, sobota 27 kwietnia 2024
Pomysł na medal
Leszek Kotula z gipsowym modelem pierwszego medalu pamiątkowego edycji „Grossus Tessinensis”. fot. Marek Santarius/Głos Ludu 



Dodaj do Facebook

Pomysł na medal

Pomysł na medal


Pomysł na medal


Pomysł na medal

Monet z edycji „Grossus Tessinensis” nie nosi się w portfelu. To medale pamiątkowe, które pojawiły się na rynku numizmatycznym na początku tego roku. Pomysłodawcą bicia medali z tematyką cieszyńską, a zarazem jednym z założycieli Stowarzyszenia „Grossus Tessinensis” jest Leszek Kotula z Cierlicka na Zaoluiu. Jak przyznaje, zainspirował go fakt, że do połowy XVII wieku Cieszyn miał swoją mennicę.
Od pomysłu do jego realizacji zwykle prowadzi długa droga...
— Oczywiście, najpierw trzeba się było zorientować, co i jak. Z grafikiem Romanem Chmielem pojechaliśmy więc do Czeskiej Mennicy w Jabloncu. Nie mieliśmy żadnych doświadczeń. Tym większe było zdziwienie tamtejszych mincerzy, kiedy w kilka miesięcy później przyjechaliśmy z gotowym projektem naszej pierwszej monety. Szef produkcji chodził po zakładzie i pokazywał, że właśnie tak powinien wyglądać dobry model.

Autorem pierwszej monety pamiątkowej spod szyldu „Grossus Tessinensis” był Roman Chmiel. Z kim jeszcze współpracujecie?
— Monetę na 300-lecie kościoła Jezusowego zaprojektowała cieszyńska artystka Urszula Górnicka-Herma. Zaproponowałem współpracę dalszym autorom za pośrednictwem Stowarzyszenia Artystów Plastyków. Wiem, że niektóre artystki związane z SAP-em czynią już pierwsze próby. Mam nadzieję, że grono autorów związanych z naszym projektem będzie się poszerzać.

Cieszyńska Madonna to był wasz debiut. Udany zresztą. Tematy cieszyńskie – na co wskazuje sama nazwa projektu – będą kontynuowane. Czy zdradzi pan kolejne?
— Planujemy emisje 15 medali. Na razie są realizowane cztery tematy. Pierwszym była słynna Cieszyńska Madonna Petra Parleřa, drugim jest 300 lat kościoła Jezusowego na Wyższej Bramie w Cieszynie. Pod koniec sierpnia ukaże się medal poświęcony muzeum w Cieszynie i jego założycielowi Leopoldowi Szersznikowi. Natomiast pod koniec roku planujemy wydać monetę z Józefem Bożkiem, konstruktorem i wynalazcą. W przyszłym roku tematem, którego nie można pominąć, będzie 1200 lat Cieszyna. Reszta pozostaje otwarta. Czekamy na propozycje. Chodzi nam wyłącznie o tematy związane z Cieszynem oraz z tutejszym regionem, ale o znaczeniu ponadregionalnym. Chcemy przedstawiać wydarzenia i ludzi, którzy ten region rozsławili. W ten sposób chcemy wypełnić pewną lukę na rynku numizmatycznym. Do połowy XVII wieku w Cieszynie funkcjonowała mennica. Niestety monet cieszyńskich zachowało się bardzo mało. Trudno je zdobyć

W jakim nakładzie bite są medale edycji „Grossusa”?
— Medale bite są w złocie i srebrze najwyższej próby. Nakład jest oczywiście ograniczony. Złote emisje mają po 80 sztuk, a srebrne po 1000. Bicie dodatkowych medali nie wchodzi w grę. Mennica gwarantuje nabywcy, że dana emisja nie pojawi się w większym nakładzie, niż zapowiedziano.

Do kogo one potem trafiają?
— Kontaktują się z nami kolekcjonerzy z całej Polski, ale też z Brna czy Pragi, a nawet z USA. Drugą grupę odbiorców tworzą osoby w jakiś sposób związane z Cieszynem, które tutaj mieszkają lub mają tu swoje korzenie. Kupują je też lokalne firmy jako oryginalny prezent. Wraz z naszym medalem każdy nabywca otrzymuje automatycznie certyfikat, na którym są dane dotyczące emisji oraz krótka historia poruszanego tematu. Dla kolekcjonerów, którzy chcieliby zebrać całą naszą serię, mamy oryginalne kasety – osobną na złotą emisję, a osobną na srebrną.

Rozmawiała: BEATA SCHÖNWALD/Głos Ludu
Komentarze: (6)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Fantastyczny pomysł. Szkoda tylko, że tak mała jest ilość bitych monet. To w takim razie są praktycznie niedostępne.

W Cieszynie jest ulica Mennicza. Stoi odnowiony budynek starej mennicy. Jak można tak zaniechać i zaprzepaścić tak cenny , historycznie udokumentowany okres? Czy nie warto powołać do życia taką mennicę i tworzyć to co robią po drugiej stronie Olzy? Cieszyn ma tradycje, naukowe zaplecze tylko czego nie ma, dobrej woli i tej Bożej iskierki do działania !

to, co możemy zrobić, to "martwe uczynki" - czyli takie, z których człowiek nie ma żadnego pożytku...
To, co Bóg błogosławi, jest błogosławione na wieki !

Nie da się zrobić bo nie ma "przewodniej siły narodu" w tym działaniu,czyli koscioła.

Poco Wam kochane Ludzie jakieś monety, nam trzeba Polskiego złotego,żebyśmy mogli zapłacić mieszkanie gaz ,światło,wodę ,i chleba naszego powszechnego ,a jak zostanie co to na lekarstwa , i Boga prosić o zdrowie i Pokój na Bożę świecie .Z Bogiem Paweł

Brawo panie Kotula, bardzo dobry pomysl... Wiecej takich ludzi jak pan...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama