, niedziela 12 maja 2024
Marzenie kawalera
Darek Jedzok jest felietonistą „Głosu Ludu”. fot. ARC 



Dodaj do Facebook

Marzenie kawalera

DAREK JEDZOK, felietonista Głosu Ludu
Korzystając z dobrodziejstw pewnego klubu podróżników gościliśmy w naszej pieczarze młodego Niemca. Nasz gość czytał ongiś artykuł o Cieszynie i zakochał się w mieście na zabój – w dodatku interesował się problematyką mniejszości w zjednoczonej Europie i jako tłumacz dla UE świetnie mówił po polsku i czesku. Mogliśmy więc obserwować jego reakcję na wszystkie absurdy zaolziańskiego życia.
W trakcie dwudniowego zwiedzania obu Cieszynów ów znajomy zakupił dwa kilogramy książek, albumów i publikacji na temat historii miasta i regionu, co oczywiście zaowocowało lawiną pytań. Śmiał się do rozpuku, gdy doczytał się, że Polacy sami sobie niechcący odstrzelili kawiarnię Avion, kręcił głową z niedowierzaniem, że komuś w dzisiejszych czasach mogą jeszcze przeszkadzać dwujęzyczne napisy, pytał, dlaczego polskie gimnazjum już dawno nie zmieniło się na otwartą szkołę językową, aby promować polski język także wśród Czechów ...

Jeżeli w końcu chodzi o życie naszej mniejszości, pytał, po kiego czorta wydajemy w kółko te same historyczne publikacje dla wąskiego kręgu specjalistów, zamiast zacząć z taką samą werwą promować i wspierać własną kulturę – bo nie uświadczył takowych wydawnictw w żadnej placówce po obu brzegach Olzy. Zaniepokoiło mnie nie tylko to, że facet doszedł do takiego wniosku, ale także fakt, że sam nie znałem na to pytanie odpowiedzi. A więc - dlaczego?

Najłatwiej chyba byłoby użyć przypowieści, alegorii. Wyobraźmy sobie starego, zgorzkniałego kawalera, który postanowił w końcu zrezygnować z miłosnych podbojów, stracił wiarę we własne siły i w związek na całe życie. Zamiast zadbać o siebie i wyjść między ludzi, woli siedzieć w domu, przeglądać stare albumy ze zdjęciami i wspominać, jak to Kaśka dała mu kosza na balu maturalnym. W soboty ściera kurz z gimnazjalnych medali z biegu na 300 metrów, w niedziele dzwoni do mamy, by pożyczyć trochę kasy. W pracy nie rzuca się w oczy – wykonuje beznamiętnie swoje zadania, ale nie wykazuje żadnej inicjatywy. Awansu też nie chce, bo to tylko więcej problemów i obowiązków - najważniejsze to doklepać jakoś do emerytury ...

Zdarzają się jednak noce, kiedy obserwuje z balkonu migające światła miasta i marzy. W takich chwilach łechcze go na skroni cicha nadzieja, że być może nie jest jeszcze kompletnie skreślony – że może jeszcze ruszyć z posad bryłę świata, wyjść na ulicę, polubić ludzi i dać się polubić. Wiadomo, na razie to krótkie chwile ulotnego entuzjazmu, ale... kto wie? W każdym razie nadal trzymam za niego kciuki.
Komentarze: (6)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dwa kilogramy to, jak na książki, raczej mało.

młode bystre oko, wyłowiło kilka zaniedbań i objawów drobnomieszczańskiego oportunizmu (przyjechał z innej rzeczywistości, więc porównywał...) - może włączy się twórczo w nurt polsko-cieszyńskiego pogranicza a skoro taki zakochany na zabój (nie jest powiązana z tym jakaś "holka" lub polskocieszyńska ślicznotka?), to może tu się przeprowadzi. Znam już dwóch takich entuzjastów Ziemi Cieszyńskiej, paryżanina i nowojorczyka, pierwszy spędza tu każdego roku 6 miesięcy, drugi zamieszkał na stałe...
ps o jaką pieczarę chodzi, to chyba metafora, jakiegoś ucywilizowanego pomieszczenia

Bardzo ciekawy felieton. Dużo lepszy niż felietony P. Słupczyńskiego.

dobry felieton:) lekki, krótki, bez przerostu formy... moim zdaniem dla Cieszyna ratunkiem moga byc studenci. Cieszyn powinien byc centrum nauki jezyka polskiego i czeskiego dla obu panstw. Powinien byc miastem studenckim na miare Peruggi. Jest wiele miast na zachodzie ktore glownie utrzymuja sie ze studentow. Tylko swieza krew i energia jest w stanie wniesc zycie w te stare mury miasta. A studenci to wbrew pozorom takze niemałe pieniadze.

do redakcji: czy zamierzacie Panstwo wprowadzic na stronie forum?

co ty Lecho, nie żartuj z tym wartościowaniem felietonu młodego, który jeszcze musi sporo potrenować, z dojrzałym już pisaniem B.Słupczyńskiego - swoja drogą dla ciebie to może one są w sam raz i dobrze, każdy wybiera wedle własnych zdolności i wrażliwości - mam nadzieję, że w twoim mini-rankingu nie ma złośliwości ani złej woli,chociaż mam pewne wątpliwości...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama