Władze KS Wisła Ustronianka zdecydowały o zamknięciu na lato kompleksu skoczni narciarskich w Wiśle-Centrum. Skakanie na wysłużonym igelicie stało się zbyt niebezpieczne.
Decyzja klubu oznacza, że największy ośrodek szkolący młodych skoczków w Beskidach stracił letnią bazę treningową.
Jak mówi trener Jan Szturc, siatka, na której zamocowany jest igielit na skoczni K-40 kruszy się i stwarza zagrożenie dla zawodników. Musi zatem zostać ona jak najszybciej wymieniona. Będzie to jednak tylko pojedynczy zabieg, bowiem nie wiadomo, kiedy skocznia przejdzie modernizację i stary igielit zostanie wymieniony na nowy, fiński. —Jestem zaniepokojony całą sytuacją, bo od czasu, gdy w 2003 roku odchodziłem z klubu, na skoczni nic nie zrobiono. I efekt jest taki, że obiekt stał się zbyt niebezpieczny do trenowania i organizacji zawodów. Dzieciaki mogłyby się tam bardzo mocno pokaleczyć — mówi Gazeciecodziennej.pl Andrzej Wąsowicz, wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego.
Tym samym w Wiśle nie ma obecnie skoczni, na której można by skakać latem. Najbliższe obiekty pokryte igelitem znajdują się w Goleszowie i Szczyrku. W związku z zamknięciem kompleksu, zaplanowane na tę sobotę zawody w skokach narciarskich w ramach Tygodnia Kultury Beskidzkiej nie odbędą się.
Dodaj komentarz