Niepełnosprawni przejechali Polskę

Władysław Ryś jest 4 lata po przeszczepie serca, należy do Cyklo Grupy Stowarzyszenia Transplantacji Serca Kraków. Ryszard Moryc to wielokrotny mistrz Polski w wyścigach na wózkach inwalidzkich i uczestnik największych światowych maratonów. Łukasz Szeliga jest po amputacji nogi, nie przeszkadza mu to w wyczynowym uprawianiu narciarstwa i kolarstwa. Natomiast Jarosław Rola stracił w wypadku obie nogi. Konstruuje rowery dla niepełnosprawnych, zamierza na takim pojeździe zdobyć Kilimandżaro.

Władysław, Ryszard, Łukasz i Jarosław oraz ośmiu innych śmiałków pokonało na tradycyjnych rowerach i handbike'ach (specjalnych rowerach dla niepełnosprawnych) trasę z Wisły do Gdańska. Rajd wzdłuż królowej polskich rzek, Wisły, to pomysł Beskidzkiego Zrzeszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego Start z Bielska-Białej. Impreza ma promować wśród osób niepełnosprawnych jazdę na rowerze.

Rowerzyści wystartowali 6 września z Wisły. Pokonali ponad 500 kilometrów trasy podzielonej na cztery etapy: Wisła - Kraków, Kraków - Tarnobrzeg, Toruń - Grudziądz, Grudziądz - Gdańsk. Jechali w imponującym tempie: np. pierwszy odcinek, ponad 130 km, pokonali w zaledwie cztery godziny. W niedzielę w komplecie dotarli na metę. Bardzo zmęczeni, ale szczęśliwi. — Wszędzie na trasie wzbudzaliśmy duże zainteresowanie. Mijani po drodze ludzie bardzo ciepło nas przyjmowali, pozdrawiali nas, machali — opowiada Szeliga.

Rajd odbył się już po raz drugi, po drodze do rowerzystów mógł dołączyć każdy, kto miał na to ochotę - jednym z celów imprezy jest integracja osób niepełnosprawnych ze zdrowymi. W przyszłym roku Start chce urządzić wyścig rowerowy z prawdziwego zdarzenia, przy zamkniętych drogach.