Wisła: Funkcja dworca musi być dominująca

Radni mieli wiele pytań do prezesa PKS Cieszyn. fot. Katarzyna Koczwara

Informację, że dworzec autobusowy w Wiśle został sprzedany 17 stycznia, jako pierwszy podał portal gazetacodzienna.pl. Od maja 2010 r. wiadomo było, że do tej sytuacji prędzej czy później dojdzie.

Przedsiębiorstwo PKS Cieszyn podjęło rozmowy z poprzednim burmistrzem Wisły. - Burmistrz Molin był zainteresowany dworcem. Chciał, by Skarb Państwa przekazał go nieodpłatnie miastu, a takie rozwiązanie nie było brane pod uwagę - wyjaśnił Adam Siekierka, prezes zarządu PKS Cieszyn.

Starostwo zastanawiało się nad możliwością przejęcia całego przedsiębiorstwa PKS Cieszyn. - Otrzymaliśmy propozycję przejęcia tego przedsiębiorstwa. Ministerstwo Skarbu Państwa rozpoczęło proces prywatyzacji. W czerwcu ubiegłego roku po analizach rada powiatu podjęła decyzję o nieprzejmowaniu PKS Cieszyn - poinformował Mirosław Sitko, naczelnik Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Cieszynie.

PISALIŚMY: PKS w Wiśle sprzedany!

Radni próbowali dociekać, dlaczego właśnie wiślański dworzec trafił pod młotek, a nie np. cieszyński. Pytali, czy do sprzedaży doszło dlatego, że przedsiębiorstwo znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. - Sprzedaliśmy ten teren wraz z nieruchomościami dlatego, że koszty utrzymania tego miejsca były dla przedsiębiorstwa za wysokie - zapewniał prezes Siekierka.

Teren ten wraz z nieruchomościami wyceniony został na 4,8 mln zł. Dworzec należał do Skarbu Państwa, przedsiębiorstwo PKS Cieszyn posiadało zgodę na wieczyste jego użytkowanie. Aby transakcja sprzedaży mogła dojść do skutku, konieczna była zgoda Skarbu Państwa. Zanim doszło do styczniowej sprzedaży, trzy razy ogłaszano przetarg. Wisła nie wzięła w nich udziału. Ostatecznie podjęto decyzję nie tylko o obniżeniu ceny, ale także zgodzono się na formę bezprzetargową.

- Zadeklarowałem chęć zakupu dworca, zwróciłem jednak uwagę na fakt, że zostałem zaprzysiężony dzień wcześniej, prosiłem o czas na przeanalizowanie budżetu miasta, konsultację z radą. Tego czasu nie dostałem - nie kryje rozczarowania Jan Poloczek, relacjonując grudniowe spotkanie z prezesem Siekierką.

PISALIŚMY: Ile zarabiają nasi włodarze? Sprawdź!

Nie zabrakło pytania, co dalej z dworcem autobusowym w Wiśle i czy jego sprzedaż odbije się na komunikacji w mieście. - Stan prawny tego miejsca się nie zmienił, zmienił się tylko właściciel. W Planie Zagospodarowania Przestrzennego znajduje się zapis mówiący, że główna działalność jaka może być prowadzona, musi być związana z obsługą podróżnych - mówił Jan Poloczek.

- Mam zapewnienie nowego inwestora, że funkcja dworca na razie zostanie utrzymana - podkreślał Adam Siekierka.

Zauważono także, że na sprzedaży dworca autobusowego w Wiśle może skorzystać firma "Wispol". Do tej pory jej autobusy nie zatrzymywały się na dworcu w Wiśle, ponieważ PKS Cieszyn nie wyrażał na to zgody. Być może z nowym właścicielem będzie można podjąć ten temat, na czym skorzystaliby przede wszystkim pasażerowie zmuszeni do przesiadania się w Wiśle.

Na razie pasażerowie mogą spać spokojnie. Autobusy kursują zgodnie z rozkładem jazdy, nie ulega zmianie lokalizacja przystanków. Jeśli nowy właściciel będzie chciał zmienić podstawową funkcję tego miejsca, będzie potrzebował zmian w zapisach Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Aby te zmiany nanieść konieczna, jest zgoda władz miasta, w tym rady miasta.

- Jeszcze nie mieliśmy kontaktu z nowym właścicielem, pierwszy kontakt pokaże, czy to co powiedział prezes Siekierka jest prawdą, czy nowa firma chce utrzymać funkcję dworca. Uważam, że ta funkcja musi być dominująca - mówił burmistrz Poloczek po czwartkowej sesji.