Czyje są skradzione wachlarze Kossaka?PISALIŚMY: Spór o kradzione wachlarze Natychmiast po włamaniu dzieła sztuki zostały umieszczone w rejestrze zabytków skradzionych lub wywiezionych za granicę. Jednak bardzo długo nie udało się natrafić na żaden ich trop. Tak było aż do 2006 roku. Wtedy jeden z warszawskich domów aukcyjnych wystawił na sprzedaż dwa wachlarze z obrazami Kossaka. Ośrodek Ochrony Zbiorów Publicznych zaalarmował policję, że dzieła figurują w ewidencji skradzionych dzieł sztuki i w ten sposób policja dotarła do Ireny S., która wystawiła dzieła Kossaka na aukcji. Kobieta wyjaśniła, że kupiła wachlarze w 1998 r. od zaufanej osoby i nie miała pojęcia, że pochodzą z kradzieży. Sąd miał rozstrzygnąć, do kogo należą, ale tego nie zrobił. Dlaczego? Sprawa kradzieży się przedawniła. — Zapadła decyzja, że wachlarze trafią do muzeum, a ewentualny spór zostanie rozstrzygnięty na drodze sądowej, ale w sprawie cywilnej i dopiero wtedy zapadnie decyzja co do ostatecznego ich losu — mówi Dubiel. Tymczasem Irena S. zażądała wydania wachlarzy bądź odszkodowania. Powołuje się na to, że kupiła dzieła sztuki w dobrej wierze, a po upływie tylu lat stała się ich właścicielką przez "zasiedzenie". Wczoraj w cieszyńskim Sądzie Rejonowym odbyła się pierwsza rozprawa. Trwała tylko kilka minut, bo sama zainteresowana nie przyjechała. Nie przysłała też żadnego pełnomocnika. Marian Dembiniok, dyrektor Muzeum Śląska Cieszyńskiego, którego częścią jest placówka w Górkach Wielkich, nie ma wątpliwości, że sąd powinien przyznać rację muzeum. — Wystarczyło wykazać minimum dobrej chęci, by sprawdzić, że te wachlarze są w rejestrze skradzionych dzieł sztuki — mówi dyrektor. A Dubiel przypomina: — Te wachlarze były u nas od samego początku istnienia muzeum. Skradziony samochód po odnalezieniu przez policję wraca do właściciela. To smutne, że przy dziełach sztuki pojawiają się wątpliwości.
|
reklama
|
Jak to czyje są wachlarze Kossaka ? No przecie to się rozumie samo przez się...One są Kossaka ! ;)
słoneczniki sa Van Gogha, a walenie konia...
Nowa właścicielka siedziała tyle lat na wachlarzach? Ma sumienie tak twarde jak tyłek.
Przedawnienie skutkuje brakiem kary, ale tytuł pasera się należy bez przedawnienia.
Dodaj komentarz