Słowak małyZresztą - być może samo śpiewanie hymnu nie odniesie wystarczającego efektu. Niech co piątek piszą esej na temat „Dlaczego kocham ojczyznę, a każdą godzinę lekcyjną zakończą recytowaniem przysięgi wierności Wodzowi”. Proste to i tanie. W dodatku skoro walka o Ojczyznę była okupiona hektolitrami krwi i łez, to dlaczego ktoś miałby ją kojarzyć z żywym, interesującym tworem? Przecież nie chcemy, aby dzieciaki poznawały historię i podstawowe wartości tak, jak w Muzeum Powstania Warszawskiego – w nieprzyzwoicie zażywny sposób. Z multimediami, wciągającą scenografią i mocnym przekazem, a fuj. Zróbmy z hymnu zupę mleczną. Wątróbkę. Grysik. Promocja poprzez obrzydzenie. Wykuwanie zamiast zrozumienia. Skończy się dokładnie tak, jak w następującej historyjce z życia wziętej. Babcia uczyła wnusię modlitwy Aniele Boży. Dziewczynka zapamiętała w końcu cały wierszyk i ku niezmiernemu zadowoleniu starszyzny rodu umilała rodzinne obiady krótką, wzruszającą recytacją. Do czasu, kiedy po odklepaniu ostatnich słów zamyśliła się na chwilę i zapytała „Babciu, a co to jest ta kupa mocy?” Jeżeli więc już nic innego, to przynajmniej będzie wesoło. Nie mogę się doczekać, w jakie wariacje obrodzi hymn, gdy przefiltrują go twórcze umysły znudzonej słowackiej dzieciarni. www.blog.jedzok.com
|
reklama
|
Frustracje pana Jedzoka stają się coraz bardziej męczące.
widać chyba nie ogarnęłaś swoim umysłem przekazu... szkoda
Trochę mnie niepokoi atmosfera, w jakiej musi żyć i działać felietonista, skoro nie przychodzi mu do głowy – może zresztą ma za daleko – żadne inne wyjaśnienie odmienności cudzych poglądów od jego własnych.
Neomarksizm, postmodernizm i relatywizm moralny = Pan Jedzok
Wstęp mógłby być równie inteligentny, choć nieco intymniejszy: „siedzę w ciemnym pokoju i zapamiętale dłubię w nosie. W tym coś mi wypadło a jednocześnie wpadło do głowy. Och, ci Słowacy!!! Czemuż to chcą dręczyć swoich milusińskich śpiewami patriotycznymi?” Mogę podsunąć darmowo jeszcze kilka innych genialnych tematów… Paa
Bądz pozdrowiony - Paaa
Na Słowacji będą uczyć patriotyzmu. Będą śpiewać hymn. To, w tak młodym państwie jest zrozumiałe. Tak samo byłoby to zrozumiałe w Polsce. W kraju które w swojej historii przelało miliony litrów krwi za wolność. Tymczasem u nas uczy się dzieci od najmłodszych lat podległości małemu państewku ale mającemu wielki wpływ na funkcjonowanie naszego kraju. Już nie długo. Dwa może trzy pokolenia. Osobiście Panie Darku wolałbym aby dzieciom wbijano orła do głowy niż dwie belki. Pozdrawiam
wspólne śpiewanie to integracja i budowanie świadomości narodowej, pewien drogowskaz - tu jest DOM. ----> tam jest świat. dzięki temu że to wiesz łatwiej określić jest Ci miejsce do którego zmierzasz.
Mazurek Dąbrowskiego być może warto byłoby u nas podawać w formie ciasta, a Orła z frytkami to może wtedy bardziej chwytliwym towarem się staną
Antysemita!!!!!
nie myśl że cię chce. mi potrzeba faceta a nie kaprala
Obrończyni doliny Rospudy, pani Małgorzata Górska z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków została kilka dni temu laureatką tzw. ekologicznego Nobla. Część z wynoszącej 900 tys. dolarów Ekologicznej Nagrody Goldmanów, którą podzieliła się z pięcioma innymi osobami, odebrała w San Francisco. Dumy i zadowolenia samej laureatki oraz jej stronników zapewne nie podzielają mieszkańcy Augustowa
Osobiście wolałbym aby takim dzieciom jak ty wbijano kindersztubę. Nie ukończyłeś nawet sławnej szkoły na ul.Fryszta... o czym sam pisałeś .
Nienawidzą Węgrów, prześladują ich. Teraz to kretyńskie zmuszanie dzieci do śpiewania hymnu - czysty nacjonalizm. To już było w XX wieku - dzieci zmuszali do śpiewów Hitler, Stalin, Bierut. Raz czerwoni, raz czarni. A ja chcę normalności
Skutek odwrotny od zamierzonego.
ekobiznes z ekopartnerstwem pod rękę - dobrze ,że docenia się /mniej w kraju/ świadomych związków z naturą ludzi... w Polsce z ministerstwem trzeba latami, ustawicznie walczyć o ocalanie ostatniego, naturalnego lasu Europy...
Piszącym na forum nacjonalistom, neomarksistom, szowinistom i ksenofobom StElA nikt nie dorówna.
niż ta modlitwa: przykazanie. "nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie". zarecytowane przez synka mojej znajomej na egzaminie komunijnym w kościele przy pl. dominikańskim
według niektórych Czechów, jak i wielu Węgrów - ciężko Słowaków w ogóle nazwać narodem. "Słowacy to Madziarzy, którzy kiepsko nauczyli się polskiego" - głosi dowcip.
dobrze,że dzieci są tak ciekawe świata - świadomy rodzic wie o tym - z czasem odkrywa "młodziejący" dzieciak instynkt, pierwotny instynkt moralny... warto nie przeoczyć tego i odświeżyć "swoje dorosłe środowisko moralne"...indoktrynacja jest wrogiem spontanicznej kultury wewnętrznej.... pamiętam... jak o zestresowany dzieciak, na egzaminie z religii, na pytanie ilu było Apostołów, odpowiedziałem ks. Bindzie- czterdziestu... wzbudzając wesołość komisji, mnie wcale nie było do śmiechu - widocznie bliższa była mi bajka "Alibaba i czterdziestu rozbójników"... rozbój dziecięcej wyobraźni w biały dzień, który spowił w cień dezorientacji i smutku niespełnienia...
cep
Edyta Górniak zaśpiewa hymn na Euro 2012?
dziatwa PIŁKARSKA RP też zaczyna każdy MECZ od odśpiewania hymnu państwowego.
porada psychologa jest potrzebna.
Zwykle dzieci mają "okres przekory" w pobliżu drugiego roku życia. Alą są tacy u których trwa to dłużej, a nawet przez dorosłe życie. Niechęć do lektur obowiązkowych jest nie groźna na szczęście dla społeczeństwa gorzej, gdy np. cymbał na złość będzie bojkotował prawostronny ruch na drodze.
jasne, bo oznaka dojrzalosci jest potulnie spuszczony ogon i bezmyslne akceptowanie narzuconych idoli :)
Dureń
Nie zawsze jest pełna zgodność pomiędzy poniższymi cechami, a cechami człowieka o wieku określającym go prawnie dorosłym. Te cechy to:
* samokontrola,
* stabilizacja społeczna,
* niezależność,
* odpowiedzialność,
* taktowność,
* powaga,
* wytrzymałość,
* doświadczenie,
* obiektywność.
Zdaniem neurologów proces dojrzewania mózgu - od którego zależy wykształcenie się powyższych cech - trwać może nawet do 25. roku życia, lecz czasem może następować przed szesnastym rokiem życia
Przekory w tym wykazie nie ma!!!
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem. Oscar Wilde
Wstyd pisać takie głupoty...
Starość we wszystko wierzy. Wiek średni we wszystko wątpi. Młodość wszystko wie. Oscar Wilde
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
Miał talent literacki, ale jego powieści były propagandową agitką. Biedni Polacy otoczeni przez złych sąsiadów, postacie są schematyczne, zawsze jest piękna dziewica, dobry bohater i jego zły rywal, wszystko na jedno kopyto
No właśnie chłopisko miał talent, to COŚ czego brak jego krytykom.
A ja też nie znoszę Sienkiewicza i wszystkich pozytywistów. Te powieści są po prostu przewidywalne, szablonowe, sztywne i nudne jak flaki z olejem. Co z tego, że Henio miał talent, skoro trwonił go na pisanie niezbyt ambitnych, prostolinijnych historyjek przygodowych?
co to są prostolinijne historyjki przygodowe?
Można nie mieć talentu i co tydzień pisać felietony. Ja tam wolę czytać owe historyjki, ale pisane z talentem o ogromnej sile oddziaływania na czytelnika.
Mama
Linde
Antek zda jeśli tylko poszedł w czerwonych gaciach
Antek ma 38 lat i czyta trzy książki tygodniowo, pacany. Po prostu nie trawię banalnych powieści przygodowych, i tyle.
Dodaj komentarz