W Beskidach taniej, ale pustawoTymczasem w Beskidach jest teraz znacznie taniej niż w lipcu czy sierpniu. — Ceny nie spadają co prawda tak bardzo jak nad morzem, gdzie większość ludzi przyjeżdża tylko latem, ale w Wiśle jest i tak dużo taniej niż w sezonie, bo o blisko 30 proc. — zaprasza do Wisły Paweł Brągiel ze Stowarzyszenia Przyjaciół Miasta „Imko Wisełka”. Podobnie jest w innych beskidzkich miejscowościach, np. Brennej czy Szczyrku. Spadają ceny zarówno w prywatnych tanich kwaterach, jak i w eleganckich drogich hotelach. Jeżeli spędzimy teraz przynajmniej trzy doby w wiślańskim czterogwiazdkowym hotelu Stok, za nocleg w dwuosobowym pokoju ze śniadaniem i obiadokolacją zapłacimy tylko 130 zł od osoby. Ceny obniżył także inny luksusowy hotel w Wiśle - Gołębiewski. Tutaj tygodniowe wczasy kosztują teraz 1368 zł od osoby. Hotel zaprasza zwłaszcza rodziny - dzieci do lat siedmiu nie płacą za pobyt, czeka na nie wiele atrakcji - np. pokazy karate czy nauka gotowania. Nie tylko spadającymi cenami górale kuszą turystów. Przygotowali wiele innych posezonowych promocji i atrakcji. Np. ustroński hotel Tulipan gościom, którzy przyjadą na dłużej niż cztery doby, oferuje gratis: relaks w saunie fińskiej, wypożyczenie kijów do nordic walking, roweru i grę w bilard. Mimo niższych cen w Beskidach jest pustawo. — Zainteresowanie jest głównie pobytami weekendowymi. Przeważają turyści ze Śląska — mówi Jolanta Lechowicz ze Szczyrkowskiego Biura Kwater Prywatnych. Turyści, którzy zdecydowali się na jesienne wczasy, bardzo sobie chwalą pobyt w Beskidach. — Cisza, spokój, nie ma tłoku w restauracjach. A pogoda jest przecież piękna, można chodzić po górach — cieszy się z urlopu w Wiśle Stefan Kazimierczyk z Warszawy. — Aż się dziwię, że ludzi jest tak mało — dodaje. Zbigniew Śliwiński, właściciel hotelu Cis i zajazdu Horolna w Przybędzy oraz działacz Beskidzkiej Izby Turystyki, mówi, że póki nie będzie u nas takich niezależnych od pogody atrakcji jak aquaparki, góry będą żyły od sezonu do sezonu. I nic nie dadzą wyprzedaże i obniżki. — Jest też inna sprawa, kulejąca promocja. Przeznaczone na to budżety gmin są mizerne, nasze miejscowości nie wykorzystują też ogromnych możliwości, jakie daje internet. W zasadzie promują się tylko Wisła i Szczyrk. Niestety, wyjazd na targi w Poznaniu czy Katowicach to za mało, żeby powalczyć o posezonowych turystów — mówi. — A szkoda, po złota polska jesień w górach jest tak piękna, że chowają się przy niej wszystkie cuda świata — uważa.
|
reklama
|
no właśnie promocja leży i to bardzo!!!
najlepiej czuje się w gospodarstwie agroturystycznym, gdzie jest jak najmniej wygód (bez TVP, bilard może być), a koledzy zamiast w górach, niech ujeżdżają quady na hałdach na Śląsku lub jakichś ugorach
....A pogoda jest przecież piękna, można chodzić po górach — cieszy się z urlopu w Wiśle S....... K...............k z Warszawy. — Aż się dziwię, że ludzi jest tak mało — dodaje.... Ano dziw jak przez pół tygodnia prądu nie było a na Kubalnke to pieszo w zawieję......
Atrakcja: darmo kije do nordic walkingu już jadymy w Beskidy i jeszcze pokaz karate olala
Jak przyjechałem na narty do Wisły to mnie obsłużono byle jak, i jeszcze pan z obsługi mówi, czekamy na warszawke oni zostawią kase.. a awarszawka wiecie gdzie was ma. Najcześciej przyejżdzamy do was my turyści z okolic ale nas macie co najmniej w glębokim poważaniu
Dodaj komentarz