rzekomo po to, żeby kupić plazmę dla rodziny i móc oglądać to, czego lepiej nie widzieć, albo po raz kolejny "walczyć o pokój" przy pomocy kul karabinowych. Putin w dalszym ciągu nie chce Polakom zrobić krzywdy, ale niektórzy wolą zawsze widzieć w Rosji wroga. No to go mają i będzie on coraz większy. Rosja ma przewagę nad Niemcami, a Polacy szukają w Niemcach sojusznika. Taka przekorna polityka sojuszu ze słabszym nigdy się nikomu nie opłacała. Dlatego kuleje polska gospodarka a polaczki jako Naród mają coraz mniejsze szanse na ciągłość historyczną.
i idź spać. Jak zwykle majaczysz. Nie pij.
Prowadzący poranną audycję w radiu ESKA ROCK 1 września przywitał słuchaczy wyrażeniem podziwu dla niemieckich żołnierzy, którzy w 1939 roku musieli rano wstać i wsiąść do czołgów i samolotów.
Dziennikarz odnosząc się do 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej stwierdził, że on sam miał dzisiaj problem ze wstaniem i obudził się 26 minut przed rozpoczęciem programu i tylko dzięki staraniom taksówkarza dotarł do studia na czas, a o tej godzinie niemieccy żołnierze musieli już siedzieć w czołgach, samolotach i jednym z pancerników.
- Pozdrawiam i podziwiam – zakończył dziennikarz ESKA ROCK.
Dodaj komentarz