Ministerstwo zdrowia chce wprowadzić zakaz sprzedaży i picia wysokoprocentowych trunków na festynach, ale czy ktoś potrafi wyobrazić sobie Tydzień Kultury Beskidzkiej bez miodonki, albo , albo wodzenie Judosza bez tatarczówki?
Na tzw. „imprezach dostępnych dla nieoznaczonych imiennie osób” zakazane byłyby trunki wysokoprocentowe (powyżej 18 proc.). Dozwolona byłaby tylko sprzedaż i picie piwa. Taka propozycja została zapisana w nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Projekt we wtorek miał przyjąć rząd, ale kilku ministrów zgłosiło zastrzeżenia. Kiedy i w jakim kształcie projekt trafi znowu na posiedzenie rządu - jeszcze nie wiadomo.
Jak się okazuje, pod hasło „imprezy dostępne dla nieoznaczonych imiennie osób” można podciągnąć wszystko - od wiejskich potańcówek, przez dożynki, po festyny. „Nieoznaczone imiennie osoby” przyjeżdżają przecież od lat na Tydzień Kultury Beskidzkiej. To jedno z największych w Europie świąt folkloru, biorą w nim udział zespoły i turyści z całego świata. Dla beskidzkich górali to okazja, żeby pochwalić się swoimi tradycjami - regionalnymi zespołami, zwyczajami, sztuką ludową i góralskimi specjałami. A regionalne przysmaki to nie tylko oscypki, placki z wyrzoskami czy kołacz. To również miodonka - słodka wódka robiona ze spirytusu i naturalnego miodu. Podczas TKB każdy chce jej spróbować. Trudno w ogóle wyobrazić sobie jakąkolwiek góralską imprezę bez tego napitku.
Miodonką rzeczywiście można się upić, bo jest wyśmienita i niektórzy nie znają umiaru w jej kosztowaniu. Ale to nie jedyny alkohol, który kosztuje się na „imprezach dostępnych dla nieoznaczonych imiennie osób” w regionie. Skoczowską tatarczówkę pija się w Wielki Piątek. Można jej spróbować np. w czasie wodzenia Judosza, starego obrzędu kultywowanego przez Towarzystwo Miłośników Skoczowa. Ta wódka jest tak gorzka, że trudno wypić jej więcej niż łyk. I dlatego trzeba jej skosztować w Wielki Piątek na znak umartwiania się. Naprawdę, dużo łatwiej upić się piwem, niż o wiele mocniejszą tatarczówką. No, ale żeby ustanawiać w Polsce prawo, trzeba mieć naprawdę mocną głowę.
Pisząc o tradycyjnych trunkach,należy też zachować je tradycyjne nazwy.A więc miodula a nie miodonka- brzmi jak stonka.
Pewnie niedługo wodzenie Judosza zostanie ocenione przez ludzi co zawsze mają rację jako impreza antysemicka i wtedy problem z piciem tatarczówki zostanie raz na zawsze rozwiązany.
Austriacy też faszyści rozpijali Polaków!
Co za interes ma wyborcza w szerzeniu ALKOHOLIZMU w naszym narodzie ,...?
ich pijaństwa za kierownicą !
zaś piana na pysku u chamskich internautów
Dziennikarka GW wykazała się brawurową odwagą. Krytykuje działania ministerstwa podległego naszemu Umiłowanemu Przywódcy i to w czasie, gdy sam naczelny jej gazety pisze non stop wstępniaki w których gloryfikuje Tuska i jego światły rząd jednocześnie przestrzegając przed możliwym nawrotem wstecznego kaczyzmu.
Obecnie nie ma mozliwości sprzedaży miodonki (mioduli) domowej roboty. Ograniczenie to reguluje ustawa o podatku akcyzowym. Wszystkie dostepne trunki wysokoprocentowe na TKB mogą być wyłącznie sprzedawane z butelek, opakowań oznakowanych akcyzą.
A jak z akcyzą na winko mszalne?
Cieszymy się z przyjazdu gości ze stolicy. W końcu jacyś kulturalni turyści.
Broń Boże :)
От Парижа до Находки с водкой лучше, чем без водки!
Przydałby się lifting choćby Photoshopem.
Tylko autonomia Slaska Cieszyńskiego może uchronić nas przed idiotycznymi decyzjami warszafki! Księstwo Cieszyńskie!!!
Mówiłem to już tyle razy zrobić Polskę "AiB", czyli tych z moherami na łepetynie i z ptasim rozumem i i wreszcie NORMALNYCH LUDZI XXI Wieku. No i trzeba zrobić dużą tamę na Wiśle za Toruniem ( zaleje diabła w czarnym płaszczu i Warszawę przy okazji).
Brakowało nam twoich pomysłów.
Zastanawia mnie dlaczego nie ma cotygodniowego felietonu? Czyżby zabrakło tematów, którymi można by prowokować plebejską ciemnotę?
Dla mnie owe felietony w których osobiste poglądy autorów są dziwnym trafem zawsze zbieżne z linią poprawności politycznej są dla mnie tak samo potrzebne jak rybie ręcznik.
Wychowanie w trzeźwości po nowemu: zakaz picia wódki na festynach i reklama piwa w nocy
Reklama piwa dopiero po godzinie 23.00, całkowity zakaz picia alkoholu na kąpieliskach, a wysokoprocentowych trunków - na dożynkach i festynach. Tak rząd zamierza poprawić w Polsce wychowanie w trzeźwości.
Najważniejsza zmiana - reklama piwa w telewizji, radiu czy kinie będzie dozwolona dopiero po godzinie 23. Czyli o trzy godziny później niż obecnie.
- Nie będzie już docierała do młodzieży - zauważa Szulc i przekonuje: - Proszę spojrzeć na Wielką Brytanię. Tam liczba młodych ludzi pijących alkohol drastycznie wzrosła, a jedną z przyczyn tego jest właśnie wpływ reklamy piwa - dowodzi wiceminister zdrowia.
Na festynach i dożynkach dozwolone tylko piwo
Z projektu ustawy o wychowaniu w trzeźwości wynika także, że zakazane ma być picie jakiegokolwiek alkoholu na kąpieliskach oraz na rekreacyjnej łódce. Z kolei na festynach, dożynkach czy potańcówkach wiejskich (czyli imprezach określanych jako o nieoznaczonej liczbie osób) niedozwolone będzie spożywanie, a także sprzedawanie trunków powyżej 18 proc. Dozwolone nadal będzie picie piwa.
Co więcej - dzięki nowym przepisom sprzedawca będzie mógł skuteczniej weryfikować wiek klienta. Już teraz ma prawo żądać pokazania dowodu osobistego. Ale teraz - jeśli klient się go nie posłucha - sprzedawca będzie miał nawet obowiązek odmówić sprzedaży trunku. W sklepach mają pojawić się też nowe, czytelniejsze tabliczki z informacją o zakazie sprzedaży piwa, wina i wódki nieletnim.
9,58 litra alkoholu rocznie wypija statystyczny Polak
- To dobre rozwiązania, ale niestety to za mało, aby zaradzić problemowi alkoholowemu, jaki mamy w Polsce - ocenia Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. I przywołuje dane, z których wynika, że liczba Polaków nadużywających alkoholu wzrasta. Według danych PARPA obecnie rocznie przypada 9,58 litra alkoholu na statystycznego Polaka.
Nową ustawą o wychowaniu w trzeźwości - po tym, jak przyjmie ją rząd - w lutym ma zająć się Sejm. A to oznacza, że może wejść w życie do czerwca bieżącego roku.
jaki ma pani w tym INTERES, by zajmować się alkoholem i to w takim %, by nasze społeczeństwo całkowicie ZNIEWOLIĆ !
pani Ewo !
choroba alkoholowa jest bolesna i kosztowna również dla naszego społeczeństwa. Czy miała pani okazję zrobić wywiad z człowiekiem tak zniewolonym...? Proszę zapytać o to żonę "pijaka"...?
mocny trunek i kierownica, rekwizyt oprócz kieliszka...
Nie łudźcie się ... ani pijacy ... Królestwa Bożego nie odziedziczą.
(1KOR 6:9-10)
tak trzymać p.Evo !
Biada temu, kto swojego bliźniego poi... aż do upicia...
(HAB 2:15)
Przeto nie śpijmy jak inni, lecz czuwajmy i bądźmy trzeźwi. Albowiem ci, którzy śpią, w nocy śpią, a ci, którzy się upijają, w nocy się upijają. My zaś, którzy należymy do dnia, bądźmy trzeźwi...
(1 TES 5:6-8)
U całkowicie pijanego człowieka niszczonych jest do 7 milionów komórek mózgu.
Prof. Dr Gustav Schimert, (Cardiology Magazine,1984)
Alkohol zawsze niszczy komórki mózgowe - nawet jeśli spożywany jest w małych ilościach.
Dr Med. A. Sequeira, (Med. News Magazine, 1984)
Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was? Jeśli ktoś niszczy świątynię Bożą, tego zniszczy Bóg, albowiem świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście.
(1 KOR. 3:16-17)
rząd to lepiej niech się zajmie ściąganiem akcyzy za sprzedaż "swojskiej" mioduli na wiejskich imprezach
juz wiem ,kto ma najbardziej wyniszczone komórki mózgowe- ten co pije kilka razy w małych ilościach przy ołtarzu.
postawiłeś cwelu trafną diagnozę mam nadzieję , że wygrasz w TV Mercedesa !
Чем больше выпьет комсомолец - тем меньше выпьет хулиган!
komentarz proszę pozostawić CZYTELNIKOWI!
Zachowuje się pani, jak prawdziwa mama, wszystko pani pogryzła i podała dzieciom, tylko ja już nie jestem dzieckiem, droga pani Ewo z Wyborczej .... !
В мире есть два вида фактов: упрямые и покладистые...
Nie wolno pić alkoholu , nie wolno palić tytoniu , postępująca cenzura . Siedemnaście organów represyjnych (służby specjalne,porządkowe itp.) takiej represyjności w Polsce jeszcze nie było .No może za Hitlera.Ale przecież my żyjemy w państwie demokratycznym , gdzie władza jest dla obywatela a nie odwrotnie.
W innych krajach można napić się piwa nawet na basenie miejskim, można napić się likierku czy wódki na festynie... ale tam jest inna kultura picia. Tu mamy prymityw i pijaństwo...
PARPA jest agendą rządową, która bierze, jak większość takich instytucji, pieniądze za nic. Dlatego poczuła się w obowiązku zgłosić nowe pomysły. Niestety stać ją tylko na takie idiotyzmy, bo nie jest w stanie nauczyc się niczego na błedach innych.
Dla parlamentarzystów proponuję wycieczke do Czech zamiast Tajlandii, Brazylii RPA itp. Na basenie w Czeskim Cieszynie lub na meczu hokejowym w Trzyńcu można pić piwo, sliwowicę itp i nie ma żadnych problemów. czesi nie widzą problemów równiez w paleniu marychy. Czy my się tak bardzo od nich różnimy? czy tylko wybieramy głupszych ludzi do władzy?
kulturą picia i zachowania
Do Syrenki: Te komentarze mnie pobudzają intelektualnie. Naprawdę dzięki:). Wnoszą nieco odległej acz pozytynie odbieranej egzotyki.
Do Redakcji Gazetycodziennej: Kto wybierał zdjęcie Pani Ewy? Rozumiem - Reporter musi czasem zrobić się "na dziada", żeby się uwiarygodnić, ale piękna młoda kobieta na zdjęciu w gazecie... No tego naprawdę nie rozumiem.
A jak se każdy przypnie na koszule li na kiecke kartke ze swoim imieniem i wybiere sie na TKB , to rozumiym ,że literalnie bydzie to impreza nie podpadająca pod tyn idiotyzm.
BRAWOOOOOOOOOOOOOOOO
MIESZKAMY W PAŃSTWIE NAKAZÓW I ZAKAZÓW BO TAK JEST PROŚCIEJ ZABRONIĆ
Dodaj komentarz