Zarabiają oszukując turystów
„Sprzedawali przeterminowane mięso, lali mało wódki”. W kolejnych wyrywkowych kontrolach w kilku lokalach w Ustroniu, Wiśle i Szczyrku inspekcja wykryła dalsze nieprawidłowości. Kontrolerzy ujawnili wydawanie niewłaściwych paragonów fiskalnych, posługiwanie się wagami bez legalizacji, czy brak orzeczeń lekarskich uprawniających do pracy w lokalach gastronomicznych.
O lipcowych kontrolach inspektoratu pisaliśmy w tekście Bardziej zatrważające są jednak wyniki kontroli tego, co turyści jedzą i piją. Okazało się, że lody są przechowywane w chłodniach z... hamburgerami, a kurczaki z... rybami. W lipcu w jednym z lokali inspektorzy sprawdzili 16 partii mięsa. Aż 15 było przeterminowanych, niektóre nawet o półtora roku! Ale w innym miejscu skontrolowanym już w sierpniu było jeszcze gorzej. Na 22 przebadane partie towarów 13 było przeterminowanych nawet o 2,5 roku! Inspektorzy ujawnili też, że w lokalach nie przestrzega się gramatur. W jednym z barów zamiast 100 ml wódki podawano 75 ml. Inna z kontroli ujawniła, że reklamowany w menu restauracji pstrąg z potoku to zwykła mrożonka pstrąga hodowlanego. W tym samym miejscu waga porcji frytek była zaniżona o jedną trzecią, a do dań zamiast 200 g pieczywa serwowano nieco ponad 100 g. Kontrole usług gastronomicznych mają być kontynuowane do końca sezonu. Na razie inspektorzy wlepili cztery mandaty na 500 zł każdy. Jak wynika z danych Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Katowicach, każda taka kontrola przynosi pozytywne efekty. W przypadku kolejnych kontroli w tych samych miejscach, inspektorzy rzadko trafiają na te same uchybienia.
|
reklama
|
wczoraj wróciłem w rewala , kupowałem kebab kolejka ok 20 osób i nie dostałem paragonu co lepsze wogóle kasy nie było widać , następnego dnia poszedłem zamówiłem tam rybe i dostałem paragon niefiskalny , kupiłem w tym samym punkcie piwo tez paragon niefiskalny , interes idzie niesamowicie , nigdzie nie było tyle ludzi jak u nich , po drugiej stronie 10m knajpa zero ludzi
faktycznie jakiś rekin to musi prowiadzić że leci na całość
Tyle uchybień w tylu miejscach a tylko 4 mandaty po 500 zł. Dziwne??
Mandaty 500zl za towar przeterminowany nawet o 2,5 roku !!!!!!!!!!!!!! To jest jakas kpina!!!!!!!!!!!!!
2007 to naprawde dobry rocznik-te inspektory to jakies takie malo obyte
Dlaczego udzad miejski nie ppodaje nazw restauracji z takimi kantami abysmy tam przestali chodzic! To jest najlepsza metoda
Policja i służby specjalne chcą, żeby portale i witryny internetowe gromadziły dane o internautach i ich działaniach. To będzie istny matrix !!!!!.
Według "Rzepy" pomysł taki powstał na spotkaniu w MSWiA przedstawicieli resortu oraz między innymi Komendy Głównej Policji, Straży Granicznej, Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Ale bzdury
500zl mandatu raz na jakis czas, przy codziennych "oszczednosciach" na okradaniu to pikus
Najdotkliwszą karą dla tych co oszukują podanie nazwy lokalu i nazwiska własciciela.Kara 500zł to jest nic, przecież za parę godzin "odrobią" i to znowu na klientach.
Że wykryli tak stare mięso i jak się chwalą sukcesem! A wogóle to dobrze świadczy o właścicielu że to mięso trzymał a nie dał go nam zjeść np w zeszłym roku:-)
Gdyby podawano nazwy lokali to żaden inny by już tak nie zrobił o wiadomo, że plajta jest pewna.
Niemcy tak samo kantują
kantują
Nigdzie na Zachodzie nie podaje się wagi jedzenia, nikt nie będzie kroił mięsa na równe 200g kawałki. Co innego oszukiwanie z wódką. Na Zachodzie popularne jest nie tyle oszukiwanie na gramaturze, co doliczanie piajnemu klientowi dodatkowych kieliszków
Gazeta codzienna pozwala reklamować w komentarzach strone erotyczne: http://gazetacodzienna.pl/index.php?p=wwiad&id=2900
Tak tak ZM Cieszyn na dniach skoczowa kiedyś 2 mięska 1 piwko i sr... i żyganie pół nocy, czy to było 10 życie mięsa?
Że kontrolują u nas, to dobrze. Źle, że nie kontrolują nad morzem. Tam to jest pełna dzika północ. Oszustwa na każdym kroku, w smażalniach wagi tylko na zapleczu, paragon to rzadkość, a ja dostałem w jednej smażalni paragon NIEFISKALNY! Żerują na reszcie Polski. Przez 2 miesiące zarabiają po kilkadziesiąt - kilkaset tysięcy zł, przez całą resztę roku byczą się i pobierają zasiłki. Ale żadnej kontroli tam nie spotkasz...
Tommy, ciesz się, że w ogóle dostałeś paragon. Ja jak zażądałem paragonu to 10 minut musiałem czekać na niego bo nikt nie umiał obsłużyć kasy. Też nad morzem:-)
Nic dodac nic ujac, wlasnie taka jest Polska , a tak na marginesie , za co ci kontrolerzy biora pieniadze , chyba za nie ujawnianie tych wszystkich oszustw .
Dodaj komentarz