Stelaki prezentują maszyny i pomagają hospicjum (zdjęcia)- Już chyba siódmy raz organizujemy Topienie Burej Suki Zimy, zawsze w Lany Poniedziałek. Nazwę zawdzięczamy naszej koleżance-artystce, Dominice Dodaj. Tak już się utarło, że co roku w Wiśle topimy tę naszą Marzannę - mówi Dariusz Kupczok, prezes Towarzystwa Motocyklowego "Stelaki". Początkowo zlot motocyklistów był nie do końca legalny. Obecnie towarzystwo ma zgodę władz. Włodarze chętnie zapraszają Stelaków, by wspólnie rozpocząć sezon. W tym roku zostali zaproszeni do Skoczowa. Stelacy wraz z zaprzyjaźnioną grupą miłośników jednośladów przejechali najpierw przez Czeski Cieszyn, by następnie jadąc starą drogą do Skoczowa dostać się na Rynek, skąd wyruszyli nad Wisłę, by spalić i utopić Marzannę. PISALIŚMY: Stelaki rozpoczynają sezon Topienie Burej Suki Zimy z roku na rok cieszy się coraz większym powodzeniem. Jeśli tylko pogoda dopisuje, na Rynku robi się czarno od jednośladów. Najbliższe plany Stelaków to reaktywacja Wyścigu o Błękitną Wstęgę, który organizowany był na przełomie lat 50. i 60. – Tradycja ta niestety zanikła. Wraz z przyjaciółmi z Czech chcemy reaktywować ten wyścig. Starsi mieszkańcy Cieszyna powinni pamiętać tę imprezę. Ja niejako jestem zobligowany do jej reaktywacji, gdyż mój dziadek, wujek, a nawet matka brali udział w tych zawodach - mówi Kupczok. Od zeszłego roku do grona Stelaków dołączyło cieszyńskie hospicjum "Otwarte Drzwi". - Mamy nadzieję na stałe wbić się w kalendarz cieszyńskich imprez, bawić się razem ze Stelakami, a przy okazji pomagać naszym pacjentom. Wszystkie pieniądze, które zbierzemy, przeznaczamy na leczenie chorych, na zakup sprzętu medycznego, niezbędnych leków - mówi Wioletta Staniek, założycielka hospicjum. Hospicjum "Otwarte Drzwi" działa przydomowo. Jego założyciele marzą, by powstał budynek, w którym będą mogli przebywać pacjenci. Obecnie hospicjum ma pod opieką dziesięciu dorosłych i dwoje dzieci. - Pomagamy ludziom i obalamy mity, że hospicjum to jest umieralnia, że siada się na krzesełku, wpatruje się w sufit i czeka na śmierć. Absolutnie tak nie jest. Zdrowy, dorosły człowiek ma do dyspozycji około 30 lat życia, nasi pacjenci niejednokrotnie maja tylko 30 dni, dlatego robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby uprzyjemnić im ten czas. Niejednokrotnie te 30 dni jest piękniejsze niż te 30 lat - opowiada Staniek. - Przez te święta pożegnaliśmy niestety trzy pacjentki. Córka jednej z podopiecznych przyszła dzisiaj wrzucić datek do puszki - dodaje. 2011 rok został okrzyknięty rokiem wolontariatu, dlatego hospicjum uruchamia wszelkie kontakty - w szkołach podstawowych, w gimnazjach, w liceach, by jak najwięcej osób zaangażowało się w wolontariat. – Obecnie mamy dwudziestu wolontariuszy. Młodzież określa, gdzie chce się udzielać, czy pomagać przy takich imprezach, jak ta na Rynku, czy pracować z chorymi, przynieść im obiad, poczytać książkę, czy wyjść na spacer - wyjaśnia Staniek. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
|
reklama
|
Zdecydujcie sie ! Głosowałem na PiS czy PO ? A może na NSDAP ?
Będę zgadywał. Głosowałeś na bronka red bula?
Na kogo głosowałem to cie gówno obchodzi :) Nie wazne ile uzbierali bo i tak poszło to na hulanki i swawole. Dawajcie więcej "jałmużny" he he
To chyba najważniejsze w tego typu akcjach
Będę zgadywał. Glosowałeś na PiS
Ja Rowersa rozumiem. Użytkownicy tych wypasionych hond i innych jamah są POZERAMI a Gosciu na Romecie to PRAWDZIWY FAN MOTORU :)
Chciałeś cos powiedzieć ale Ci nie wyszło :D Dobra, wybaczam Ci.
ładnie, najpierw piszesz, że "....Ale was motorynki i tak ludzie postrzegają jako niebezpiecznych wariatów na motorach. I nic tego nie zmieni bo to prawda :)...), a potem, piszesz zaprzeczenie poprzedniego: "...BRAWA dla Pana na czerwonym Romecie ! Szacunek...." Może nie wiedziałeś, że Motorynka to m.in. "czerwony Romet":-)
Motorynki dla hospicjum ? :D Usmiałem sie :) Wilk w owczej skórze he he. W tych czasach sie to nazywa "budowa wizerunku". Ale was motorynki i tak ludzie postrzegają jako niebezpiecznych wariatów na motorach. I nic tego nie zmieni bo to prawda :) . Co to za debil palił gume na Rynku w Cieszynie ?! Miał pozwolenie ? Imbecyle ! BRAWA dla Pana na czerwonym Romecie ! Szacunek.
Widać jakie tematy cię interesują... Jakieś rodzinne powiązania ??
Pisiory! to wam kle-kle judosza przeszkadzało w gross piątek? Pogońcie te motory, normalnie nie można się skupić od warkotu.
A skoro są z klubu to nie są to "Tirówki".. .Zatem pewnie "motorynki".
Plotka głosi, że na rynku w Cieszynie motocyklistów i ich maszyny podziwiały również przechadzające się tam w czasie wolnym od pracy dziewczyny z ekskluzywnego klubu nocnego "Flamingo" w Wiśle
Na 5-tej fotce w czerwonym kasku i na czerwonym rumaku jedzie gość pozbawiony całkowicie jakichkolwiek kompleksów.
Dodaj komentarz