Prezes siedzi, klub umiera

Ryszard Klaczak wraca do skoczowskiej piłki. fot. Wojciech Trzcionka

Gry w piłkę nożną nauczyli skoczowian żołnierze włoscy, którzy po I wojnie światowej przybyli na Śląsk Cieszyński, by nadzorować przygotowania do mającego się tutaj odbyć plebiscytu. Szkoda, że w ostatnich latach nikt nie nauczył zarządu klubu podstaw księgowości. Z powodu długu, który urósł do kwoty ponad 1 mln zł, rozsypał się klub z tradycjami, przez który przewinęło się wielu znakomitych piłkarzy (Sebastian Olszar, Ireneusz Jeleń, Adrian Sikora), a drużyna grająca ostatnio w III lidze (8. miejsce), spadnie do poziomu A albo B klasy.

PISALIŚMY:
Beskid sięgnął dna: Prezes zniknął, trzecia liga za 12 tysięcy...
Szuka sponsorów dla zadłużonego klubu, choć sam ma długi
Beskidowi grozi bankructwo

Beskid jeszcze trwa, ale to już jego ostatnie tchnienia. Stadion, halę i całe zaplecze klubowe już przejmuje Skoczowski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który kilka miesięcy temu, jakby przeczuwając upadek Beskidu, powołało miasto. SOSiR będzie się też najprawdopodobniej zajmował szkoleniem młodzieży. — Bardzo interesujemy się tą sprawą, bo zależy nam na kontynuacji szkolenia najmłodszych. Nie chcemy, żeby dzieci musiały cierpieć z powodu błędów dorosłych. Na razie zajęcia odbywają się normalnie, tylko trenerzy nie otrzymują pieniędzy — mówi Janina Żagan, burmistrz Skoczowa. Dodaje, że jeżeli w przyszłości miasto będzie wspierało klub albo stowarzyszenie, to pieniądze pójdą wyłącznie na sekcje dziecięce i młodzieżowe.

Od nowego sezonu opiekę nad pierwszą drużyną piłkarską Beskidu przejmie Stowarzyszenie Klub Piłkarski Beskid 09, którego założycielem jest - jak się dowiedzieliśmy - Ryszard Klaczak, były prezes Beskidu. To za jego kadencji w 1997 roku klub awansował do III ligi - wówczas mocniejszej niż ta obecna. Niestety, drużyna startująca pod nowym szyldem będzie musiała rozpocząć grę od A albo B klasy.

Jedyna pomyślna wieść, jaka ostatnio płynie z Beskidu jest taka, iż napastnik Beskidu Dawid Kiełczewski otrzymał powołanie na konsultację szkoleniową kadry U-18 prowadzonej przez Michała Globisza. Zgrupowanie odbędzie się w Pustyni pod koniec lipca. Tymczasem Aleksander M., prezes Beskidu Skoczów, który w kwietniu został aresztowany przez policjantów z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą, nadal siedzi. M. jest oskarżony o oszustwa, poświadczenie nieprawdy w dokumentach oraz pranie brudnych pieniędzy.