, niedziela 28 kwietnia 2024
Rzeźnicze podejście do kultury
Darek Jedzok jest felietonistą. fot. ARC 



Dodaj do Facebook

Rzeźnicze podejście do kultury

DAREK JEDZOK
Psioczyłem w jednym z felietonów na cieszyńskie władze, które dały sczeznąć staremu muralowi na ścianie jednego z domów. Od tego czasu zwiedziłem jednak kilka miejsc i doszedłem do wniosku, że nasz region wcale nie jest odosobniony, jeżeli chodzi o rzeźnicze podejście do kwestii kultury. Wszystkiemu winna nadmierna inicjatywność.
Pod koniec września zawiało mnie na tydzień do Lublany. Miasto przepiękne, ludzie mili, cud, miód i orzeszki. Podczas jednego ze spacerów znalazłem się w centrum jakiegoś miejskiego jubileuszu, i to w chwili kulminacji całej imprezy. Gdy na scenie przestał piać ostatni grajek doszło do obowiązkowego elementu tego typu uroczystości - uruchomienia kanonady fajerwerków.

Nie cierpię tego kiczowatego szkaradztwa, ponieważ jako współwłaściciel dosyć pokaźnego ZOO przez długie lata obserwowałem panikę, jaką ta radosna krotochwila wywołuje wśród domowej fauny.

Władzom Lublany nie wystarczyło postrzelać sobie na rynku - umieściły całą artylerię na szczycie wzgórza zamkowego wznoszącego się nad centrum i porośniętego gęstym drzewostanem. Gdy odezwały się pierwsze wybuchy, wszystko, co żyło na zalesionych zboczach, rzuciło się w popłochu na ulice miasta. Chmary ptaków i nietoperzy stworzyły klimat rodem z filmu katastroficznego, co pewnie miało być ciekawym, darmowym efektem. Efektem, który rzeczywiście bije na głowę kilka kałużek nasiusianych na dywan przez wylęknione futrzaki.

Nie trzeba jednak wybierać się tak daleko, by znaleźć lepsze przykłady ćwoków-decydentów. Katowickim radnym udało się bowiem - pomimo gromkich protestów, pikiet i listów otwartych - skazać na śmierć budowlę unikatową w skali nie tylko polskiej, ale nawet europejskiej; posłali w piach katowicki dworzec PKP, wybitnego przedstawiciela nurtu architektonicznego zwanego brutalizmem. Miasto postanowiło przekopać Brutala zgodnie z na wskroś nowoczesnym, na wskroś bezpłciowym projektem.

W porównaniu z takim rozmachem aż wstyd wspominać o jakimś tam zakurzonym malunku na ścianie. Zresztą oba Cieszyny wypiękniały ostatnio - na brzegu Olzy wyrosła kawiarnia, są chodniczki, są trawniczki, są światełka. Dobrze jest. Wznośmy teraz modły o to, aby w ratuszowym składzie porcelany nie pojawił się jakiś nowy, pomysłowy i inicjatywny trąbowiec.

www.blog.jedzok.com
Komentarze: (52)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

cokolwiek napiszesz, będzie to ciekawsze niż "felieton" Dariusza J.

zamiast trwonić czas na pisanie felietonów, do których widać, że cieszyneria nie dorosła jeszcze, bierz pan szablę w dłoń i idź czynnie walczyć o Ostatni Wielki Mural na rogu Wyższej Bramy i 3 Maja. Reklama silników Celmy z lat 70-tych to unikat w skali światowej, zabytek klasy Zero, przez niedopatrzenie jedynie śp. prezydenta Lecha K. nie wpisany jeszcze na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Lance do boju i do pikiety pod muralem!.. Za tobą pójdą inni (stuknięci)!...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama