, piątek 19 kwietnia 2024
Cieszyn będzie sprzedawał mieszkania za pół ceny
Lokatorzy komunalek będą mogli odkupić je od miasta nawet za połowę ceny. fot. Edyta Rasmus 



Dodaj do Facebook

Cieszyn będzie sprzedawał mieszkania za pół ceny

EDYTA RASMUS
Radni ugięli się pod naciskiem lokatorów mieszkań komunalnych i zgodzili się na sprzedaż lokali nawet za 30 proc. ich wartości. W efekcie 50-metrowe mieszkanie na starówce będzie można kupić nawet za 50 tys. zł!
Taką decyzję podjęli na czwartkowej sesji miejscy radni. Na wniosek opozycyjnego radnego Jana Żurka głosowali imiennie, mówiąc do mikrofonu, czy są za, czy przeciw. — Było to pierwsze takie głosowanie od 13 lat — informuje Wojciech Brachaczek, przewodniczący Rady Miejskiej.

Za zwiększeniem bonifikat było 11 radnych rządzącej koalicji Wspólnoty dla Cieszyna i Platformy Obywatelskiej. Przeciw głosowało 7 radnych opozycji, którzy wcześniej zgłaszali własny projekt uchwały, ale ostatecznie nie uzyskał on poparcia większości.

Pomysł zwiększenia bonifikat zgłosiły komisje rozwoju gospodarczego i finansów oraz gospodarki komunalnej i ochrony środowiska naciskane przez Cieszyński Ruch Obywatelski - niedawno zawiązane stowarzyszenie, będące w opozycji do działań miasta. „Jednym z pierwszych zadań CRO jest uzyskanie wysokich bonifikat przy wykupie lokali komunalnych. Chcemy upodmiotowienia - najemcy mieszkań komunalnych mają już dość dopłacania do gospodarki mieszkaniowej, która naszym zdaniem jest nieracjonalna. Stale rosnące czynsze, bardzo niskie bonifikaty oraz minimalne nakłady na remonty - wszystko to razem prowadzi do katastrofy, której koszty będą pokrywać wszyscy obywatele Cieszyna" — napisali w liście otwartym założyciele organizacji  Piotr Siemiński,  Małgorzata Leśnik i Andrzej Murzyn.

Władze miasta przez ostatnie miesiące przekonywały, że nie zdecydują się na wprowadzenie wysokich bonifikat przy wykupie mieszkań komunalnych przez ich dotychczasowych najemców (w wielu regionach kraju sięgają one nawet 95 proc.) tłumacząc, że byłoby to niesprawiedliwe w stosunku do tych mieszkańców, którzy kupują lokale na wolnym rynku płacąc 2000-3000 tys. zł za metr. W końcu jednak, pod naciskiem stowarzyszenia, władze ugięły się i temat trafił na sesję.

Jeżeli dotychczasowy lokator mieszkania komunalnego zechce kupić go za gotówkę, może liczyć na bonifikatę w wysokości 40 proc. wartości, a jeżeli zdecyduje się na zakup w ratach, wtedy zniżka będzie o 10 proc. niższa. Gdy na wykup mieszkań zdecydują się wszyscy lokatorzy kamienicy, wtedy wysokość bonifikaty wzrośnie o 10 proc. — Generalizując, wachlarz bonifikat sięga 30-70 proc. — mówi wiceburmistrz Jan Matuszek.

Władze miasta nie zgodziły się na 95-procentowe bonifikaty, które proponują inne miasta. — Zrobiliśmy analizy. Wynika z nich, że wtedy szybko pozbylibyśmy się mieszkań, ale pieniądze ze sprzedaży byłyby na tyle małe, że nie byłoby nas stać na budowę mieszkań socjalnych, na które czeka 380 rodzin — przekonuje Jan Matuszek.

W efekcie mieszkania od miasta będzie można kupić płacąc średnio po 1000 zł za metr (cena rynkowa to około 2000 zł), ale nie będzie ich wolno sprzedać przez 5 lat. Gdyby jednak mieszkanie zostało odsprzedane na wolnym rynku przed upływem tego okresu, miasto będzie się domagało zwrotu bonifikaty.

W zasobach Cieszyna jest ok. 2000 mieszkań, z czego 1500 może zostać sprzedanych. Nagłego szału związanego z wykupem lokali nie należy się jednak spodziewać, gdyż urząd będzie regulował liczbę transakcji. — Chcemy co roku sprzedawać kilkanaście mieszkań, a za uzyskane w ten sposób pieniądze budować mieszkania socjalne — dodaje Jan Matuszek.
Komentarze: (21)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Chcemy co roku sprzedawać kilkanaście mieszkań....................... Czyli wszystkie sprzedadzą za 100 lat(:)

K...a. Ja tez chce komunalne za pol ceny. To ma byc SPRAWIEDLIWOSC?! Teraz kupia mieszkanie za 50 tys. a za 5 last sprzedadza za 200 tys. Zajebista lokata kapitalu...

Jestem oburzona! Niech kupują za cene rynkową! Mnie nikt do mieszkania nie dopłacał, zapracowałam na nie sama i nie wyciągałam ręki po pomoc do miasta.

Pierwszy raz sie z toba zgadzam. Ja splacam kredyt hipoteczny za dom. Moze jak miasto jest takie dobre, to zwolni mnie z placenia podatku od nieruchomosci...?

Odbiegając od dyskusji, dla złagodzenia złorzeczeń, proszę docenić bardzo ładne zdjęcie przy tekście. Ja doceniam!

Rzeczywiście, nad wyraz udane foto :)!

zołzo i mieszkańcu nie denerwujcie się tak bardzo , czy widzieliście żeby bogaty zajmował mieszkanie komunalne dlaczego ludzie nie mogą sobie kupić coś za niską cenę skoro w całej Polsce jest 95 %bonifikaty na te mieszkania w blokach kupują po 500zł i co ?

Spokojnie, tu chodzi min. o to aby Gminy nie prowadziły niepotrzebnej działności gospodarczej. Tutaj w zarządzaniu nieruchomościami. Gmina robi to Źle i w dodatku drogo. No to niech sobie ludzie gospodarzą sami. Wtedy ZBM Spółka z o.o. byłby NIEPOTRZEBNA. Mieszkań socjalnych nie ma, czysze drogie - no to po jaką cholerę mamy ZBM Spółka z o.o. utrzymywać. Aby Burmistrzowie mieli diety w radzie nadzorczej?

A co, w blokach spoldzielczych to moze bogacze? Nam nikt nie sprzedaje mieszkan za 30 proc. warzosci. WIELKA NEISPRAWIEDLIWOSC. Ja na Ficka i jego Wspolnote juz nie zaglosuje.

Spóldzielcy? Spóldzielcy w Cieszynie to zastraszona, bezradna, komunistyczna społeczność. Nic tylko by się bawili na festynach, popierali SLD i np. Radnego Raabego. Mają swoją ustawę a nie chcą z niej skorzystać. "NIekomunalniku" a złozyłeś do swojej spóldzielni wniosek w własność? NIE! No to gębujesz. Pewno na sam widok Cichego, Cichomskiego, Szczygła czy Jędryskowej robisz w galoty. Ty sie tego boisz, to co tu z Tobą gadać o własności i wykupie mieszkania. Pieprzysz coś o niesprawiedliwości? Sam nie wisz co mówisz. Rusz tyłek sprzed telewizora i idź po swoje mieszkanie. Zanim nadejdzie do Cieszyna wielka zawierucha i poukłada troche myśli w mózgach sierot PRL-u.

Do Komunalnika
przyjmij do wiadomości, że ZBM istnieć będzie jeszcze długo, bo nie wszyscy tak od razu mieszkania wykupią. I bardzo jestem ciekawa, jak będą wyglądać te kamienice z wykupionymi mieszkaniami. Stać was na kosztowne remonty zabytków? Jak znam życie, to za chwilę bedziecie wyciągać ręce po miejskie dotacje.

Polecam strony, na których można zadać pytania w przedmiocie własności
http://www.enter.konin.pl/kzlis/
www.wspolnota.net.pl

Czym innym są dotacje, czym innym własność i bieżące utrzymanie. Dotacje i pomoc od Miasta otrzymuje bardzo wiele Osób i Firm. Bardzo wiele, bardzo ciekawych - polecam zainteresuj się! Zapytaj o efekty i zasadność. Unia też się już połapała, że nie warto dawać pieniędzy na pewne rzeczy i pewnym instytucjom w Polsce bo nie służy to tzw. mobilności i rozwojowi. A tak, jak już gadamy to muszę Ci przypomnieć, że w Konstytucji jest "własność" i w prawie europejskim jest "własność". Czas aby większość naszego zakompleksionego społeczeństwa to wreszcie zrozumiała. Władze miejskie też, nie tylko one zresztą. Czas skończyć z dulszczyzną i bigoterią na miejskich salonach. No a jak będziesz się Kochana już interesować sprawami miejskimi to dowiedz się też co Miasto takie jak Cieszyn musi robić, co powinno robić a czego nie powinno się raczej tykać. Uważam iż te proporcje są u Nas odwrócone a wszystko obraca się wokół tego, że... podobno w Cieszynie Władz miejskich nie wolno krytykować. I o to tu właśnie chodzi. Jak w miejskim budynku sypie się tynk to "jest dobrze" jak u prywatnego to powstaje "larum". W pierwszym przypadku mówi się bezosobowo "Miasto" w drugim od razu wskazuje się na X-sińskiego. Widziałaś Ty Kochana albo słyszałaś aby Burmistrz mówił kiedyś "moja culpa"? No właśnie.

Jak chcecie się dowiedzieć jak się gospodarują ludzie we wspólnotach to idzcie na: Chrobrego5 i 7, Moniuszki 6, Szybińskiego, Limanowskiego. Jak chcecie się dowiedzieć jak gospodaruje Miasto idzcie na: Frysztacką, Ratuszową 5, Morcinka 3 czy też na ZOR. Popatrzcie, posłuchajcie też ludzi. Niech "gazetacodzienna" dowie się też jak powstawała spółka GESTOR. Ostrzegam: układ!

Ja mam dom. Kupilam go za 200 tys. zl. Moze miasto odda mi teraz polowe kwoty, albo zwloni mnie przez 50 lat z podatku od nieruchomosci. To bylo by chaba fair, biorac pod uwage uprzywilejowanie innych grup mieszkancow, co opisala Codzienna.

A ja mieszkam w budynku prywatnym na dawnej decyzji administracyjnej, płacę 6,50 zł za m2 . Mieszkańcy sami muszą sprzątać klatkę schodową, odśnieżać, płacić za elektrykę na klatce schodowej, za kominiarza a czy budynek jest ubezpieczony tego nie wiem . I gdzie tu jest sprawiedliwość . To jest mój pech, że w takim budynku muszę mieszkać .A właściciel to z pewnością nie sprzeda mnie tego mieszkania za taką cenę, za jaką mogą sobie kupić burki z komunalek, które tylko szczekać potrafią .

Głosowanie imienne? Pyszna sprawa. Robi to np. Jastrzębie, na stałe. W Cieszynie - nie przejdzie!!! Jak to by beło aby "bele synek" wiedzioł jak panisko głosowało. Tak jest fajnie, koalicja tak postanowiła i koniec. A jak Przewodniczący Rady coś nie wie to idzie po "wytyczne" do Burmistrza. W końcu Ktoś tu rządzi!

Sprawiedliwość – koncepcja filozoficzna i prawna, która w najogólniejszym sensie oznacza równe, uczciwe i moralne traktowanie wszystkich ludzi, szczególnie w relacjach społecznych, ale także rodzinnych i osobistych. Przyjmuje się, że osoba starająca się działać sprawiedliwe przykłada do siebie i innych ludzi zawsze tę samą miarę moralną i stara się w relacjach z nimi postępować zawsze zgodnie z wyznawanymi przez siebie zasadami etycznymi. Dotyczy to szczególnie sytuacji, w których występuje ostry konflikt interesów. W kraju panuje sprawiedliwość, jeśli system prawno-polityczny panujący w danym kraju traktuje w równy, uczciwy i zgodny z wyznawanymi przez oceniającego normami etycznymi wszystkich ludzi znajdujących na jego terytorium. Otwartą pozostaje kwestia samego systemu etycznego, który stosuje się przy ocenie. Zwolennicy różnych systemów etycznych, różnie oceniają poszczególne zdarzenia i działania z punktu widzenia ich sprawiedliwości. W języku polskim w znaczeniu potocznym przez "sprawiedliwość" rozumie się też czasami cały system prawny i wszystkie instytucje państwowe powołane do jego egzekwowania. Istnieją różne rodzaje sprawiedliwości. W prawie określa właściwości wyrokowania, a w polityce jest utożsamiana z podziałem dóbr materialnych według ustalonych zasad i kryteriów oraz z równością szans i uprawnień obywateli wobec prawa. W sensie religijnym za sprawiedliwość uważa się głoszenie i postępowanie zawsze zgodne, niezależnie od sytuacji z prawami bożymi – czyli regułami wynikającymi z systemu etycznego danej religii. Dotyczy to szczególnie sytuacji, kiedy takie postępowanie wymaga osobistego heroizmu, czyli jest ono związane z możliwością utraty wolności, majątku lub nawet życia. W tym sensie słowa tego używa się w takich frazach jak "człowiek sprawiedliwy". Arystoteles odróżnił sprawiedliwość wyrównawczą (wymaga, by zakup towaru był za cenę nie niższą niż koszty wytworzenia tego produktu) i rozdzielczą (zakłada, że każdy kto uczestniczył w produkcji tego towaru musi dostać jakąś część zysku, która jest proporcjonalna do jego wkładu pracy). Sprawiedliwość społeczna, oznacza taką organizację systemu ekonomicznego państwa, w którym jest zachowany w miarę równy dostęp do podstawowych dóbr materialnych przez wszystkich jego mieszkańców, a w bardziej minimalnej wersji przynajmniej w miarę równe szanse na uzyskanie takiego dostępu do tych dóbr, który umożliwia godne życie oraz brak grup społecznych, które są całkowicie zepchnięte na margines, bez realnych szans na poprawę.
Rodzaje sprawiedliwości:
1. każdemu to samo – czyli pogląd zakładający, że wszyscy członkowie społeczności powinni być traktowani jednakowo. W praktyce zaprzeczenie zasady sprawiedliwości społecznej ze względu na utopijny charakter.
2. każdemu według jego zasług – każdy członek społeczności powinien być traktowany według swoich zasług. To kryterium należy do subiektywnych, rodzi się bowiem pytanie: jak owe zasługi mierzyć?
3. każdemu według jego dzieł – pod uwagę brane są efekty działalności jednostki, a nie wkład pracy. Jest to kryterium pragmatyczne, jego stosowanie w praktyce przyczynia się do wykształcania elit gospodarczych. W tym ujęciu nie są uwzględniane naturalne uwarunkowania jednostki, które wpływają na efektywność jego pracy.
4. każdemu według potrzeb – jest to zasada oparta na miłosierdziu, zakłada równość w zaspokajaniu podstawowych potrzeb jednostki. Znajduje zastosowanie w nowoczesnym prawodawstwie socjalnym i koncepcjach państwa opiekuńczego.
5. każdemu według pozycji – kryterium arystokratyczne, wywodzące się z hierarchicznej budowy społeczeństwa. Zakłada dystrybucję dóbr według pozycji społecznej.
6. każdemu według tego, co przyznaje prawo – zasada niezwykle zawodna w praktyce, brak tu założenia, że prawo może być niesprawiedliwe.

Boze, a to co za dyrdymaly ponizej...

Witam dyskutantów. Sprzedaż mieszkań komunalnych jak też spółdzielczych nie jest novum i realizowana jest od lat kilkunastu, mówimy o czasie „nowożytnym”. Jak to często bywa wykup mieszkań Władze sprawdziły „na sobie”. Znany powszechnie jest wykup mieszkań (spółdzielczych, komunalnych, Skarbu Państwa) przez czołowe postacie życia publicznego (politycznego). W Warszawie ale nie tylko, za cenę „upustową” oczywiście. Mimo to zjawisku należy przyklasnąć bowiem pozwala na realizację założeń konstytucyjnych i akcesyjnych wspólnotowych w przedmiocie własności jako podstawy ustrojowej Państwa. Proszę zauważyć, że sprzedajemy wyłącznie nieruchomości w uregulowanym stanie prawnym a więc następuje porządkowanie obszaru który nadal powszechnie jest uważany za centrum nieprawidłowości czy też korupcji. System upustów (bonifikat) jest zrozumiały biorąc pod uwagę średni stopień zamożności społeczeństwa które niewiele „skorzystało” z przemian ustrojowych. W spółdzielniach mieszkaniowych sprzedaż (tzw. przeniesienie własności) dotyczy mieszkań których koszta budowy zastały spłacone. Wypada zatem tylko wyrazić zdziwienie, że opinia publiczna jest informowana o sprawie w sposób nieco zakłamany. Również cieszyńskie nie odbiega od krajowych przykładów a wielce negatywnie wpisuje się tutaj Głos Ziemi Cieszyńskiej który w numerze 39 (2390) zamieścił artykuł „Nie dla wszystkich za złotówkę” Pana Redaktora K. Marciniuka. Wypada serdecznie podziękować Redakcji za zajęcie się tematem ale jednocześnie nie wypada przemilczeć wielu błędnych i nieścisłych informacji jakie się w tym artykule znalazły, na które, być może, wpływ miały niektóre wypowiedzi Prezesów, nazwijmy je, rozmijającymi się nieco z prawdą. Jak w roku 2007 można w jednym „szeregu” stawiać własność i spółdzielcze własnościowe prawa do lokali? W podobnym tonie zakłamania i niezrozumienia opinia publiczna jest informowana o obrocie gminnymi mieszkaniami. Gminny zasób nieruchomości powinien być wykorzystywany na cele: publiczne, zorganizowanej działalności inwestycyjnej lub rozwój. Trudno by było argumentować, że gminne mieszkania wpływają bezpośrednio i znacząco na rozwój gminy. Gmina, w przedmiocie mieszkalnictwa, powinna wyłącznie się skupić na pomocy dla osób mających trudności z zaspokojeniem swoich podstawowych potrzeb mieszkaniowych a z tym jest w Cieszynie bardzo źle. Osoby które radzą sobie z utrzymaniem mieszkań (+ z tzw. częściami wspólnych budynków) nie potrzebując pomocy Gminy trzeba popierać i wspierać, na przykład poprzez sprzedaż mniejszościowych udziałów w budynku. Po co Gmina ma się martwić jeszcze o jakieś zarządzanie zasobami skoro mogą to czynić sami właściciele? W dodatku realizujemy podstawową zasadę cywilistyki: domniemanie kompetencji po stronie właściciela, czyli wszyscy prawnicy przyklaskują. Zauważyć też wypada, że większości z tych mieszkań gminy nie wybudowały. Nie poniosły kosztów ich powstania. Zostały one gminom przekazane decyzjami administracyjnymi w kolejnych procesach reformy Kraju lub bezpłatnie od restrukturyzujących się zakładów pracy. Każdy więc grosz uzyskany ze sprzedaży jest dla Gminy czystym zyskiem, no i dochodzą systematycznie płynące do gminnej kasy podatki. Nie będę zanudzał Państwa przykładami wysokich bonifikat od cen rynkowych bo są one dostępne na samorządowych stronach internetowych. Dość powiedzieć, że bonifikaty 80% przy sprzedaży na raty i 95% przy sprzedaży gotówkowej, nie są trudne do odszukania w sieci. 100% nie ma ale jest kilka 98-99. Niech więc Gmina Cieszyn obniży sobie poziom upartości w utrzymywaniu bonifikat przy sprzedaży mieszkań, poziomu jednego z najniższych w Kraju. Z dyskusji na sesji Rady Miejskiej ( co było widać i słychać), można było wnioskować, że Ten Organ gminny ma często kłopoty z podejmowaniem strategicznych dla Cieszyna decyzji. Odnoszę wrażenie, że sprawy „małostkowe” wydają się być wyłączną domeną wielu Rajców miejskich. O przekładaniu „dyscypliny” partyjnej nad zdrowy rozsadek w reprezentowaniu Nas wszystkich nie wspomnę, mówimy tutaj bowiem, było nie było, o pieniądzach czyli o sprawie poważnej.

Jak tak człowiek przeczyta Dyrdymały i Kozińskiego, to mu się więcej nic nie chce czytać . Te ich wypociny są tak liche, że szkoda w przyszłości ich czytać

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama