Ustroń: Pierwsze Święto Wina rozbudziło apetyty na kolejne edycje

W sobotę, 3 września, na ustrońskim rynku można było posmakować różnych gatunków win. - W tej chwili mamy Hercegowinę, Czechów, Słowaków. Na przyszły rok chciałabym zaprosić Węgrów, Rumunów i może uda się także Francuzów - mówi Marzena Szczotka, wiceprzewodnicząca rady miasta i współorganizatorka imprezy.

Święto Wina zorganizowano na wzór tego typu imprez odbywających się między innymi na Węgrzech. Kupując kieliszek można było degustować różne gatunki wina. - Dla smakoszy, koneserów wina taka impreza jest potrzebna. Można tutaj poznać nowe smaki. Jedyna uwaga do organizatorów to, że wino powinno być jednak schłodzone. Dostępne tu wina są smaczne, coś na pewno kupimy do domu - zapewnia Bogusława Sztucka z Chorzowa.

Przy dźwiękach muzyki, mając możliwość udziału w zróżnicowanych konkursach, zarówno mieszkańcy Ustronia jak i licznie zgromadzeni turyści miło spędzali czas. - Przypadkowo się tu znaleźliśmy, powinna być lepsza promocja tej imprezy w mediach. Człowiek mało wina pije, takie święta propagują kulturę spożywania tego trunku. Ważne, by do końca obowiązywało kulturalne zachowanie - zauważyli państwo Kowalscy z Ustronia.

Organizatorzy poza promowaniem kultury picia wina chcą, by impreza ta wsparła małe, rodzinne winnice. - Ustrońskie Święto Wina ma być imprezą rodzinną, ale też promującą małe winnice, którym trudniej jest przebić się ze swoimi produktami. Moja firma współpracuje z winiarzami, którzy wytwarzają edycje limitowane. Produkują ok. 600 butelek danego gatunku wina - wyjaśnia Marek Wyciślok, inicjator imprezy.

Święto Wina nie odbyłoby się bez wsparcia władz Ustronia.